Ta zła

Strasznie tęsknię za byłym kochankiem. Tęsknię za chemią, namietnoscia, za seksem... Był fascynujący. Mogliśmy ze sobą robić wszystko. To było takie szalone... Zostały mi już tylko wspomnienia :(

K***y które się biorą za cudzych mężczyzn tak kończą

Kochanek to nie mąż- znajdź sobie nowego. Skąd jesteś i w jakim wieku?

Skoro tu jesteś to domyślam się że szukasz wrażeń!?

Nie wszyscy szukają tutaj realnych wrazen.

Ale wrażenia nie koniecznie muszą być realne. I nie chodzi mi tu o nierealne, ale o wirtualne.

Ale czy po takim trafionym wirtualu naprawdę nie chcesz więcej? :-)

Chore, jak już to tylko realnie i tylko z pewniakiem :)

Chcieć a móc to nie to samo. Poza tym jak na odległość jest przyjemnie i można się wspólnie zaspokoić to po co to zmieniać.

Dlaczego uważasz, że jesteś zła? Nie polecam wirtualnych.

No widzisz, tutaj kobieca emocjonalność staje na drodze.

Dlaczegotylko kobieca?

Bo Ciebie to nie dotyczy. Piszesz przecież, że potrafisz to kontrolować.

TFU ALE GŁUPOTY, kobiety wybierają to co znane i na dodatek kochane:)

gość on dziś Chcieć a móc to nie to samo. Poza tym jak na odległość jest przyjemnie i można się wspólnie zaspokoić to po co to zmieniać. X Jak?

Np przez telefon...

Owszem świntuszę czasem przez telefon, ale nie wydaje mi się, żeby to tak samo zadziałało bez blizszej znajomości.

Nie wiem czy szukam. Wiem, że chce seksu, chce pieszczot, chce poczuć się żniw jak kobieta. Między nami było tak, że w seksi oboje się sobie oddawalismy na maxa, byliśmy bardzo otwarci. To ja go zostawiłam. Chciałam ułożyć sobie życie. Ja nie byłam jego pierwsza, ostatnia po prostu jedna z wielu. Nie przeszkadzalo mi to, że miewal inne. Nie zrozumiecie tego. Tak, byl starszy, tak był zajęty, nie nie był moim sponsorem. Chciałam postąpić dobrze dlatego zerwalam. Tęsknię. Chyba bardziej za emocjami i za tym jak było niż za nim samym. Ja 28, mogę być nawet z pcimia dolnego. To bez znaczenia.

Po co się ładować w takie chore układy? Nie wierzę, że nie ma atrakcyjnych WOLNYCH facetów. Ten nie oddał Ci siebie na maxa, jak piszesz.

Popiszemy przez @ ?

Przez telefon jaka to przyjemność?

Bo to cierpiętnica która złapie następnego na pokrzywdzoną. Da d**y i znowu to samo

O jest przyjemność i to nie byle jaka

A może warto spróbować?

Uparciuch, ale przecież kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym kapaniem. :-) Powodzenia życzę.

Eh... tak to jest jak najdzie ochota to człowiek traci głowę i desperackie kroki pocxynia.

Ale kobiety nie lubią desperacji. Lubią być też te jedyne.

Fakt, lecz nie wszystkie. Są i takie w podobnej sytuacji.

A w jakiej jesteś sytuacji On?

W takiej że już mi ciśnienie tak urosło że muszę je rozładować