świadkiem w sądzie a karmienie

"Czy przypadkiem ktoś się orientuje czy matka karmiąca małe dziecko piersią, dziecko nie butelkowe, może odwołać się i nie stawić się w sądzie jako świadek? Pani w sądzie twierdzi że nie praktykuja wizyt z dziećmi" xxx taki temat zobaczyłam dzis na jednej z zamknietych grup na fb!!! gdzie takie idotki sieją????

ale ze co-nie chce sie stawić bo karmi? te matki to serio maja pieluchowe zapalenie mózgu!

Ja napisałam pismo, że karmię piersią 2 miesięczną córkę, nie stawiłam się . Tak mi poradzono jak zadzwoniłam do sądu.

Ale co jest nie tak z tym pytaniem? Skoro nie można iść na salę/do sądu z dzieckiem, a dziecko nic poza mlekiem mamy nie je, to kobieta chce się dowiedzieć co robić... co w tym dziwnego?

bo dziecko mozna nakarmic przed wejsciem na sale i chyba nie umrze przez godzine czy dwie bez jedzenia!!??? ale matki polki maja "cyckową pepowine" i niedlugo nie pojda do kibla bez dzieciaka przy cycku....żenua

I tak nie uniknie się stawienia, ewentualnie się przesunie.

A kto ma się zająć dzieckiem jak matka idzie na salę? Ma płacić opiekunce albo ktoś z rodziny ma dzień urlopu tracić. Przy tak małym dziecku powinna być możliwość wejścia z nim ze względów logistycznych