Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy miałyście kiedyś lepszego kochanka od własnego męża

Polecane posty

Gość gość

Temat na luzie, bez niepotrzebnego spinania się. Dotyczy tyko kobiet, które miały więcej niż jednego partnera. Ja przed poznaniem męża spotykałam się przez 1,5 roku z żonatym, starszym o 12 lat facetem. Przez ten okres doskonale mnie poznał, był inteligentnym człowiekiem, miałam czasami wrażenie, że słyszy moje myśli. Był rewelacyjnym kochankiem. Spotykaliśmy się bez zobowiązań. Zerwałam znajomość, gdy poznałam przyszłego męża. Nie robił problemów, było mu przykro. Z perspektywy czasu oceniam, że gdybym inaczej do tego podchodziła, byłby skłonny związać się ze mną. Ale ja absolutnie o tym nie myślałam. To było 8 lat temu, a ja nadal, gdy mam orgazm, to w myślach wypowiadam sobie imię tamtego faceta. Z nim mam najlepsze wspomnienia łóżkowe. Złośliwym od razu mówię, że męża nigdy nie zdradziłam, choć nadarzyła się raz taka sytuacja, nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby spróbować. Nie jestem zainteresowana zdradą męża. Nawet by mi się nie chciało na własne życzenie utrudniać sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja jest bardzo podobna do Twojej, żeby nie powiedzieć taka sama. Z kochankiem było lepiej, był starszy o 11 lat, doświadczony. Mieliśmy swoje ulubione pozycje, był otwarty, wiedział czego chce a i ja śmiało prosiłam o seks. Mąż jest niezdecydowany, bardzo uległy, niepewny swoich oczekiwań, swoich zachcianek, trudno z nim wypracować taką otwartość i chęć do realizowania wspólnych fantazji. Cóż, zerwałam z kochankiem mimo że go bardzo kochałam. Nie mogłabym zbudować z nim związku na cudzym nieszczęściu. Żałuję, że nie poznaliśmy się w przeszłości kiedy oboje byliśmy wolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie inaczej, wprawdzie mój pierwszy chłopak też był starszy i zdecydowanie bardziej doświadczony, to jednak bardzo egoistyczny. Miał ogromny popęd i myślę że to mnie przekonało w ogóle do sypiania z nim, czułam się pożądana, a to niezły afrodyzjak. Cieszę się jednak bardzo że nam nie wyszło i że poznałam mojego obecnego męża, bo mąż jest w łóżku fantastyczny, nawet nie ma co porównywać z tamtym... Dba bardzo o to żeby było mi dobrze, i chyba mało co go tak kręci jak mój orgazm. Właściwie tylko z nimi dwoma spałam, z innymi najwyżej jakieś pocałunki i pieszczoty, ale nie wyobrażam sobie żeby mogło mi być lepiej niż z mężem. I nie ukrywam przed sobą że takie życie seksualne to jeden z istotniejszych argumentów za wspólnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w kilku związkach Ale mąż wypada najlepiej w tej kwestii. Razem 10 lat po ślubie a nadal kochany się jak nastolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bralyscie starszych facetow za kochanow ktorzy zdradzali swoje zony wiec mieli na.kim wycwiczyc umiejetnosci. Jakby wasi mezowi skakali w bok to tez pewnie nowosci przyniesliby do zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie jak u mnie. Też kiedyś spotykałam się ze starszym o 9 lat chłopakiem. Nie był żonaty. Był świetny w łóżku, w zasadzie, to pokazał mi czym jest namiętny seks. Niestety nie nadawał się do niczego innego. Spotkałam później mojego męża, który jest bardzo dobrym człowiekiem, mamy dzieci, kochany się, ale w łóżku już nigdy nie było mi tak dobrze. Więcej partnerów nie miałam. Zostały mi gorące wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Zwykle spotykałam sie z chłopakami w moim wieku. Przed mężem spałam z 5 facetami. On jest 7 lat starszy a seks jest magiczny. Właściwie nasz związek zaczął się od seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Mialam lepszego kochanka od męża. Rozstaliśmy się po 5 latach. Niestety albo i stety na dobrym secie niekoniecznie da się zbudować dobry związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie. Ale maz mial i ma kochanke lepsza odemnie. Zdradza mnie jawnie i nawwt sie z tym nie kryje. A ja nic nie moge zrobic bo mamy czworke malych dzieci. Idzie do chochabki i mi o tym mow odrazu i to ze jest lepsza odemnie ladniejsza i ma ladne cialo a ja obwisle cycki. Ciagle ponizana jestem. Siedze ciagle w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo pracowac