Dlaczego to zrobiłeś?

Jak będę odbierać sobie życie to będę myśleć że na pewno już kogoś tak podłego nie spotkam to będzie mnie motywować. Życia nie odbiorę sobie na pewno przez Ciebie tylko z innych powodów

Nikt za Twoje decyzje nie zamierza byc odpowiedzialny...

Gościu wyżej czytanie ze zrozumieniem się kłania ;) Miłego dnia

Ja bardzo dobrze zrozumialem :) Natomiast Ty raczej nie :p Milego ;)

A jeśli nie zrozumiałeś to napisze jeszcze raz, nigdy nie odbiorę sobie życia przez niego ani nikogo innego, zrobię to bo jest mi w życiu źle i sobie z tym nie radzę. Był taki czas kiedy wierzyłam mocno w Boga i modliłam się za tego człowieka codziennie ze łzami w oczach, żeby mu się w życiu układało i spotykał na swojej drodze życia życzliwych ludzi

A Ty widocznie nie rozumiesz ze samobojstwo jest decyzja sama w sobie.Tylko Ty za to odpowiadasz i bedziesz odpowiadac przed Bogiem ktory cie wysle do piekla na wieczne potepienie.A diabel juz sie cieszy. Szkoda tylko ludzi ktorych tym zranisz.Mozesz bardzo zmienic ich zycie...na gorsze...

Ty mnie nigdy hipokrytko nie kochałaś,kochałaś tylko kasę rodziców i wygodne życie bez problemów!!!!!!!!!Nigdy nie znałaś biedy i problemów z jakimi ja się musiałem borykać by do Ciebie móc dotrzeć!!!Jak śmiesz,nie wiesz co przechodziłem,walcząc z wszystkimi by być z Tobą,jak śmiesz!!!

Byłaś mi jak powietrze,każdy oddech był moim życiem i Tobą we mnie, krwią która krąży w żyłach :( jak możesz?? :( w nic już nie wierzę...mścisz się na mnie tylko dla tego,że staram się żyć i być dobrym człowiekiem nie chujem! Jak faceci których mijałaś w życiu,jak śmiałaś? :(

A Ty co ks jesteś ze mnie piekłem straszysz? Bóg mnie ze wszystkiego rozliczy. Nie mam zamiaru nikogo ranić moje życie moja decyzja

Umawiasz się z jakimiś frajerami z netu na spotkania,ryzykujesz swoje zdrowie a może nawet życie,do tego jeszcze informujesz mnie o tych wydarzeniach...mnie!!!???Widzisz choć niestosowność tego i brak taktu, czy nie, do k***y nędzy!Za kogo Ty mnie masz,jestem zwykłym człowiekiem,który nigdy nie chciał Cię wykorzystać,skrzywdzić,uważałem że gdybym Cię wykorzystał to zachował bym się jak ostatni wieprz,względem Ciebie i Jej,czy Ty nie rozumiesz,że mnie nie możesz traktować tą samą miarą jak swoich byłych???Ja nie jestem taki jak oni.Uważałem Cię za kogoś wyjątkowego...dlaczego to we mnie niszczysz? B. ?

Cała prawda

Ty gowno wiesz o życiu i problemach , a teksty o piekle na mnie nie działają. Mój ojciec się powiesił, kilka miesięcy pi śmierci mi się przyśnił i powiedział " Wiem, że źle zrobiłem, ale tu przynajmniej nic mnie nie boli i jest mi dobrze" ja uważam, że piekło jest na ziemi.

Jaka kase rodzicow? O czym Ty piszesz? Masz jakies urojenia, to ze rodzice dali mi jesc i na ksiazki do szkoly oraz na ubrania to jest nie wiadomo co!!! Wszyscy rodzice to daja swoim dzieciom to Ty wybrales wygodne zycie a nie mnie bo nie bylam bogata jak Twoja kobieta ktorej rodzice przekazali wam wiesz dobrze co, sam mi opowiadales ze Twoj tato byl tym zachwycony ze jej rodzice to maja i dlatego wszystko zrobil zeby nas rozdzielic do dzis nie opuscilbys wygodnego zycia dla mnie i sam jestes hipokryta nie ma o czym gadac a umawiam sie z facetami z neta przez Ciebie narazam sie bo mnie jak zwykle nie chcesz bo nigdy nie zrezygnujesz z tego co Ci zapewnia Twoja kobieta ja Ci nie moge tego dac bo jestem biedna jak mysz koscielna, zreszta pewnie tez ja bardzo kochasz tak naprawde.

