Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze miec aborcje.

Polecane posty

Gość gość
Do Czech i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16:19 czy ciebie popi/erd\oliło kretynko bez mózgu??? Umiesz czytać? Miałam pozwolić żeby mi ciaza rozerwala jajowód? Dostać sepsy i umrzeć? Ten płód też by sam nie przeżył. A dzięki zabiegowi usunięcia tamtej ciąży udało się uratować mnie, jajowód i moge zajść w ciążę i żyć! I nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Ani traumy czy czegoś. Cieszę się że żyję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płody i zarodki bronią z całych sił a kotlety z małych świnek albo krówek to pewnie ze smakiem wcinają, hipokryci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A czy to nie jest tak, że w przypadku zagrożenia życia werdykt o konieczności przeprowadzenia aborcji jest ustalany przez lekarzy odgórnie, nawet wbrew woli pacjentki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma na imię May Lynn i ma swoją historię. Była moja córeczką, zamordowaną przeze mnie metodą aborcji w 24 tygodniu. W świetle nagrań z Planned Parenthood, chciałabym podzielić się jej historią. Prawie nikt nie wiedział, kłamałam i nigdy nie przyznałam się do tego, że jej krew jest na moich rękach. Nie potrafiłam nawet przyznać tego przed szpitalnym personelem. Mówiłam wszystkim, że to nieszczęście. Ona zmieniła we mnie wszystko. Teraz rozumiem, że żyłam w kłamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuję. Zdaję sobie sprawę z tego, czego dokonałam. Jestem morderczynią. To co zrobiłam uderzyło mnie tak, jak pociąg towarowy. Najbardziej uderzyło mnie wtedy, kiedy obudziłam się w szpitalnym łóżku z nią w moich ramionach. Była ciepła ciepłem mojego ciała. Przez chwilę mogłam udawać, że nie dokonałam tego, co zrobiłam... Uderzyło mnie ponownie, kiedy zaczęłam zajmować się sprawami pogrzebu. Była w maleńkiej trumience, a ja mogłam trzymać ją po raz ostatni. Ta cienka, delikatna skóra i malutkie paluszki... Za każdym razem, kiedy trzymam moje dzieci, które urodziłam później - przypominam sobie ten moment. Uderzyło mnie ponownie, kiedy siedziałam w samochodzie na cmentarzu. Uderza mnie zawsze, kiedy myślę o tym, kim byłaby teraz. Czy miałaby prawo jazdy, jaką byłaby dziewczyną? Nie była pierwsza. Była moim trzecim dzieckiem, które uśmierciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom dziecka? Niby lepsze rozwiązanie? Nie. Dom dziecka to nie ośrodek wczasowy 4 gwiazdkowy. Te dzieci latami czekają na adopcje. Czasami nie są adoptowane nigdy. Są skrzywione psychicznie, mają różne zaburzenia. Są osamotnione, opuszczone. Często wyrastają na degeneratów, psychopatow, chuliganów. Patologie. Po opuszczeniu sierocinca paraja się kradzieżą, rozbojami. Rzadko wychodzą na ludzi i coś osiągają. Poszukaj sobie o tym filmików na yt też są!! Oddając dziecko do domu dziecka skazujesz go na bycie marginesem z piętnem sieroty z bidula, niechcianego do konca życia. Na piętno niechcianego i niekochanego. Uważasz że to lepsze?? Wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cena aborcji w przypadku Honoraty była ogromna – mimo wielu lat starań i leczenia nie udało się jej ponownie zajść w ciążę. Z mężem adoptowali dziecko. Koszmar aborcji wracał. Po latach. W snach: „Wydawało mi się, że widzę dziewczynkę. Podświadomie czułam, że to córka. Miała ciemne włosy i była bardzo do mnie podobna. Stała i patrzyła na mnie smutnymi oczyma”. Nic nie mówiła. Tylko patrzyła. I to było takie przerażające”. Honorata przeszła terapię, wybaczyła i sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Należy pamiętać ze w domach dziecka często siedzą pedofile a adopcji nie robią bo urzędasy sobie coś ubzdurały a nie że to by było złe.Albo co gorsze adopcje dla bandziorów😠.Czy słyszeliście ze dzieci wysyłali na zabójstwa😠?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 rozumiesz co to jest ciąża pozamaciczna, rozwijająca się w jajowodzie? Tak decyzja jest odgórna. Podczas wizyty u lek med i badań. Gdy winiki wykazują nieprawidłowości dostajesz skierowanie na zabieg. Itd. Co nie zmienia faktu że NIE MAM ŻADNEJ TRAUMY tak jak tu opisują. Dla mnie to bzdura i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie poznałam rzeczywistości, ponieważ nigdy o nią nie zabiegałam. Łatwiej było żyć udając, że nic się nie wydarzyło. Jednak tym razem, nie mogłam już zaprzeczać. Walczyłam latami z poczuciem winy. Wciąż czuję do siebie żal. Ale modlę się do Boga, zdając sobie sprawę jak cenne jest życie. Modlę do Niego, ponieważ On kocha, rozlewa na mnie swoje miłosierdzie i łaskę. Nawet na mnie - matkę, która potrafiła zabić swoje własne ciało i krew. Modlę się do Boga, żeby ludzie się obudzili i modlę się, by Planned Parenthood ujawniło, czym naprawdę jest.”