Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariola_19928

Nieśmiały, niezainteresowany czy zaliczacz?

Polecane posty

Gość Mariola_19928

Od czerwca spotykam się z pewnym facetem. W tym czasie bardzo zdążyłam go polubić, poza tym od początku mnie pociągał, dlatego kiedyś do niego zagadałam, gdy wpatrywał się we mnie przez 5 minut na ulicy. Od czerwca do połowy listopada po prostu spotykaliśmy się na luzie. Spacery, zakupy, wyjścia z jego znajomymi na miasto. Nie było żadnych intymnych gestów, tylko mnie przytulał. W związku z tym uznałam, że nasza znajomość ewoluuje w kierunku koleżeńskiej. Jedynie raz wyskoczył z tekstem, że mam mega seksowny tyłek i chciałby zobaczyć go w jeansach. W połowie listopada poszliśmy razem z jego przyjaciółką i jej facetem na wspólną imprezę. Było naprawdę fajnie, ale cudów się nie spodziewałam. No i wtedy on mnie zaskoczył. Chwycił mnie za rękę, objął w pasie, trzymał za tyłek, całował po włosach, a potem pocałował z języczkiem. Bardzo mi się to spodobało. Wtedy też zapytał: dlaczego nie mam faceta. Tamtego wieczoru proponował też, żebym wpadła do niego na noc, ale jak odmówiłam, to nadal był miły i czuły. Tylko mnie przytulił, pocałował w głowę i objął w pasie, żeby zaciągnąć mnie na spacer do pobliskiego parku. Potem odprowadził do domu i był bardzo romantyczny. Bardzo się zdziwiłam, że gdy następnym razem zaproponował mi wspólny spacer do parku, ale nawet nie chwycił mnie za rękę. W końcu sama pocałowałam go w policzek, wtedy się zarumienił. Na drugi dzień po 23 napisał mi SMS-a, żebym do niego wpadła. Wtedy nie mogłam, bo na drugi dzień miałam w pracy mały armagedon. Nazajutrz po mojej odmowie normalnie zapytał, co porabiam, powiedziałam mu, że wybieram się do przyjaciółki. W zeszłą sobotę wypomniał mi to wyjście do przyjaciółki. Udało mi się to wszystko sensownie wyjaśnić, gdy już było dobrze, to zapytał, gdzie jestem. Pech chciał, że znowu u przyjaciółki, ale tym razem innej. Obraził się do wtorku, wtedy już się normalnie odezwał, wczoraj też normalnie rozmawialiśmy, radziłam się go w kwestiach związanych z motoryzacją. Na koniec wysłałam mu całuski. No i dzisiaj zaskoczył mnie swoją wiadomością: śniłaś mi się dzisiaj, to był bardzo miły sen. Odpisałam mu w miłym tonie, po czym zamilkł. Dzisiaj i tak zamierzałam zaproponować mu wspólne spotkanie, bo w tygodniu rozmijaliśmy się ze względu na pracę. Niemniej ogólnie nie rozumiem jego zachowania. Czasem myślę, że on jest nieśmiały, po czym dochodzę do wniosku, że jest niezainteresowany. Po akcji z SMS-em po 23 pomyślałam nawet, że chce mnie tylko zaliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, chce Cie tylko zaliczyć. Nagle na imprezie robił odważne gesty, nabrał odwagi bo pewnie wypił i się rozluznil. Gdyby był zainteresowany Toba jako osoba to juz dawno dazylby do pocałunków, bliskości a tego nie robił, yrjafowal Cie jak koleżankę, choć już dość długo się spotykacie, od kilku miesięcy. Pewnie z braku laku pomyślał, ze fajnie by było Cie przelecieć. Tak to wuflada. Zresztą jego fochy są śmieszne, To Ty Nie możesz się spotkać z przyjaciółką?mieć innych planów oprócz spotkań z nim? Oczekuje ze bedziesz tylko czekac w domu az on laskawie zaproponuje kolejne spotkanie?Kim on jest dla Ciebie żeby sie o to obrazac, nawet nie Twoim facetem, tylko kolega który widać, nie jest zainteresowany związkiem z Toba. Śmiać mi się chce jak piszesz ,,pech chciał ze akurat byłam u przyjaciółki kiedy on napisał" :D. Jaki pech? Widać ty jesteś z tych co cale życie podporzadkujesz facetowi i będziesz miała wyrzuty sumienia ze spotkalas się ze znajomymi bo powinnas przecież warować pod telefonem czekając na jego odzew. Wez się zastanow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* traktował Cie jak kolezanke. I te Twoje sensowne wyjaśnienia, dlaczego smialas umówić się z przyjaciółką :D ha ha przepros go ładnie za to i więcej nie popelniaj takich błędów, masz przecież byc na każde jego zawolanie :D wtedy na pewno bedzie Cie szanował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam bym w to nie weszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×