Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wydaje mi się, że mąż buntuje dziecko przeciwko mnie i mojej rodzinie.

Polecane posty

Gość gość

Nie układa nam się w małżeństwie, pewnie niedługo się to wszystko rozleci i nie będziemy nawet nad tym płakać. Ale nie o tym mamy dwuletniego syna. To ja Z nim spędzam czas, ja kąpie, karmie, bawię się, wychodzę na spacer. Tatuś może poświęci dziecku 15 minut dziennie. Chyba,ze bierze ich do swoich rodziców to nie ma ich 3-4h. Chodzi o to,że mały gdy ma wybór zawsze wybierze tatę. Mnie jak już musi. Tak samo z wyjazdami do dziadków, męża rodziców ubóstwia. Do mojej rodziny nie chce wcale jezdzic. Ostatnio nie chciał wysiąść z autobusu jak z nim pojechałam do swojej matki. Dziś rano sam z siebie powiedział,że druga babcia czyli moja mama jest be. Nie wiem już o co chodzi, mąż twierdzi,że nie ma z tym nic wspólnego tylko, że jak dziecko ma takie Zachowania jak w/w to maZ się z nich śmieje. Jestem tym wszystkim zmęczona i strasznie nerwowa to jest strasznie nie sprawiedliwe i mnie to bardzo boli. Ja muszę się starać, a i tak nie mam takiego uznania jak tatus, który g. robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to? Ty masz jeżdzić też z nimi do Jego rodziców!. Zobaczysz jak jest. Podobnie razem do Twoich. I nie za często! To Wy macie budować własne gniazdo na dobre i na złe...I lekko nie będzie.A to już banał że dla syna właśnie tata jest autorytetem i chce go naśladować we wszystkim zwłaszcza jak rzadko go widzi. Wymagaj od męża szacunku i niech uczy go syna np: Podziękuj mamie, mama jest kochana, pomóż mamie,słuchaj mamy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, ze dziecko w tym wieku wybiera któreś z rodziców, nie oznacza że ten rodzic je buntuje- mam 2- latka, który bardzo kocha swojego tatę, robią razem różne rzeczy, spędzają ze sobą dużo czasu, ale jak coś się dzieje, to syn biegnie do mnie, czasami na widok męża krzyczy "idź sobie". Nigdy syna nie buntowalam i nigdy nie będę buntowala przeciwko komukolwiek, widzę że dla męża takie sytuacje są przykre, ale to jest małe dziecko i niebawem mu przejdzie, tak samo będzie z Twoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×