Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka00

wszyscy nas krytykują, że chcemy aby dziecko od poczatku spało w swoim pokoiku

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj dziś ja sobie patrzę z łóżka jak moja dzidzia obok w swoim łóżeczku sobie śpi i słucham jej oddechu. Pozdrawiam. X Również pozdrawiam. :) Już wstałyśmy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mybz synkiem nie śpimy od 5.30 plus 2 pobudki na cyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha :D a my od 5.45 plus cztery pobudki na cyca :( Dzieciaki rządzą, miłego dnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gdy dziecko budzi się co godzina a ssie pierś pół godziny" - serio? Jesteś smoczkiem czy co? Dziecko nie powinno tak często jeść, i to w nocy, sama wciskasz zaraz cyca, to masz jak masz. Nie umiesz inaczej uspokoić? Zresztą chyba bym wpadła w deprechę i od razu przeszła na modyfikowane, żeby mąż też karmił. Kult cyca znów, i umęczone baby, wiecznie niewyspane i zaniedbane z cycem na wierzchu non stop. Same na siebie bicz skręcacie, a potem "oj nikt mi nie pomoże"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ta duma: oh, wstaję do dziecka 6 razy w nocy bo cycuś... Tragedia! Nieważne, że ledwo żyją, ważne że cycka dadzą, bo butelka i ojciec nie wchodzą w grę. Muszą się poczuć bohaterkami! Pomijając fakt, że jedzą chemię i to mleko żadnych czarodziejskich wartości nie ma, nieraz dzieci na cycku dużo częściej chorują niż na butelce. Ale nie, ona się poświęci, nie wyśpi i będzie dumna. Nie wyjdzie z domu, bo karmi, nie dosypia, bo karmi, ojciec nie wstanie (i uczy się wygody od początku), bo ona karmi. W czasie seksu mleko leci, bo karmi. Połowy rzeczy nie zje i nie wypije, bo karmi. A potem i tak alergik. W Polsc same męczennice. Ale oczekują braw, bo takie dzielne i dumne, i same dają radę. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wstaję nawet 10 razy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kretynka. Ciekawe co by zrobiła jeszcze całkiem niedawno bez mm? Zaglodzila dziecko zapewne. Natura to wymyśliła i kobiety karmią piersią od początków ludzkości. Możemy śmiało powiedzieć, że pokolenia i pokolenia i jeszcze raz pokolenia płyną mlekiem z kobiecych piersi. Dlatego to jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piękne to jest to ze myslicie ze złoto z tych cycków leci. matka karmiła mnie tylko cyckiem, a chorowita byłam od poczatku. od zerówki począwszy. zapalenie oskrzeli m.in. 8 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne, zwłaszcza jak dzieciak wisi non stop, gryzie, i uspokaja się tylko na cycku. Faktycznie cudowne, być tak uwiązaną. Nigdy nie wiesz kiedy zgłodnieje, bo oczywiscie na żądanie, więc cyc na wierzchu prawie cały czas. Kolejna święta matka od cyca. Kiedyś kobiety miały przesrane, bo nie miały wyjścia (a i tak dawało się w razie czego zwykłe krowie mleko i tyle) - pralek, zmywarek i innych rzeczy też nie było, ale świat idzie do przodu i takie gadki "od zarania dziejów karmiły" tylko mnie bawią. Od zarania dziejów baby nie miały nic do gadania - chcesz tego znowu? Życie można ułatwiać, a nie patrzeć na stare czasy. Nie miały innego wyjścia, dlatego. Połowa wcale nie uważała tego za wspaniałe, tylko o depresji u karmiących się wtedy nie mówiło!!!! Zresztą nie jadły takiego syfu jak ty teraz i może miało to większy sens. Warzywa miały z ogródka bez chemii, a mleko pili ludzie od krowy, mięso sami upolowali, bez antybiotyków i dziadostwa. Co ty w ogóle porównujesz? Poza tym wtedy nie pracowały i rodziły rok po roku, a panem i władcą był mąż! Także nie porównuj starych czasów do dzisiejszych, skoro są różne inne rozwiązania, które mogą kobietę zwyczajnie odciążyć!!! Ale niektóre mentalnie nadal w średniowieczu, mężulek śpi, a matka karmi, co godzinę, no cudnie naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz mentalność ropuchy. I mi nic do tego. Tak jak tobie do mojego karmienia piersią. I żeby nie było-pierwsze dziecko karmiłam mm, ale takiej ideologii jak ty nie dorabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokolenia i pokolenia, hahahaaha, aleś dowaliła - wyrwij nos z zapyziałej Polski i się rozejrzyj. Na zachodzie prawie nikt nie karmi, we Francji dostajesz zastrzyk na zatrzymanie laktacji od razu po porodzie, bo kobety są aktywne i nie siedzą w domu z dziećmi -szybko wracają do pracy i nikt tam się cycami karmiącymi nie chwali, bo to przeżytek. Ojciec równie aktywnie wychowuje i karmi dziecko. Mleko refundowane od urodzenia, bo wszyscy kupują, i co - same złe matki wg ciebie? W Anglii na sali poporodowej żadna nie karmiła, tylko tu wielka panika, jakby z cycka same cuda leciały. Ja byłam na modyfikowanym i jestem zdrowa, 35 lat bez chorób praktycznie. Siostra na cycu dwa lata, wiecznie chora i nowotwór w wwieku 21 lat - ale przecież cyc jest święty i najlepszy, prawda? Bohaterko? Dwa lata wytnij sobie z życia, chodz z cycem a wierzchu dla zasady, bo żadnych korzyści z tego może nie być, oprócz finansów (chociaż wkładki laktacyjne kosztują tyle co mleko, a do tego połowy rzeczy nie możesz jeść).