Mamusiu a co to jest energia?

Jeśli dziecko zadaje mi takie pytania to znak że wybiła 22.00 -To coś takiego co np. wytwarza twój mózg. -Czy wiesz że twój mózg jest urządzeniem elektrycznym a twoje ciało w większości składa się z wody a woda świetnie przewodzi prąd? -Nie nie wiedziałam... -To teraz już wiesz -Każda twoja myśl jest energią elektryczną -Energia w przyrodzie nie ginie, nie ulega rozkładowi, nie znika -Zatem każda ta myśl idzie gdzieś w przestrzeń i sobie w niej krąży... Kiedy ja np. pomyślę że nie chce mi się gotować dziś zupy, ale chętnie zjadłabym pomidorówkę, którą ty uwielbiasz, a jesteś akurat obok, to zawsze, ale to zawsze wtedy mówisz: -Mamo czy ugotujesz dziś pomidorówkę? -I to jest dziecko telepatia! -Ja wysyłam impuls elektryczny ty go przechwytujesz nieświadomie i nic się nie ukryje przed tobą. Od początku czytasz mi w myślach, nawet ja tak nie potrafię, wyraźnie twoje pokolenie, jest jakby o poziom wyżej niż moje, jeśli o czytanie w myślach chodzi.

Eh :) te dzieciaczki kochane nasze! :) Łyżkami by je jadł!

Ile ma lat? Bo ja mam takiego 7- latka. Czasem normalnie szok, jak zaczyna mi coś tłumaczyć.

17:16 Moja też ma 7 :) Zawsze przed snem zalewa mnie pytaniami. Skąd światło a skąd słońce a skąd para a skąd woda a skąd Bóg itd. No masakra :D A w pokoju ciemno komputer wyłączony, zero pomocy a tu trzeba coś gadać! I to jeszcze z sensem :D O matko! :)

No bo jak np. odpowiedzieć z sensem 7latce na pytanie skąd się wziął Bóg? Ja jej powiedziałam, że tego nie wie nikt, że może kiedyś się tego dowiemy, ale nie ma chyba człowieka który by to wiedział. No to idzie dalej... -Mamo a skąd się wziął człowiek? -No to ja o dwóch różnych teoriach Na domniemanej i na religijnej -A wiesz co mamo, ja wierzę w tą drugą! -Ale żeby to był koniec pytań-o nie! -To się nigdy nie kończy!

A kiedy się budzi to mówi tak : Mamo czy się właściwie zajmuje taki prezes np. korporacji? -No wiesz, nie byłam nigdy takim prezesem, ale sądzę że niczym szczególnie skomplikowanym się nie zajmuje... -A co trzeba żeby być takim prezesem? -No wiesz na pewno trzeba się szczęśliwie urodzić bo takiego stanowiska raczej przypadkiem się nie dostaje -trzeba znać odpowiednie osoby .. No a taki np. naukowiec? Co trzeba żeby nim zostać? -Trzeba być mądrym! -Bardzo? -Im bardziej, tym większa szansa na ciekawe stypendium i lepsze życie -O to nie dla mnie -Dlaczego? -Bo ja nie chcę być aż tak mądra. :D O boshe :O

No i nie wiem czy po ciemku, z zamkniętymi oczami, lepiej się rozmawia, czy ona mi w myślach czyta-bo mówiąc o tym naukowcu myślałam o wrodzonym talencie, o takim powołaniu i głodzie wiedzy-kiedy mnie to dziecię zaatakowało wieścią że, aż takie być nie chce :D Mój kochany trybik malutki rozmyśla o przyszłości planuje życie :)

gość dziś Czy jest w tym coś nadzwyczajnego? Bo nie rozumiem. Dzieciaki tak mają.