Bliźniaki..chodzenie na szelkach

Cd. Zastanawiam sie czy jak naucza sie chodzic na szelkach to pozniej beda umieli chodzic bez zebym nie musiala ich gonic po ulicy

Autorko ja dlugo czekałam aż syn zacznie chodzić. Miał ponad 14 miesięcy. Dostałam od kogoś z rodziny szelki, ale użyliśmy z dwa razy. Niestety mam typ dziecka co nie umie iść grzecznie za rękę, wyrywa się, musi wszystko dotknąć, chce włożyć do buzi więc szelki się nie sprawdziły u nas w ogóle.

Bez szelek. Moja też chciała wszystko dotknąć,biegać itp. Spacer trwał tym sposobem 2razy dłużej ale powtarzałem sobie,że lepiej iść za rękę czy koło niej nawet sprintem i uczyć pilnowania się ale tak żeby właśnie mogła sobie na wszystko popatrzeć,dotknąć,zapytać. Szelki niby są dobre ale biegnące na szlakach dziecko,s za nim mama komicznie wygląda i niczego praktycznie nie uczy,bo wystarczy,że mama pociągnie ręką i wymusza stanie. Dziecko musi się uczyć niebezpieczenstw na ulicy,parku itp. Pewnie szelki są bezpieczniejsze w użytkowaniu ale nie jestem ich zwolennikiem

Masz na myśli taką smycz do prowadzenia dziecka? Ja używałam, i miałam głęboko gdzieś jak i o wygląda. Mały bardzo denerwował się q wózku, wcześnie chodził u takie szelki ze smycza to było wybawienie jak nie chciałam cały spacer chodzić zgieta żeby trzymać go za rączkę, albo nie ciągnąć mu tej rączki q górę. Na naukę odpowiedzialnego chodzenia przyszedł czas, wiadomo że tłumaczyłam "od zawsze", ale nie miałam zamiaru sprawdzać w praktyce roczne dziecko mi nie zwieje pod tramwaj kiedy ja np. chowam portfel...