Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Napady lękowe

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem dlaczego tu o tym pisze. Może po to żeby się wygadać. Kilka lat temu podpadłam w depresje której towarzyszyły napady lękowe. Wyszłam z depresji, poszłam do pracy. Normalnie funkcjonuje. Jutro jest dla mnie ważny dzień. Nie chce się wdawać w szczegóły ale w jutrzejszym dniu muszę zrobić coś co wcześniej wywoływało u mnie lęki kiedy w tej depresji byłam i były to lęki cholernie paraliżujące. Nie byłam w stanie zrobić kompletnie nic. Boje się jutra strasznie dlatego ze mam obawy iż nie podołam czekającemu mnie zadaniu. Niby już z tego wyszłam. Niby jest wszystko dobrze ale towarzyszy mi strach ze to wszystko spadnie na mnie i zwali mnie z nóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę, musisz szefowi po raz pierwszy zrobić loda z połykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DEPRIM też dobry, możesz też iść do lekarza po coś mocniejszego jak RELANIUM, tylko z relanium trzeba ostrożnie, pół tabletki na dobe max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce brać leków. To znaczy w sensie takim ze właściwie jak się nad tym zastanawiam to teoretycznie już mi przeszło ale nie miałam momentu w którym rzeczywiście zmierzyłabym się z tym największym strachem. Jakieś małe zwycięstwa po drodze miałam ale to nie było to. Nie chciałabym uciekać w farmakologię bo wtedy będę miała poczucie ze się cofnęłam w tym swoim "wychodzeniu na prosta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty się za bardzo nakręcasz, boisz, mów sobie a właśnie,że dam radę i już:) A po drugie ,zrozum,że cokolwiek i jakkolwiek pojdzie to nie koniec świata więcej luzu bo Ci go brak stąd tem stres i choroba:) Nie myśl o kompleksach tylko do przodu dawaj, nie ta praca to inna:)) Powinnaś zastosować medytację chrześcijańska poczytaj o świadectwach pompejańskiej:) a jeśli chodzi o prochy to można może na uspokojenie nerwow wypić herbatę melisane lub ziołowe, nieszkodliwe tabl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jakiś sport choćby w domu to rozlużnia i daje wigoru, jak człowiek się zmęczy to lepiej śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to głupie ale przerażają mnie ogórki kiszone a jutro teściowie przyjeżdżają i ogórkowa to ich ulubiona zupa. Mąż chce bym ją ugotowała. Cała drżę i poty zalewają mnie ze strachu mimo tego chcę pokonać tego demona. Jutro rano kupię ogórki i ugotuję ogórkową. To będzie mój Grunwald!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło ze swoim problemem dostarczyłam komuś rozrywki. Przedni żart Panie Ogórkowy. Naprawdę. Boki zrywać... wracając do tematu. To nie jest kwestia pracy. Ja wiem ze to wszystko może i brzmi głupio ale prawda jest ze sama się trochę nakręcam jednak nie jestem w stanie czasami tego powstrzymać. Nie myśle i tym i nagle to na mnie spada. Tak po prostu i wtedy zalewają mnie poty i praktycznie mdleje. Boje się trochę ze jeśli jutro nie wyjdzie mi to co chce zrobić to się lekko podłamie i wróci w kawałku tamten stan z którego tak ciężko było mi wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×