Nie lubię Was.

Nie lubię Was.

Trzeba będzie jakoś z tym żyć

Ale widać że szanujesz lubić nie musisz!

Przykro mi, że mnie nie lubisz. Chociaż cię na oczy nawet nie widziałam.

Nie lubię Was dlatego, że jak wchodzę na to forum, to zaraz robię się nerwowa, wdaję się w bezsensowne dyskusję, muszę udźwignąć hejt. Co do szacunku, a i owszem. Znam Was na tyle żeby Was nie lubić, ale nie znam na tyle, aby móc przestać szanować. :-) Żeby kogoś nie szanować, jednak trzeba coś o nim wiedzieć, ale żeby nie lubić, nie muszę wiedzieć nic, wystarczy, że się z Wami męczę. No może jest kilka wyjątków potwierdzających regułę, że tu jest beznadziejnie. Ja też jestem beznadziejna, skoro tu bywam.

Każda z nas tu kiedyś została shejtowana. Ale i tak tu wchodzę. Raz jeden miałam taki poważniejszy kryzys po jednym ciężkim skopaniu i planowałam sie pożegnać na zawsze. Ale jakoś przeszło

A co mnie to obchodzi? Twój problem.

Mnie też nie lubisz? :( No to się pochlastam.

Bo forum jest anonimowe, większości się wydaje że mogą pisać co im się podoba ale uwierz że są tu też osoby uprzejme i zdolne do empatii:-) nie przejmuj się.

jestem ciekawa czy jakby tak zdemaskowac wszystkich anonimowych ujadaczy to by sie okazalo ze co ktorys to twoj sasiad, kumpel, przyjaciolka, a tu co pomyje na łeb wylewa....