a nie wisiec z dziecmi na mezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak, nie da się buddyści związku tylko na seksie. Dlatego jak poznałem męża to od razu zakończyłam znajomość z kochankiem, choć kosztowało mnie to niemało. Do pani z 4 dzieci - dlaczego decydowaliscie się na tyle potomstwa? Nie wierzę, że masz zmienił swoje zachowanie akurat dopiero po 4 ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani od 4 dzieci. Przecież możesz odejść, nie pozwalaj mu się ponizac. Kochance też kiedyś obwisna, taka prawda. Ignoruj te jego teksty, nie daj mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślałam, że tylko mnie to spotkało. Też kiedyś spotykałam się z facetem, który był niesamowity w łóżku. Niestety trwało to bardzo krótko. Później spotkałam się jeszcze z 3 facetami, ale żaden mu nie dorównywał. Cały czas szukam, ale poprzeczka jest wysoko ustawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam przed mężem kilkadziesiąt mężczyzn i podobnie - starsi o min. 12 - 15 lat, żonaci - byli najlepsi w sexie !!!!!! Mąż niestety im nie dorównuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze coś w tym jest. Ja też miałam starszego chłopaka przy którym uczylam się sztuki miłosnej. Byl milion razy lepszy od mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam temat, bo fajnie się czyta. Wychodzi na to, że facet jak wino, im starszy, tym lepszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak z kobietami, czy tak samo :) czy to prawda, że po 30 seks jest nieziemski (sam w sobie - dla kobiet)? Taki mały ot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,nie miałam lepszego. Mój pierwszy był 4 lata starszy, strasznie egoistyczny - nigdy nie miałam z nim orgazmu. Liczyły sie tylko jego potrzeby, jego fantazje - jeśli czegoś nie chciałam, wyśmiewał mnie, poniżał, podkopywał moje poczucie własnej wartości, żeby mu tylko uległa. Mąż jest starszy o 8 lat, w odróżnieniu od byłego faceta, nie jest erotomanem gawędziarzem i potrafił sprawić, że otworzyłam sie na seks i nie uprawiam go z obowiązku, tylko dla czystej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli morał z tego taki, że mezyzna starszy, doświadczony jest lepszym w łóżku niż rówieśnik lub młodszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Technicznie na pewno maz jest na pierwszym miejscu. Ale seks to nie tylko technika, to tez emocje. A te jakos byly bardziej intensywne jak bylam mlodsza i dlatego czasem wspominam chlopaka z czasow studenckich. Moze nie byl tak doswiadczony, ale iskry fruwaly pod sam sufit i to uczucie bylo niesamowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z kobietami któraś próbowała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Podbijam temat, bo fajnie się czyta. Wychodzi na to, że facet jak wino, im starszy, tym lepszyusmiech.gif" Chyba raczej i bardziej żonaty to tym lepszy. Jakby wasi mężowie napotkali na młode, chętne siksy to może też odezwałyby się w nich pokłady jakich przy was od dawna albo nigdy nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:57 I może dziś gdybyś spotkała pierwszego i z nim poszła do łóżka to emocje byłyby słabsze albo w ogóle by ich nie było. Bo umysł dorosłej, czy dojrzałej kobiety jest inny niż umysł 16-latki. Już nic nie jest w życiu nowe i nie ma fajerwerków. W każdym razie na pewno nie takich. Ten sam facet poznany dziś już nie robiłby takiego wrażenia jak za wczesnej młodości. Jak się ma naście lat to emocje są najsilniejsze w całym życiu. Emocje to adrenalina. Adrenalina potęguje podniecenie i poczucie wygranej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , bo przed moim mezem nikt mnie nigdy nie kochal ( chodzi o uczucie a nie o seks) a moj maz mnie bardzo kocha dlatego moze na poczatku nie bylo jakos mega super ale on sie uczyl mojego ciala , sluchal uwaznie , obserwowal moje reakcje a wszystko to z domieszka milosci , bliskosci i szacunku Teraz po 16 latach jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie i dlatego między innymi został moim mężem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie miałam lepszego choć byłam w kilku związkach m jest dziesięć lat starszy i jest mi z nim najwspanialej na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×