dla kobiety miłość i związek to czysta kalkulacja

uczucia pojawiają się po ówczesnym przekonaniu samej siebie w obliczeniach danego mężczyzny

z jakimi ty, chłopie, spotykasz się kobietami, tak masz! życie jest dla niektórych mężczyzn sprawiedliwe :D

Kobiety to stworzenia przyziemne niezdolne do miłości.

No to roochaj kolegow! Oni dadza ci doopy za darmo, nie zajda w ciaze i nie bedziesz musial alimebtow placic!

A dlaczego mam nie kalkulowac?? Chce miec dom dzieci..ktos musi na to zarobic Ja moge byc zona i matka..

obliczone poczucie bezpieczeństwa to zysk z danego faceta lub strata

A faceci chcą tylko seksu i żadnych uczuć oprócz pożądania nie posiadają.

faceci którzy chcą seksu są ok , a najgorsi dla was to są tacy , którzy seksu nie chcą

masz kase to leca na ciebie nie masz to kalkuluja

"Chce miec dom dzieci..ktos musi na to zarobic" Dorosły człowiek sam zarabia na SWOJE zachcianki ;)

materialistki i tyle

2017.11.21 18:49 Prawdziwy mężczyzna potrafi utrzymać rodzinę

chyba utrzymać kobietę :D

Na szczęście z wiekiem mądrzejemy ;)

gość 2017.11.21 No to roochaj kolegow! x Dokładnie tak, dla większości facetów kumple są ważniejsi od kobiety, więc niech w nich moczą kija.

mądrzejecie ale wtedy jest już dla was za późno

Miłość i związek to interes , obopólny

gość dziś Wtedy to dla was jest już za późno i macie ból duupy jak w temacie ;)

związek to pobieranie korzyści przez obie strony. kobiety chcą by facet zapewnił im stabilizację i bezpieczeństwo co się wiąże z kosztami a czego chcą mężczyźni? zazwyczaj seksu, żeby ktoś im prał ,gotował ,sprzątał itd. za darmo mają to kobiety robić?ja jestem wdową ,około 40-stki ,mam dwoje dzieci i stwierdziłam że mężczyzna mi do niczego nie jest potrzebny ... potomstwo mam ,zarabiam wystarczająco ,dzieci po ojcu rentę mają ,mieszkamy w swoim mieszkaniu ,wszystko robię sama a czego nie jestem w stanie zrobić to albo brat mi pomoże albo wzywam fachowca.i po co mam się jeszcze użerać z jakimś typem ,słuchać że mu np. obiad nie smakuje albo gdzie jego skarpetki? ;-) i jeszcze na dokładkę żeby mi się do wychowywania dzieci wtrącał bo mu np. za głośno będą się bawić ...a kij z tym