Pytanie do kobiet: USG transwaginalne

Cześć. Niedawno wykonywałam USG przez powłoki brzuszne, jednak lekarz uparł się, że aby uzyskać lepsze wyniki powinnam zrobić USG transwaginalne (podejrzewa u mnie PCOS). Nie powiedziałam mu wówczas, że jeszcze nie współżyłam. Po prostu wstydziłam się mu powiedzieć, chociaż generalnie wiem, że dziewice nie powinno się w ten sposób badać. Mam 22 lata i strasznie się tego badania boję. Stąd moje pytanie, co powinnam zrobić? Czy podejść do tego badania, czy powiedzieć lekarzowi na następnej wizycie ,jak jest'? Myślałam nawet, żeby zdeflorować się samodzielnie, ale kiedy próbuję włożyć tam palec, to albo sprawia mi to ból, albo nic nie mogę zrobić, bo ze stresu zupełnie spinają mi się mięśnie pochwy. Tak w ogóle, penetracja to dla mnie abstrakcja i nawet sobie tego nie wyobrażam - nie rozumiem jak ludzie mogą to robić... :P [Mój temat nie jest żadną prowokacją, więc od razu uprzedzam facetów-zboczeńców, aby powstrzymali się od nieprzyjemnych komentarzy - niech nie czują się bezkarni!].

Powinnaś szczerze powiedzieć lekarzowi i wtedy on zadecyduje co dalej, nie ma się czego bać, to naprawdę nie boli

bo przez powloki brzuszne jest gorszy obraz. przeciez to normalne. po cholere mu kłamałaś? bedziesz badana przez o***t albo przez pochwe i nie ma 3ciej opcji

Zataiłam ten fakt przed lekarzem, bo się tego wstydzę :( Zastanawiałam się jeszcze, czy nie pójść do ginekologa-kobiety i po prostu nie poprosić go o usunięcie błony. Nie dość, że pewnie umożliwiło by mi to na przyszłość badania lekarskie, to nie musiałabym odczuwać takiego stresu przed ewentualnym pierwszym razem. Co sądzicie?

Jak nie da się przez pochwę to będziesz zbadana przez o***t - mało przyjemne, ale skuteczne.