zerwanie

Poradźcie mi, co ja mam zrobić? dosłownie za kilka dni minie rok związku mojego i X. Kocham go, ale nie czuję się w tym związku szczęśliwa, nie czuję już motylków w brzuchu, nie czekam z niecierpliwością na spotkanie, co gorsza, zauważyłam że mimowolnie unikam spotkań z nim... Rzecz w tym, że ja boję się być sama. Otaczam się garstką zaufanych przyjaciół, ale oni mają swoje życie, swoje miłośći i wiem, że zrywając z X stracę możliwość wypłakania się komuś w ramię, przytulenia o każdej porze dnia i nocy, czy najzwyklejszego pocałunku. Nie chcę z niego rezygnować, ale czuję że ta znajomość ciągnie mnie bardziej w dół niż ku górze, każdy mój znajomy jest nastawiony przeciwko niemu. Co mam robić? :(

skąd ta niechęć znajomych, przecież to Twój chłopak?

Strach to wróg a nie przyjaciel, bierz przykład z brata, jaką ma piękną i mądrą żonę a nie byle co rozkraczone i śliniące się do twojej kasy i sławy.

21.17 To do Wladzia

schabowy, znajomi po prostu uważają że nie pasujemy do siebie. Twierdzą, że X jest dla mnie stratą czasu.

Nie pasujesz całkowicie do narzeczonej