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialas napisac, ze dziecko w łózku sypialnianym, a maz w pokoju obok... taki nowy trend - rodzi się dziecko i kobiety wyprowadzaja mężow do innych pokoi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o 18.21 ze ja tez cyckiem karmiona i chorowita, więc tych bzdur nie będę powielać. z cycka nie leci serum na cudowne i zdrowe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam się za wielką bohaterkę. A na pewno nie za większą niż pokolenia podobnych mi kobiet, matek wstecz. Po prostu karmię swoje dziecko, bo mam pokarm. Chyba prosta odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia kisi się w jednym pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja równiez uważam, że przez karmienie kobiety same się uwiązują. Jeśli ktos tak chce, to ok, ale ja się dzielę obowiązkami z mężem i dlatego zdecydowałam się na mm. Po pierwsze, na mm dziecko śpi prawie całą noc, bo takie mleko bardziej syci. Po drugie, raz wstaje mąż, raz ja. On buduje też więz z dzieckiem i też musi się poświęcić, uważam to za naturalne. Co z tego, że wstaje do pracy? Ja wstaję rano do dziecka i innych obowiązków, żadna różnica. Po trzecie, wychodzę kiedy chcę i zostawiam dziecko z rodziną jeśli potrzebuję, i nie przejmuję się, że nie nakarmię, lub że mi piersi eksplodują w tym czasie. Kolejna sprawa - karmienie przy obcych, niestety piersi to intymna część ciała, i absolutnie by to nie wchodziło w grę. Ostatnia rzecz - mam wrażliwe piersi i nie wyobrażam sobie, żeby mi dziecko je ciumkało, czułabym się z tym bardzo niekomfortowo. No i te zastoje, nawały mleka, cieknące mleko w różnych sytuacjach - nieee, nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pokarm, ale jesteś przez to uwiązana i głównie ty zajmujesz się dzieckiem, bo wisi na cycku - Twój wybór, ja się poswięcać nie muszę dla zasady. Równie odbrze mogę powiedzieć - nie karmię, bo można kupić mleko i się dzielić tą czynnością z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest twój argument. Nie karm piersią, czy ktoś ci każe? Ja swoje pierwsze dziecko też nie karmiłam piersią i żyje i ma się dobrze. Drugie mam zamiar karmić rok. Dziwne, że zarówno to, jak i stwierdzenie, że kobiety od początków ludzkości karmiły swoje dzieci, wydały ci się wydumane. Nie ogarniasz, że ja tak samo jak one chcę po prostu nakarmić swoje dziecko? Bo mam pokarm. Nie dorabiam do mm-jak ty, czy do kp, jakiś ideologii o chorobach czy alergiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.mam dwójkę dzieci 5 lat i 6 miesięcy.. syn spał w swoim łóżeczku ale metr od naszego lozka do 2 roku zycia. Nie wyobrażam sobie zwlaszcza noworodka czy niemowlę zostawić samego w innym pokoju..moj syn bardzo ulewal..nie raz mi przez sen chlustal mlekiem i zwyczajnie bałam się że się zakrztusi a ja nie uslysze i tragedia gotowa.. zresztą byłam bardzo wyczulona i często sprawdzałam czy np.oddycha. teraz córka ma 6 miesięcy i łózeczko ma z pol metra od naszego a ja idąc już do łóżka jeszcze je dosuwam żeby mieć ja dosłownie na wyciągnięcie ręki i na oku i jest to dla mnie super bo nie raz się przebudzi w nocy to tylko wymacam gdzie jest smoczek i dam albo pogłaskam i dalej spi. To że planujesz nie znaczy że tak będzie więc ja bym na twoim miejscu nie była taka pewna że w osobnym pokoju będzie spalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.44 Widać, ze nie masz pojęcia o karmieniu. Masz rację ti nie dla Ciebie, najpierw nalezy zasiegnac wiedzy. Pierwszy okres to zastoje nawaly itd. później leci z górki, nie wiadomo kiedy mija te kilka lat. Porównanie do zachodu bardzo.mi się podoba. Stamtąd zawsze czerpiemy również najgorszy syf. W mleku modyfikowanym są przeciwciała? Ahaaaaaaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, OrtegaM napisał:

Nie wyobrażam sobie, aby nasz maluch spał na początku w swoim pokoiku. My rozwiązaliśmy to tak, że wstawiliśmy łóżeczko dostawne GÓOWNO SPAM do naszego łóżka w sypialni. Przynajmniej jeden problem z głowy 🙂

Wiesz, że jesteś żałosną spamerską kvrvvą, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My też wstawilismy łóżeczko do innego pokoju niż ten, w którym śpimy i mamy swoje rzeczy (to małe mieszkanie, jeden pokój nasz, drugi teraz już dziecięcy przerobiony z "salonu" bo w sumie po co nam). Nie planuje spać z dzieckiem bo też kojarzy mi się to z uwiazaniem i złym przyzwyczajeniem na przyszłość jednak w pokoju jest kanapa na pierwsze tygodnie dziecka i sytuacje awaryjne. Bardziej się boję że dziecko w łóżku zgniote niż ze się w nocy udusi bo to wychwyci monitor oddechu. No i uważam że nasze partnerskie łóżko to nie miejsce dla bobasa, cenię sobie swoją prywatność i intymność z mężem. Rodze za parę dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×