Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kupować prezenty pod choinkę dzieciom szwagierki, skoro ona nie.....

Polecane posty

Gość gość

Co roku wigilia jest u mojej teściowej. Spotykamy się tam całą rodziną. Problem jest taki, że od wielu lat kupuje prezenty dla 4 dzieci szwagierki, a ona w tamtym roku nie kupiła naszemu 1 dziecku NIC. Pomijam fakt, że ja kupuję również jej i szwagrowi prezent, a ona od 2 lat nie kupuje żadnego prezentu ani mi, ani mojemu męzowi. Ale w tamtym roku jak nie kupiła mojemu dziecku nic i widziałam jego minę, kiedy ich dzieci zostały zasypane prezentami, od nich i od nas, a nasz dostał tylko 2 prezenty (od nas i od babci) to coś we mnie pękło. I uwierzcie, że nie chodzi o wartość prezentu, ale o sam fakt NIE KUPIENIA niczego. To mogła być zwykła gra planszowa czy cokolwiek innego nawet z pepco za 20zł-30zł, i on by się cieszył, bo się cieszy praktycznie ze wszystkiego. Ale oni nie kupili nic, wiedząc, że ich 4 dzieci jak co roku i oni zostaną przez nas obdarowani. Zrobiło mi się przykro. W tym miesiącu rozpoczynam kupowanie prezentów pod choinkę i nie wiem co mam robić. Kupować ich dzieciom, choć skromne prezenty, czy tak samo olać jak oni moje dziecko? Znowu jak kupie nawet drobne prezenty, to znów moje dziecko będzie patrzeć jak te dzieciaki są zasypane prezentami :O Co byście zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie kupuje tobie i męzowi i jeszcze waszemu dziecku to olac ją sikiem prostym i niech się gibie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nic nie kupiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupiłabym, koniec i kropka by nie patrzyć, na smutną minę mojego dziecka Szwagierka to chyba cwana jest, ona żadnych nakładów finansowych, a wy jak jelenie dla jej całej rodziny, taka żenada Swoim dzieciom pewnie kupi, więc kwasu nie będzie, że nic nie dostały Autorko nie bądź frajerką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po takie sytuacji absolutne nic bym nie kupiła, nawet nie miałabym skrupólow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście NIE kupować. Za to swojemu dziecku kup więcej niż jeden prezent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, w tym roku bym się wykosztowała i zapakowała dla mojego syneczka z 5 prezentów i przy rozpakowywaniu głośno jeszcze akcentowała temat, że np "no ktoś tu był bardzo grzeczny w tym roku i mikołaj był wyjątkowo łaskawy" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie musi wyznawac prezentowania. Nie kupuj, bo moze bedzie uwazac, ze ty oczekujesz rowniez prezentow tym zachowaniem. Jesli chcesz byc uprzejma dla dzieci kup po czekoladce tez sie uciesza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Kup dzieciom po czekoladzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie jest to kupowanie jak rodziców dzieci stac żeby im cos kupić...głupi materialistyczny zwyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie kupuj ani tym dzieciom ani tamtej parze. Niech się wszyscy nauczą (dzieci też), że bycie sępem nie popłaca i z frajerami nie mają do czynienia. Ja to bym w ogóle wtedy rok temu wprost ich zapytała, dlaczego nic nie kupili mojemu dziecku i zapowiedziała, że z mojej strony to był ostatni raz. Szczerość to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś szwagierka przez wiele lat wyznawała zasade obdarowywania, od dwóch lat przestała kupować mi i mężowi, a w tamtym roku naszemu dziecku. Żeby było śmieszniej, to jak składała życzenia z opłatkiem to życzyła mi h/o/j/n/e/g/o mikołaja :O później po rozdaniu prezentów podchodziła do mnie i się chwaliła co ona i dzieci dostały, z pytaniem a co ja dostałam? