jak zacząć w późniejszym wieku?

14:50 Juz predzej zainteresujesz 30 latke z podobnymi przejsciami niz 20-25 latke ;)

no nie wiem, raczej nie szukam z podobnymi przejściami, bo tak jak pisałem, chyba byśmy się pozabijali

W twoim przepadku najważniejszy jest kontakt z otoczeniem. Wolontariat był by dobry, pomoc w schronisku dla zwierząt, albo w jakimś hospicjum. Tam można spotkać wiele osób którzy chcą pomagać, zawsze idzie z nimi porozmawiać i zaprzyjaźnić się

mnie jakoś nie ciągnie do pomagania, ale napisałem, że wolałbym już to, niż siłownię

Z tego co piszesz to do niczego Cię nie ciągnie. Nie masz żadnych zainteresowań ?

lubię np muzykę

Nigdzie się nie zaangażuję bo walenie kapucyna odbiera mu ochotę na jakąkolwiek aktywność wymagająca większego wysiłku czy to fizycznego czy psychicznego. Dopiero uwolnienie się od tego nałogu przyniesie pożądany skutek.

co jeszcze lubisz? bo muzykę to każdy chyba lubi. Na koncerty chodź lub do klubów

nie przesadzaj, masturbuje się większość samotnych osób.

nie każdy. Znałem kilka osób, które nie lubiły żadnej muzyki. A ja lubię dość specyficzną muzykę ( metal).

autorze, jeśli naprawdę chcesz jakiejś zmiany to musisz wiedzieć że czasami trzeba zrobić coś do czego cię "nie ciągnie" :o poza tym np na siłownię masz iść nie po to żeby przemienić się w karka, a na kurs nie po to żeby uczyć się jezyka tylko żeby nawiązać jakieś relację z innymi ludzmi, może poznać kogoś ciekawego itd

WOW metal !!!!! no to przecież konkret muza jest, koncertów też sporo

Nie przesadzam. To są fakty poznane w baniach klinicznych. Masturbacja i alkohol podobnie zmieniają chemię mózgu. Ci co masturbują lub piją rzadko nie mają tych problemów, ale nałogowcy tacy jak ty już tak. Przeczytaj artykuł z linka.

gość dziś dobrze gada

nie wiem czy wow. Zresztą teraz to już w zasadzie mało tego słucham. Jakby wyrosłem albo zdziadziałem haha

To co ty robisz całymi dniami skoro nie pracujesz i nie masz żadnych hobby?

niewiele robię, żal pisać.

to sie weź za siebie, tyle tu porad a Ty wszystko widzisz w czarnych barwach człowieku

Jak sam się za siebie nie weźmiesz to nikt inny Ci nie pomoże. Tylko trochę chęci

wiem, że muszę się wziąć za siebię, ale zrozum, że choroba mi w tym nie pomaga, a utrudnia. Ja już całe życie będę to miał i nic na to nie poradzę, teraz objawy są słabsze, ale co będzie potem, tego nie wiem.

Posłuchaj sobie tej rozmowy na yt https://youtu.be/HsPRnQD8nLY Może w końcu zrozumiesz gdzie tkwi ŹRÓDŁO twojego problemu.

widzę, że tu zawiązało się katolickie kółko przeciwko masturbacji.

No to skoro wiesz to sie bierz ,bedziesz tak stekal tutaj do usrania?Ludzie Ci dali pomysly zacznij je realizowac ,a nie uzalasz sie nad soba ,skoro masz depreche to na terapie marsz .

Obejrzałeś? Tam nie ma o nic o religii. Jak typowy narkoman uciekasz od problemu.