Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 88

Czy ja się czepiam?

Polecane posty

Gość gość 88

Dzień dobry. PROSZĘ powiedzcie mi czy ja się czepiam? Czy obrażam się bez powodu? A mianowicie w czasie kiedy urodziła nam się córka (obecnie 5 miesięcy) w tym czasie u narzeczonego rodziców zaczął się remont. I tak naprawdę ze mna i z córką był przez pierwsze 2 tygodnie. A po tym czasie na początku pomagał w tym remoncie około 4 razy w tygodniu. Teraz chodzi tam średnio 2 razy w tygodniu. A to potrzeba wynieść stare szafy, a to potrzeba wnieść kafle, a to potrzeba pojechać do sklepu wybrać kafle, a to wiecie coś potrzeba i po pracy zamiast spędzać czas z nami to wiecznie pomaga rodzicom. Dodam że prócz niego jest jeszcze 4 braci z czego dwoje mieszka jeszcze z rodzicami. Mają jeden 27 lat drugi 35. Powiedzcie mi czy ja się czepiam ? Bo kiedy kolejny raz on mi mówi ze musi coś pomoc to mnie krew zalewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Może ktoś zerknie i się wypowie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicielstwo przeroslo twojego meza i po prosty ucieka od obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Nie wiem już co myślEC. Nachodzą mnie właśnie takie myśli ze to ja się czepiam. Że przecież to jego rodzice, że trzeba pomóc. ...ale jak sobie uzmyslowie ile czasu siedzę z małą sama to naprawdę krew mnie zalewa. Powinnam pozwalać mu za każdym razem iść kiedy czegoś potrzebują? Cxy stawiać opór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Może ktoś jeszcze się wypowie co myśli? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czepiasz się. Remont nie będzie trwał wiecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czepiasz się, bo to chore - ile osób jest potrzebnych do wyboru płytek - cala komisja? zagospodaruj czas facetowi, niech się zajmie dzieckiem wieczorem wtedy kiedy ty potrzebujesz coś pozalatwiać. Zresztą - powinien takie rzeczy z tobą ustalać, a nie informować, że musi wyjść do rodziców. Ponad 4 miesiące na remont? bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Właśnie najpierw ich matka wymyśliła ze sami zrobią remont. Znaczy synowie. Zrobili jeden pokój.-zrywanie tapet, gładź , malowanie i stwierdzili ze za dużo roboty. Teraz robi to firma. Ale wnieść cement, płyty , wynieść meble, iTP. Wszystko robią synowie i za każdym razem mój narzeczony też jedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czepiasz się. Radzę zrobić porządek z tą sytuacją teraz skoro przez 5 miesięcy zwlekałaś bo będzie coraz gorzej i na Twojej głowie będzie później wszystko. A mąż będzie czas spędzał w uwitym przez rodziców i siebie gniazdku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie doczytałam, ze to narzeczony, nie mąż. Lepiej sformalizuj związek i nie jest to rada złośliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, albo twoj narzeczony nie potrafi odciąć pępowiny, albo woli isc tam, bo dziecko Go nie interesuje:( mam Koleżankę, której facet co chwile latał do mamy, bo robił jej łazienkę (całymi miesiącami). Juz nie sa razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Wydawało mi się, że zrobiłam porządek bo wtedy jak jeździł 4-5 razy w tygodniu po pracy to powiedziałam mu ze max 2 razy. No i teraz tak jeździ. ..tylko to trwa tak długo, że każdy kolejny raz wzbudza we mnie coraz większe nerwy. I jak to załatwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie właśnie kończą wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Ale Nasza córka nie była wpadka. Była zaplanowana. To że nie mamy ślubu nie znaczy ze jest z wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze nie zaplanowalas najpierw slubu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wziela dziecko pod pache i pojechala z męzem. Kafle tez mozesz doradzic, pzreciez juz nie ma tam kucia? Przynajmniej nie bedzisz sie nudzic a zobaczysz na jakim etapie jest remont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o wpadkę. Chodzi o kolejny, cementujący etap w związku. A ci "teściowie" to jacyś niekumaci? Nie wiedzą, ze macie małe dziecko , ktore potrzebuje tez ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze czepiasz się. To rodzice. Gdyby moi potrzebowali pomocy w wyborze debilnych nawet kafelków to bym pojechała. Po drugie co ma ślub do tego? Ja ze swoim facetem też mam dziecko i za mąż za niego nie wyjde choćby mnie siłą ciągnął. Dziecko planowane i nie zawieranie związku małżeńskiego też planowane. Raz byłam mężatką i wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem gdyby był jedynakiem ale sa tam dorośli bracia do pomocy. Wg mnie nie czepiasz sie a twój facet powinien powiedzieć ze teraz jego miejsce jest przy tobie i dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Też