Nie słyszałam kiedy wszedł do domu.

Nie słyszałam kiedy wszedł do domu. Nie słyszałam nawet kiedy wszedł do łazienki. Nawet przestraszyłam się w pierwszym momencie dostrzegając kontur jego sylwetki między umywalką a pralką. Stał sobie i bezczelnie gapił na moje nagie ciało pod prysznicem. Tzn.domyślam się, że gapił bo bez okularów widziałam jedynie mglistą plamę zamiast twarzy. Ale po co by wlazł jeśli nie pogapić się. Sięgnęłam szybko po ręcznik i okręciłam piersi. Potem mokra i wściekła wyszłam bosymi stopami na kafelki i bez słowa strzeliła go w pysk, a raczej w rozmazaną plamę. Namacałam okulary i nałożyłam lecz przez ten czas ch*j zdążył czmychnąć z łazienki. Wyszłam za nim i tu nastąpiło drugie zaskoczenie. Mieszkanie było puste i zamknięte. Nim zdążyłam zebrać myśli zadzwonił telefon. - Aga - rozpoznałam w słuchawce ggłos Rafała którego dopiero co strzeliłam w pysk. Ton miał drżący i zdenerwowany, a mnie aż dłoń piekła od uderzenia. - Aga proszę wyjdź jak najszybciej z tego domu. O nic nie pytaj tylko wyjdź, słyszysz? Ja już dojeżdżam do Wrocławia. Zaraz po ciebie przy... - Ja to dojeżdżasz do Wrocławia? - wpadłam mu w słowo. - O nic nie pytaj tylko wychodź z tego domu. Jest nawiedzony! Potem ci wszystko wyjaśnię ale teraz błagam cię wychodź z tamtąd bo grozi ci niebezpieczeństwo. Wiem, że to brzmi ja wariactwo ale tam jest duch! - Spoko. Już mu przypiertoliłam. Aż ręka boli... X X Zastanawiam się czy nienapisać pełnej wersji horroru. Co sądzicie?