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kpi sobie z ciebie, a ty jeszcze kminisz czy jej i jej rodzinie coś kupować :O Skoro cie wtedy pytała co dostałaś, to czemu nie powiedziałaś, że jak wie, od niej nie dostałaś nic ty ani twoje dzieci i uprzedzasz, że za rok z twojej strony będzie ze wzajemnościa. Wyczuła, że jesteś miękka i sobie z ciebie drwi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w takiej sytuacji kilka lat temu Ich trojka dostała prezenty,oni rownie ( raczej upominki) a moja dwojka nie( my rowniez).Jestem osoba co nie lubi niejasnych sytuacji.W nastepnym roku zadzwoniłam poprostu do bratowej i bez ogrodek spytałam sie jak to organizujemy w tym roku? Zaproponowałam zrezygnowanie z prezentow dla dorosłych,dla dziadkow składke od nas na upominek i ustaldnie w jakiej sumie robimy prezenty dla naszych dzieci.I ten matoł pierwszy raz zrozumiał co ja do niego mowie( tak tak nie przepadam za bratową meza).Od kilku lat zawsze uzgadniamy bez zgzytow,nawet w tamtym roku kupili troche drozsze prezenty i to było szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym kupiła, pod warunkiem, że Cię stać, co dzieci winne, może być im przykro, że ciocia nic nie kupiła. Dorosłym już nic. U mnie w rodzinie było tak, że otwarcie się umówiliśmy co kto i komu kupuje, żeby się nie żyłować I nie przesadzać z kosztami, bo kupić prezent dla 20 osób, to lekkie przegięcie. I tak każdy swoim dzieciom, małżonkowie sobie nawzajem. Babci jedna córka, dziadkowi druga itd. Można się dogadać wprost zamiast później przeżywać na forum. Zadzwoń może po prostu i porozmawiaj wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej dziecku też było przykro, to raz. Tamte dzieci na pewno dostana inne prezenty i pewnie nie zauważa, że od niej nic nie dostały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej szwagierka zagrała z Tobą w mało śmieszną gierkę, szkoda, że nie odpowiedziałaś jej tak jak pisała osoba w poprzednim komentarzu, że OD NIEJ nic nie otrzymałaś. Też proponuję niczego nie kupować w tym roku, no może jakieś drobiazgi dla dzieci (w sumie niczemu nie zawiniły, to nie one były tu sprawcami nieprzyjemnej sytuacji) a w razie, gdybyście tym razem coś dostali, zawsze można delikatnie zakpić, że rok temu byli niegrzeczni, ale w przyszłym los się do nich uśmiechnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym kupila cos dzieciom drobnego,za 20-30zl,a swojemu kupilabym kilka mniejszych lub jeden wypasiony prezent. Dla szwagierki nic. Dzieci nie sa winne glupoty rodzicow,ale Twoje dziecko tez nie moze byc poszkodowane. Ja zawsze daje swojemu dziecku najlepsze prezenty,a innym dzieciom w rodzinie skromne.Tak samo jak cala reszta rodzicow.Pierwsze swieta byly wypasione z mojej strony,wykosztowalam sie na prezenty jednak corka dostala byle co. Pierwsze lepsze byle co,byle bylo,najtansze g. W nastepnych latach ja tez robilam tak samo,przestalam rozmyslac nad drogimi prezentami. Nie mam zamiaru patrzec jak moje dziecko sie smuci,ze inne dzieci maja lepsze i fajniejsze prezenty. I juz nie chodzi tutaj o cene ale powaznie od kazdego albo misiek albo bluzeczka? rok w rok? to juz nie ma zabawek do 50zl? ja w tamtym roku kupilam mnostwo prezentow po kilkanascie zloty. Barbi ksiezniczka grajaca i swiecaca za 30zl,drewniana kolejka za 9zl,kosz piknikowy z krainy lodu za 40zl. Wszystko na wyprzedazach w internecie. wystarczy troche checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamta osoba kpi sobie z autorki i jej dziecka, ma je w d***e, autorce jest przykro, dziecku też, a co ono winne ? Tak samo niewinne jak dzieci tamtej, które też nie powinny nic dostać i tyle. Przeżyją. A może coś też zrozumieją jak są już w miarę kumate. Żeby nie być chamem jak mamusia i że nie rób drugiemu co tobie niemiłe. Nic nikomu nie kupuj, autorko. Dzieciom też nie. Nawet złamanego lizaka. Kup swojemu dziecku i wszystkim poza tą chamicą i jej rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś co dzieci winne?! a co winne dziecko autorki?! jemu może być przykro, ale, że tam jest szarańcza dzieciarów już nie wypada nie dać prezentów, bo dzieciom będzie przykro?! ojojoj żeby się nie zesrały :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiedziałam co od kogo dostałam. Najlepiej jest się więc dogadać i ustalić jasne zasady a jeżeli to was przerasta, to bym kupiła skromne upominki. Dzieci się czasami cieszą z taniego badziewia - czasem jakaś piłka-glut za 3 zł zrobi większą furorę niż coś drogiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja propozycja była humanitarna, w przeciwieństwie do Twojego podejścia "mściwej zołzy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej znowu mściwej zołzy ? :D Czy postępowanie identycznie TAK SAMO jak druga osoba, to zemsta ? Ciekawa definicja :D Ona byłaby mściwą zołzą, to kim jest szwagierka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kumam dlaczego autorka ma dzieci szwagierki obdarowywać , podczas kiedy ona ma wyebane na jej dziecko po całości :O wam jak ktoś walnie w ryj, to pozwlicie bic się jeszcze raz w drugi policzek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie kupowała, i tak mnie dziwi że jeszcze im kupowaliście rok temu... Rozumiem że kogoś to może męczyć, albo jest w słabszej kondycji finansowej, ale u nas jakoś nie było problemu z ustaleniem tego- już dawno uzgodniliśmy że nie ma co robić stosu niepotrzebnych zabawek kupowanych na siłę. Dziadkowie kupują fajne prezenty na Mikołaja, a pod choinkę każdy kupuje swoim dzieciom jakie uważa (zresztą, trochę nie fair by było jakby bezdzietna siostra miała kupować mojej trójce, bo z jakiej racji), ustalamy też mniej więcej co dostaną żeby nie było sytuacji że jeden siedzi nad malutkim zestawem Lego, a drugi wyciąga wielki tor wyścigowy ze zdalnie sterowanymi autkami. Na urodziny wykazujemy się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kupowałabym nikomu, znaleźli sobie jelenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym zadzwoniła przed świętami i normalnie zapytała jak mam robić z prezentami, bo nie chce stawiać jej z niezręcznej sytuacji jak w ubiegłych latach, gdzie ja kupuje a ona nie. krótko i zwieźle bym zapytała kupujemy sobie nawzajem i dzieciom, czy tylko dzieciom czy wcale i nie robiła wojny podjazdowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli by coś ustaliła,że kupuje a nie kupiła za rok olałbym ją totalnie, ignorowanie po całości całej ich rodziny w temacie prezentów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś niestety do mojej szwagierki nie da się normalnie zadzwonić i zapytać, bo wiecznie o co jej się nie zapytać, to odpowiada wymijająco, jak upośledzona :O Dużo by pisać, ale dzwonienie i pytanie jej wprost, to jak dzwonienie do apteki, z pytaniem czy na teście ciążowym są trudne pytania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na sprawę z mniej przyziemnej perspektywy, można autorce doradzić: zrób tak, żebyś Ty była zadowolona i miała po wszystkim dobre samopoczucie. Po prostu wybierz najlepszą Twoim zdaniem opcję i tyle. A wszyscy doradzający typu: "nic nie kupuj, bo to zła kobieta była" chyba już nie ma w was nawet śladu prawdziwej istoty świąt Bożego narodzenia... albo mentalnie wciąż jesteście zachłannymi bachorami, czekającymi wyłącznie na to, co ktoś wam sprezentuje. Zdaje się, że istotą tych świąt jest OBDAROWYWANIE a nie wyciąganie łap po prezenty i kalkulowanie, od kogo dostało się wystarczająco dużo, a od kogo za mało. My zawsze kupujemy jakieś prezenty dla całej rodziny, którą spodziewamy się spotkać podczas świąt, a szczerze mówiąc nawet nie pamiętam co od kogo dostaliśmy rok temu, bo uważam to za sprawę kompletnie bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×