Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem gotować!

Polecane posty

Gość gość

Cześć, chciałam się Was poradzić i chyba trochę wyżalić. Sprawa wygląda tak: od jakiegoś czasu jestem mężatką, mam 25lat, mieszkamy narazie z rodzicami. Mój problem polega na tym, że: nie potrafię gotować. Tak wiem, nic w tym takiego nadzwyczajnego. Tyle, że ja chcę! Chciała bym bardzo gotować, piec, uczyć się tajników kuchni tylko jedna osoba mi to uniemożliwia. Tak, moja mama. Zawsze dobrze gotowała, wypieki wychodzą jej perfekcyjnie bez zaglądania w przepisy. Zawsze "odsuwała" mnie od kuchni, nie wiedzieć dlaczego, może jej zdaniem jest to jej królestwo. Ja miałam zawsze sprzątać, zmywać itd ale garnki to była jej strefa i choć próbowałam nie raz to nie dała mi się nigdy tak naprawdę wykazać. No i lata sobie lecą, wyszłam za mąż, za ponad rok idziemy "na swoje" a ja czuję że później rzucona na głęboką wodę nie poradzę sobie i wszystko co zrobię będzie niejadalne. Ja nawet nie umiem ugotować porządnego rosołu czy bigosu. To znaczy nie wiem czy umiem bo nie miałam nawet szansy tego zrobić, każda próba ugotowania czegoś kończyła się krytyką mamy lub powiedzeniem: " ja zrobię to lepiej, idz zajmnij się czymś innym" Według mamy wszystko co zrobię jest złe lub "ona zrobiła by to inaczej, lepiej". Ale jak ja mam się nauczyć tak naprawdę gotować jak we własnym domu nie mogę nic przygotować. Próbowałam z nią o tym rozmawiać ale ona tylko stwierdziła, że wymyślam i że jak pójde na swoje to sie naucze. A ja chciała bym móc już się uczyć, chciała bym robić zaprawy i takie rzeczy, ciekawią mnie ale każda próba z mojej strony spełza na niczym bo zostaję albo wygoniona z kuchni albo jak już uda mi się coś zrobić jakimś cudem to zniechęca mnie ciągła krytyka mamy (co ciekawe inni domownicy nie krytykują tylko ona). Czy miał ktoś podobną sytuację? Czy naprawdę dopiero jak się wyprowadzę to nauczę się gotować a teraz nie ma na to szansy? Pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale za to umiesz sie treściwie wysławiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauka czyni mistrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , co to znaczy że mama nie pozwoli Ci gotować ? Jak nie chce jeść tego co ty gotujesz to niech nie je ale ty od czasu do czasu coś sobie spróbuj ugotować dla siebie i męża, Może za pierwszym razem ci nie wyjdzie nadzwyczajnie ale nie przejmuj się .praktyka czyni mistrza , kolejne danie juz będzie pyszne Weż jakiś prosty przepis z netu , kup składniki by mama nie mówiła że jej coś zniszczyłaś i spróbuj n od upieczenia ciasta po południu w sobotę . Chcesz to skorzystaj z mojego przepisu , bardzo prosty a ciasto fajnie smakuje . Nazywa się Murzynek Składniki: 1/2 szkl cukru 1 jajko całe 1 słoik dżemu borówkowy lub inny z ciemnych owoców 1/2 kostki roztopionej margaryny 1, 5 łyżeczki sody oczyszczonej 2 szkl. mąki tortowej 1 szkl. mleka słodkiego 2 łyżki kakao tego z wiatrakiem (bo jest wyjątkowo ciemne) Wykonanie : Cukier , jajko , dzem rozmieszaj w naczyniu dodając mleko . Gdy połączą się składniki wsypuj po łyżce mąkę wymieszaną z kakaem i sodą a na końcu wlej chłodną margarynę . Wylej ciasto na blachę wysmarowaną tłuszczem i posypaną bułą tartą i piecz w piekarniku 180 c około pół godziny , zanim jednak wyjmiesz wbij wykałaczkę i sprawdź czy jest sucha , jeśłi będzie na niej ciasto oklejone to potrzymaj jeszcze w piekarniku do momentu suchej wykałaczki . wyjmij i posyp po wierzchu cukrem pudrem z cukrem waniliowy,lub zrób lukier . Zobaczysz jakie to proste i smaczne ciasto i co ważne zrobisz je bez pomocy mamy;) Smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki! wypróbuje przepis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam kontakt z www.igortreneronline.pl. Mam cudowne przepisy i przede wszystkim zdrowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natttkaaaa
W moim przypadku również słabo wygląda sytuacja z gotowaniem, poza tym niestety słaba ze mnie kucharka. Dlatego zwyczaj zamawiam jedzenie z mojej ulubionej włoskiej restauracji, której ofertę można znaleźć na stronie https://www.pizzadominium.pl/lokale/dabrowa-gornicza-c-h-pogoria . Mają przepyszne dania, nigdy jeszcze na nic się nie nacięłam. Szczerze powiedziawszy potrawy przez nich przygotowane, smakują mi lepiej, niż w niejednej pizzerii Włoskiej, które miałam okazję odwiedzić w trakcie ostatnich wakacji we Włoszech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spadaj z ta reklama,bo nikt ciebie o to nie prosil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tobie proponuje cos bardzo prostego. Dzis to zrobilam.Pycha.Robilam to w wysokiej patelni pod przykryciem. Zagotuj pol litra wody z kostka rosolowa. Woreczek ryzu zalalam bulionem i wymieszalam. Na to polozylam 4 palki z kurczaka.Przyprawilam je przyprawami,to wedle uznania i smaku. Na to miesko warzywa,ja dalam pokrojona w plasterki marchewke,por w paseczki ,cebulke .U mnie dusilo sie przez godzine. Na koniec dodalam puszke czerwonej fasoli. Tak jeszcze dusilo sie przez kilka minut. Wyszedl super obiadek,a nie trzeba stac przy garach. Ja jestem sama,to taka porcja jest na 2 dni. Nie ma mozliwosci ,aby sie nie udalo. Powodzenia. Przed laty jak sie uczylam gotowac,to pozyczylam od mamusi Ksiazke Kucharska. Tak przecieralam pomidory przez sito,ze wyladowaly na scianie. To nie chcialo sie doczyscic,to pasta\Lechia\,kiedys takie byly posmarowalam te plamy. Maz nawet pozniej to zauwazyl,ale ja sie nie przyznalam. Teraz gotuje,improwizuje i w sumie robie na oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryz oczywiscie wyplukalam i wrzucilam bez woreczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jutro taki kurczak.Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak idzie gotowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczury karmione kostka rosolowa traciły wzrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×