Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy normalne, dostatnie życie jest warte....

Polecane posty

Gość gość

Mam 23 lata i mam dylemat. Jedyny facet z jakim byłam i który był ogarnięty jest strasznie dominujący i szowinistyczny. Sam mi kiedyś powiedział że chce tradycyjnego modelu rodziny i że nie widzi się w innej roli jak Pan i władca domu. Generalnie był taki ..... cięty na feministki, lubił mną rządzić, mówić co mam robić itp itd. Ale jednocześnie to jedyny facet który jest ogarnięty, który idzie do przodu, który wie czego chce, ma jakiś plan na życie. Inni z którymi się spotykałam byli jacyś tacy dziwni. Mili, czuli, dobrze wychowani ale jakoś trudno mi sobie ich wyobrazić w roli męża czy ojca. Którego wybrać, tego pierwszego gdzie pewnie nie będę musiała martwić się o przyziemne sprawy jak rachunki czy któregoś z tych innych, gdzie będzie partnerstwo ale możliwe że to ja będę musiała się o wszystko martwić.? Którego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to zawoalowany test psychologiczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu dochodzę to wniosku że taki facet jakiego chciałabym mieć zawsze ma "ciemna stronę " w postaci dominacji, chęci rządzenia, myślenia tylko o sexie itp itd. Tak się zastanawiam że do takich mężczyzn jak mi się podobają najlepiej pasują "słodkie idiotki" a ja taka nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwyraźniej masz jakieś skrzywienie psychiczne, które cię do takich przyciąga. Tak jak do damskich bokserów też lgnie pewien typ lasek z odpowiednimi deficytami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak się spotykam z normalnymi facetami to oni może są "dobrzy " ale jacyś tacy bez pomysły, bez zdecydowania, nie wiedzą czego chcą, ciągle im coś w pracy nie pasują, tego nie chcą bo to za dużo problemu tamtego nie chcą bo im nie potrzebne. Najchętniej poszliby do pracy, wrócili po 8 godzinach i spędzali czas że mną. Żadnej inicjatywy, żadnych pomysłów ani planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna co chce badboya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×