myślę że się czepiasz. Ilość wizyt 2 razy w tygodniu to niewiele ,skoro na początku było 4. Cóż to byłby za syn,gdyby nie pomógł rodzicom w remoncie,obowiązkach,chciałabyś mieć takiego narzeczonego ,który by się nie poczuwał do obowiązków rodzinnnych.Rodzina jest tu i tam,trzeba to jakoś pogodzić,podzielić czas. Pytanie jednak brzmi ile pozostałych dni tygodniu i konkretnie ile godzin spędza z Tobą.Czy poświęca czas,czy równiez ucieka od obowiązków.Jedni faceci się tym interesują,są zafascynowani tacierzyństwem i swoją dziewczyną,a innych to kompletnie nie obchodzi bo tak jest ogólnie w naturze że są 2 typy,ten drugi niestety przeważa. Znam kobiety którym naprawdę się udało i mają idealnych narzeczonych ,którzy są stworzeni do tej roli,ale takich jest mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Hmmm...a co w tej sytuacji zmieniloby to gdybysmy byli po ślubie? Bo wg mnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Ja rozumiem pomoc rodzicom naprawdę. I ciesze się ze jest im pomocny ale nie do tego stopnia. Malutka nie miała jeszcze nawet miesiąca kiedy on prosto po pracy praktycznie codziennie jechał do rodziców i tak siedział do 22. Wracał kiedy ja praktycznie już zasypiałam. Pracuje od poniedziałku do piątku. W soboty też bardzo często go nie ma do późnego popołudnia. I czasami w niedziele zdarzyło mu się iść. . Nasza córka jest wymagającym dzieckiem. Naprawdę stałe wymaga uwagi. Sama poleży może max 1o min w bujaczku albo na macie. W nocy też pobudka z 5-6 razy bo karmię piersią. I wychodzi na to ze bardzo często jestem z małą sama praktycznie 24 dobe. Bo on o 7 wychodzi do pracy. Jak idzie do rodziców wraca około 20-21 kiedy ja już po całym dniu padam na twarz. I nie dziwię się kiedy po ponad 4 mesiacach teraz jeszcze go proszą żeby pojechał wybrać z nimi kafelki ...że się wkurzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go z dzieckiem i chodz pomagac mamie 4x w tyg. Niech sie zastanowi. W zadnym razie nie jest to normalne. Oni kosztem was remontuja widze. Jedz tam i porozmawiaj z rodzicami jak twoj maz to p***a. Powiedz ze masz dosc i czy im zalezy zebyscie byli osobno czy k****a w tym wieku maga niezaleznie myslec o kaflach i czy sami dadza rade. Powiedz tesciowej ze moze ona bedzie tobie jako sluzaca robic 4x w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej sobie wmawiaj, że małżeństwo nic nie zmienia. Zmienia - stajesz się żoną i masz przywileje i prawa żony, jesli Autorko tego nie rozmumiesz to juz twoja sprawa i twoja strata. Nie mówię o kolejnych związkach po nieudanym małżeństwie czy owdowieniu bo to inna sytuacja. A tak facet ma koleżankę do seksu, powiedzmy że nawet zaplanował sobie z koleżanką dziecko, które jednak jak się okazuje nie jest zabawką.Płacze, robi w pieluchę, wymaga karmienia i opieki 24h na dobę. Wiec facet chodzi odpocząć do mamusi i tatusia w końcu to oni są jego prawdziwą rodziną. A koleżanka zostaje sama . Są i mężowie, którzy tak się zachowują ale jako żona możesz interweniować choćby u jego rodziców, a jako koleżanka do bzykania już nie. Po prostu dla nich nie istniejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze remont juz sie skonczyl? Jedz z nim albo pogadaj z jego mama. Ona sama powinna ustawic go do pionu co to ma byc. Albo faktycznie jezdzij z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 88
Byłam tam ostatnio i remont się nie zakończył. Teraz gładzie robi ekipa. A synowie są od jeżdżenia po gipsu, gładzie, kafelki , itd. Z jego mamą nie mam o czym pogadać bo ona uzna E to ja jestem tą zła. Ona wychowała 5 synów i powie mi ze ja z jednym nie umiem sobie sama poradzić? Poza tym to ona do niego dzwolni i RAz słyszałam przez telefon na podniesionym tonem powiedziała ze jak to nie przyjedzie? PRECIEZ trEba łóżka przestawić. A on przed 19 wrócił dopiero po pracy bo byl jeszcze sprawy z samochodem załatwiać. Ona uważa że na każde zawołanie on powinien być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam ze i tak mialas do tej pory anielska cierpliwosc. Rozumiem raz na miesiac, maks raz na dwa tygodnie spedzic jeden dzien ale nie jezdzic do byle p*****ly po kilka razy w tygdoniu i asystowac doroslym ludziom w wyborze koloru plytek. Zreszta pewnie to tak ze mamusia go wzywa niby do roboty a realnie to pewnie na obiadek, zeby sobie odpoczal od dziecka i ciebie bo biedny mysio pysio nie bedzie sie niemowlakiem zajmowal. 5 chlopa plus ekipa i 4 miesiace remont robia? toz w tym czasie dom mozna postawic. Zaloze sie ze w domu od miesiecy ci nie moze polki powiesic a tam lata na zwolanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo, ostatnio narzekalas ze ciagle pomaga swojej rodzinie. skończ juz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×