Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chciałam odpuścić Wiec zrobiłam z siebie posmiewisko

Polecane posty

Gość gość

Rzucil mnie facet, drugi raz już. Równo miesiąc za nim biegałam, błagałam go o szansza, obiecywałam ze się zmienie, prosiłam, przepraszała mimo ze to nie z mojej winy się rozstalismy, po prostu czuje ze bez niego nie dam sobie rady. I co? I nic, ma mnie w d***e, zablokował mnie gdzie się da i powiedial ze nie chce być z kimś takim jak ja, czuje się jak gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie biega się ani za facetem ani za kobietą, o kobietę się zabiega, męzczyźnie, dla którego jesteśmy jedyną ewntualnością, który nie biega za innymi daje się szansę, w innym wypadku niech łapie chętne, ile by ich nie było a nam niech da spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest takie powiedzenie "trzeba umieć cierpieć z godnością"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także Władysławie bierz zawsze gotową kawalerzystkę.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Innymi słowy poznał się na tobie. Całe szczęście, że teraz a nie np po pięciu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj se siana Kubciu i wpuść kawalerzystkę do stajni, bo się zapłacze w poduszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idiotka, ona nie wie co to godność widocznie. On zawinił a ona się ugania za nim i przeprasza za wszystko, za to że żyje... Byleby tylko facet był. Bez faceta nie istniejesz, prawda? Takich desperatek się nie szanuje. Pewnie już jesteś obiektem kpin w środowisku jego kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam tak samo. I do tej pory czuję do siebie niesmak, że się upokorzyłam. ale staram się o tym zapomnieć, wyprzeć to z głowy i rozglądać sie za nową relacją. Wiem, że już nigdy więcej nie popełnię tego błędu i nie będę nikogo prosić o szansę. Jak ktoś mi tylko powie, że nie wie, co czuje, że już nie kocha, że chce czasu- to będzie koniec, odejdę sama i już więcej się nie odezwę. Wiem, że to trudne, ale wtedy przynajmniej zachowuje się godność, bo takie błaganie i proszenie nic nie daje. Jak ktoś podjął decyzję o rozstaniu, to zapewne długo się nad tym zastanawiał i nie podejmował jej pochopnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, postaram się robić tak samo w przyszłości jeśli będzie taka sytuacja. Teraz czasu i tak nie cofnę, ale chociaż kiedyś nie będę żałować ze nie próbowałam, w tym sensie ze wiedziałam czego ja chce i ze mi zależy. Życie mam jedno, teraz rozpaczam ale tak naprawdę po kim, po przyszłym alkoholiku i maminsynku. Dam radę, będę silna właśnie po to by pokazać mu, ze jednak dam sobie radę bez niego, chyba dopiero teraz zrozumiałam, po tym co mi powiedial o mojej mamie ze nie jest wart ani jednej wievej chwili z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×