Ale Ty głupiutka jesteś :( robieniem mi przykrości niczego nie osiągniesz :( Ona była bogata?? :D Ha,ha,ha nie rozśmieszaj mnie dobrze? :( Umawiaj się,ja nic do tego nie mam,na pewno będziesz bardzo zadowolona.I nikomu nie,życzę takiego,życia ,,bez problemów"jakie ja mam :( nikomu,pozdrowienia....i powodzenia

jej rodzice bogaci,ha,ha,ha ale mnie rozj/eb/ałaś

Szkoda,że w złości się oddalamy od siebie,nawet emocjonalnie,ściągaj sobie tych facetów i kochaj sobie ich,wmawiaj sobie,że ich kochasz...

Za co Ty mnie tak nienawidzisz?Co? :(

Nie dotyczy to mnie ale tak z ciekawości napiszcie coto dla Was znaczy kochać?

Naprawdę sądzisz,że jestem bogaty :( przykre to... bo nie jestem a każdy tak myśli,chyba dla tego tak ciężko mi się żyje,życzenia niepowodzeń,klęsk,problemów innych ludzi czasem się spełniają :( ale nigdy bym nie pomyślał,że Ty także....

I naprawdę myślisz,że dla mnie ma znaczenie jakiekolwiek znaczenie,jaki status społeczny Ty reprezentujesz? :( Nisko mnie oceniasz,ale do tego już ostatnio przywykłem,wg. Ciebie jestem nieukiem,tępakiem bez wykształcenia,egoistą,bez serca,okrutnym bydlakiem,tak,sądzisz.

Dla mnie kochać to być z kimś całe życie,bez względu na problemy,znaki czasu,kochać nie za coś tylko pomimo czegoś.... to z jednej strony,drugi rodzaj miłości to kochać i nie mieć kochanej osoby,nie być z nią,nie widzieć...ale tęsknić,cierpieć,pragnąć wiedząc że się tego nigdy nie dostanie,kochać szarpać się,obrażać i nadal kochać :(

No i to jest właśnie chore, jak można obrażać człowieka, którego się kocha, dla mnie to nie ma nic wspólnego z miłością, raczej sam potrzebujesz tego żeby ktoś Cię cały czas wielbił i teraz nie możesz sobie poradzić z tym że jej już przeszło

Wiesz Mja chciałbym aby jej przeszło :( i aby mi przeszło,ale jakoś tyle lat....i nic.Obrażamy się nawzajem,robimy sobie wyrzuty,żale,ale się kochamy jak p**********i i to jest przekleństwo bo nie ma na to lekarstwa.

A skąd Ty wiesz że ona Cię kocha? Uwierz mi jeśli by Cię naprawdę kochała nigdy by Cię nie obrażała.

Kochać to cierpieć , spać z meżem w jednym łuzku a nie latać z pizdą po świecie

Wiem :D myślisz,że dobry i kochający związek jest wolny od kłótni,wyzwisk??Mylisz się...nie na darmo nasi dziadkowie mawiali kto się lubi ten się czubi,nie ma namiętnego i dobrego związku bez dzikich akcji

Naiwny jesteś ale Twoje prawo:D

Nie ma czegoś takiego jak wieczna miłość, każde uczucie jeśli się o nie dba umiera. Przychodzi taki moment, że wiesz że już nie warto płakać, ufać i czujesz że to koniec

Naiwna jesteś ty,ja mam 27 lat praktyki i doświadczenia :)

Ok Twoja miłość Twoje decyzje, Twoje życie, ja mówię o sobie