Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam żadnej nadziei

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, jestem w takim dołku emocjonalnym. Rozstałam się z facetem, który cała winę za rozpad związku zrzucił na mnie, powiedział ze nie chce takiej osoby jak ja, bo często się denerwuje i ze nie chce być w przyszłości z kimś takim jak ja, bo nie wyobraża sobie żebym miała być matka jego dzieci. Czuje się jak gowno. Nic nie warte gowno. Odechciewa mi się żyć, marże o tym by zakończyć swoje żałosne życie. I tak nigdy nie spotkań kogoś kto mnie zaakceptuje, nie jestem brzydka ale chyba głupia, bo zawsze zależy mi na nieodpowiednich ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy tak o sobie nie myśl. Zacznij budować poczucie swojej wartości nie na tym co ktoś o Tobie mówi ale na tym kim naprawdę jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje się, ze to prawda... jestem już tak zmęczona swoim życiem, psychicznie nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się czego bać. Musisz odpocząć od związków, od facetów, skupić się na sobie, może pomyśleć nad jakąś terapią, jeśli nie masz przy sobie kogoś z rodziny czy przyjaciółki, kogos kto mógłby Cię wesprzeć psychicznie. Teraz na dodatek jesień, brak słońca, pogoda sprzyja złym nastrojom. Ale pamiętaj, tak samo jak jak szare dni minie i Twój zły nastrój. Nie przejmuj się facetami, tego kwiata jest pół świata, nie ten to będzie inny, który Cię pokocha i zaakceptuje taką jaka jesteś. A zresztą nie możesz opierać poczucia własnej wartości na facetach, musisz sama uwierzyć w swoją niezaprzeczalną wartość. poszukaj w sobie dobre stony, zalety i je wzmacniaj. Głowa do góry, pozdrawiam Cię serdecznie, będzie dobrze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj***ardzo za miłe słowa. Gdy to czytałam aż się popłakałam, gdyż ja rzeczywiście nikogo takiego nie mam, on przy mnie zawsze był ale teraz już nawet nie chce z nim rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że po rozstaniu będziesz czuła smutek, może złość i żal, że się skończyło. Wiązałaś z tym związkiem [ facetem] jakieś nadziej, plany i marzenia. Ale cóż, nawet czasami mimo starań niektóre sprawy nie wychodzą tak jakbyśmy chcieli. Nie wszystko nam się udaje zrealizować. Nie można jednak całkowicie negować tego co przeżyłaś i uważać, że to było złe. Zdobyłaś dzieki temu związkowi jakieś doświadczenie i lekcję na przyszłość. Przeanalizujesz to na spokojnie gdy już opadną pierwsze emocje. Teraz daj sobie czas na smutek i te wszystkie uczucia, które następują po rozpadzie związku. Ale niech ten smutek nie trwa za długo, nie możesz pogrążyć się w tej utracie bez reszty. Trzeba się podnieść i iść naprzód.Odnowić zapomniane czy zaniedbane znajomości, umówić się z dawną koleżanką, nie odrzucać propozycji spotkań albo nawet sama je inicjować. Znaleźć sobie zajęcie, które daje Ci przyjemność, może jakieś zaniedbane hobby. pasja? Odbyć jakby żałobę po nieudanym związku i za jakiś czas otworzyć się na coś nowego, niekoniecznie związek z facetem, na jakąś aktywność dającą satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje się taka beznadziejna, ze faktycznie zniszczę wszystko czego się dotkne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam to już. Wszystko to mi wmówił :( to on się tak zachowywał tez, czuje sie jak smiecb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli rzeczywiście jesteś chooeryczna, robisz awantury, krzyczysz to naprawdę nie nadajesz się do związku. A już dzieci to w ogóle nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Jeszcze nie spotkalam kobiety ktora p.o. odejsciu mezczyzny czula sie jak krolowa. Daj sobie jeszcze tydzien-2 na przezycie zaloby p.o. stracie I glowa do gory. On Ci zrobil przysluge odchodzac, chyba nie chcialabys byc z kims kto regularnie zanizal by twoja samoocene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak nie krzyczałam ciagle, właśnie w tym problem, wystarczyło ze powiedziałam coś głośniej i on mnie już uciszał. Już miesiąc rozpaczam, ale od weekendu jest tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty o Ty:P Która cały czas jako jedyny Kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam już kompletnie na nic ochoty, nie potrafię przejrzeć na oczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli już się wszystko zmieniło... Po 4 h Nierozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się zmieniło? Na pewno nie to, ze jestem wrakiem człowieka, przez to ze ktoś bierze za wzór wszelkich doskonałości swoją matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×