Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochany wariat

Naprawdę ze mnie wariat ?

Polecane posty

Gość zakochany wariat

Dziewczynie która mi się bardzo podoba a którą znam tylko z widzenia, zaniosłem dzisiaj w nocy kwiatek z liścikiem i powiesiłem na klamce drzwi jej mieszkania. Wychodząc rano z domu znalazłem na klamce powieszoną na tej samej wstążce tą samą kopertę z kartką na której napisane jest tylko jedno słowo: WARIAT. W liściku który jej napisałem, zaproponowałem, że gdyby nie miała nic przeciwko spotkaniu, to będę o tej i o tej godzinie w tym a w tym miejscu. Teraz nie wiem, pojawić się czy lepiej w ogóle jej się nie pokazywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tu chodziło jej o to, że jesteś wariatem ale tym "fajnym" :D ah Ci mężczyźni nic nie potrafią się domyślić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadaj jej od wariatek i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.11 godz 18.00?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany wariat
Właśnie, po co zadała sobie tyle trudu, żeby przyjść świtem i obwieścić mi, że jestem wariatem ? Skąd wiedziała, że to ja ? Ja musiałem się dopytywać, jak się nazywa i gdzie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny temat.U mnie na progu ktoś dwa razy zostawił serce z drewna ...co prawda długo zastanawiałam się kto bo nie było podpisu.Mogłam się tylko domyślać.Potem w telewizji zobaczyłam pewne miejsce daleko w górach i ludzi z takimi sercami w dłoniach.Załuję że nie zdążyłam złapać go w nocy za rękę i wyznać co czuję.Słodki wariat...wiele ryzykował.Ma gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany wariat
Nie, dzisiaj o 17-tej w centrum, żeby było dużo ludzi, napisałem jej, że będę trzymać taką samą różyczkę, żeby mnie mogła rozpoznać. Teraz to już chyba nie ma sensu skoro wie, kim jestem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ona idzie do pracy na 14.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja postanowiłam być o 18.00 z różyczką na czapce żeby mnie rozpoznał chyba że zdejmę kurtkę i bluzę to na koszulce też mam różyczkę i nawet na portfelu też taką samą.Mój nie jest wariatem w dosłownym tego słowa znaczeniu tylko jest taki fajny i zabawny ryzykant trochę kamikaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyśmiała Cię, bo przecież każdy wie, że do kwiatka doczepia się kartkę z wyciągiem z konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś będąc w centrum nad samym ranem poszłam tak gdzie wiem że bywa i napisałam swoje inicjały na szybie bo było zaprószone ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwy z ciebie wariat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyłki się zdażają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu nie ma sensu przecież nie jesteś chory tylko zakochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na klamce nic nie wisiało a nawet jakby wisiało to osoby wracające z nocki by to zabrały..Jesteś pewny że wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bo pomyliłeś mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany wariat
Przecież nie przyniosłaby mi tej samej koperty z tą samą wstążką. Że też jej się tak chciało, ja potrzebowałem z 30 min w jedną stronę pieszo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś miałam sen w którym siedziałam z nim w kawiarni i to było nasze pierwsze spotkanie.On w tym śnie zapytał czy jest coś co nas łączy ?a ja odpowiedziałam"Połączyły nas -miś biblioteka,kawiarnia i róża"nawet nie wiem gdzie On teraz mieszka i nie mam do Niego numeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I też chyba kiedyś niechcący nazwałam Go wariatem bo na moich oczach zrobił coś szalonego..nie mam pojęcia czy go nie uraziłam przypadkiem..myślę że nie przecież nie miałam nic złego na myśli..uwielbiam jego wybryki i szalone pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fajnie macie że mieszkacie blisko siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochany wariat dziś Nie, dzisiaj o 17-tej w centrum, żeby było dużo ludzi, napisałem jej, że będę trzymać taką samą różyczkę, żeby mnie mogła rozpoznać. Teraz to już chyba nie ma sensu skoro wie, kim jestem ? x Faceci są naprawdę dziwni. Skoro jej się chciało odnosić kopertę to znaczy, że chociaż trochę jej zależy i jej imponuje, że się o nią starasz. Wariat to takie pieszczotliwe określenie, nic złego. I co nie ma sensu? Zapitalaj tam z tą różą, jak się obiecałeś, chyba że tchórz cię obleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany wariat
Nie tchórz tylko łyso mi teraz, w żadnym scenariuszu nie przerabiałem wariantu, że ona od razu się domyśli od kogo. Nie wiem jak się zachować, grać dalej wariata czy być sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, spotkaliście się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany wariat
Przyszła z koleżanką, tzn ja je zauważyłem, schowały się do marketu. Nie widziałem ale czułem, że mnie obserwują gdzieś zza regału. Odczekałem regulaminowe 15 min i poszedłem. Za jakiś czas dogoniła mnie zadyszana z przeprosinami, że się spóźniła. Kłamstwo na samym początku ? Jak to mam interpretować ? OK, też mnie zawsze widziała na przystanku po szkole, czyli wymiana spojrzeń nie była taka bezpodstawna. Jednak na zakończenie, na pytanie, czy jest jeszcze opcja, że się jeszcze spotkamy, powiedziała, żebym przyszedł jutro tzn dzisiaj do jej koleżanki, ma imieniny, robi domówke. Powiedziałem, że jej nie znam, najwyżej mogę z Tobą pójść. Zaśmierdziało mi to schwatctwem, przecież to z nią chcę się spotykać a nie z jej koleżanką. W końcu umówiliśmy się na mieście (przecież wiem gdzie mieszka !) i pójdziemy razem. Jednak jak ta jej psiapsiółka zacznie się do mnie kleić to od razu siię ewakuuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zdaj relację, jak było ;) PS. Trochę niedojrzała ta twoja wybranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwy zakochany wariat
Jestem najszczęśliwszym wariatem na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×