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:39 bo nie masz uczuć i empatii psychopatko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Japi/erdole a ty dalej swoje kretynko! Czyli miałam umrzeć? Tak? To wtedy była bym taka cacy twoim zdaniem? Martwa matka z sepsą i martwym płodnem w rozerwanym jajowodzie? Tak? Wtedy bym nie była psychopatka? Co za idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jedna twierdzi że wszystko jest ok, ma już kilka aborcji na kącie i szczyci się tym, jest Niemką. Tylko że u niej też zauważam różne dziwne symptomy, np. nie znosi widoku matek z małymi dziećmi, omija też miejsca takie jak place zabaw itd. Nie ma w tej kobiecie żadnego ciepła, radości, jest oschła i zimna nawet wobec swojego męża. Czy to jest normalne, nie sądzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań spamić tymi ckliwymi historyjkami, nie widzisz, że każdy ma na to twoje / ich smencenie wywalone?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez omijam place zabaw z dziecmi i matki z dziecmi. A nie miałam nigdy aborcji i obym nie musiała jej mieć. Po prostu uważam że większość matek jest nawiedzona i nie nie mam ochoty z nimi gadać i nie chcę się z nimi szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Daj sobie spokój, to jest debil, nie przetlumaczysz mu. Żyje zamknięty/a w swoim świecie i zaklina rzeczywistość pod wlasne wizje. To jak rozmowa na temat rasizmu albo imigracji ze skrajnymi odłamami lewicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mialam aborcje ze wskazan medycznych bo plod obumarl ,wiec musieli wyjac.Przezylam to bardzo ale po latach juz mad tym sie nie zastanawiam bo po co? Stalo sie i trudno trzeba zyc dalej nie ma co przezywac woecznie bo to na zdrowiu sie odbije i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie kobiety musza lubic dzieci zwłaszcza obce.Ja tez unikam dzieci i matki bo mnie w*****a placz dziecka,te wycie .....to unikam ....ale dziecku nigdy bym krzywdy nie zrobila aninikomu innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kolezanki w pracy ktore miały aborcje ze wskazan medycznych. Jedna miała w 12 tyg. Okazało się że serce nie bije i musiała usunąć. Widać było że jest jej smutno ale nie widziałam żeby miała depresje albo traume. Pare tyg po tym zaszła w kolejną ciążę rozwija się dobrze. Druga miała mieć aborce z powodu wad płodu. Ciąża była wpadką. Koleżanka ma ponad 40 lat. Płód miał jakieś koszmarne wady które wyszły na badanich genetycznych. Przygotowywała się do zabiegu ale doszło do samoistnegi poronienia. Robili jej czyszczenie. Wyznała mi kiedyś że ,,dobrze,, że tak wyszło. Pracujemy razem w firmie caly czas. Też nie widze po niej traumy. Ma dwie zdrowe córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to ze miałas aborcje ale ze bronisz zabijania dzieci nie miałas skutków poaborcyjnych bo to nie była twoja decyzja tylko lekarzy i moze dla tego Bóg ci tego oszczedził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Który bóg? Bo jestem buddystką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czego ma cie gdzie i juz chcesz rozwód nie walczysz o małżeństwo zapewne to powiedział w złości a tutaj swiadectwo małzenstwa kture kłucili sie w dziec dzień 2 lata https://www.youtube.com/watch?v=oXmaFzUbioo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty dalej swoje. Ngdzie nie napisalam, że jestem za zabijaniem dzieci. Tylko, że ,,trauma,, po zabiegu aborcji to wg mnie bzdura. A to dwie różne rzeczy. Nie dodawaj od siebie czegoś czego nie napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś \ nie pieprz głupot. Pracowałam w domu dziecka. Dzieci, gdzie kobiety zrzekły się praw automatycznie lądowały w nowej rodzinie. Ludzie po 7 lat czekają na dziecko adopcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to raczej nie była aborcja, tylko usunięcie martwego już dziecka. Jarzysz różnicę? Zabić zdrowe, a usunąć już martwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już pisałem to jest debil, nie wytlumaczysz mu, on ma swój "rozum" i będzie się go trzymał nawet jakbyś mu niepodważalnymi dowodami trzasnęła w mordę. Zupełnie jak płaskoziemcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znoszę takiego p********ia i powoływania się na boga. Aż mnie bierze na wymioty. Czemu katole jak zachorują jadą do szpitala i chcą pomocy lekarza? Po co? Modlcie się zeby bog was uzdrowil. Tylko mi nie piszcie o tym że bog kieruje rekoma lekarzy, bo wiekszosc medykow jest ateistami. Sama jestem medykiem i pracuję w szpitalu. Wiem, bo znam ludzi z ktorymi pracujw że wiekszosc to ateisci. Część oficjalnie a część się ukrywa dla świętego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×