Pieniądze w związku.

Rzucam temat: pieniądze w związku. Jak wyglada podział wydatków w wszych parach? Lub jak sobie wyobrażacie? Wysłuchałam opinii mężczyzny, który wydatki na jedzenie, mieszkanie, przyjemności jak: kino, teatr, restauracja, wzajemne prezenty, uważa, że powinno się dzielić równo na pół. Hmmm... Zakładając, że na urodę on wyda ok 100zł miesięcznie ( brak włosów, więc fryzjer i szampon odpada) Wówczas nie licząc za długo wychodzi, że aby kobieta mogła wyglądać na zadbaną (kosmetyki do pielegnacji, makijażu, fryzjer, manicure, antykoncepcja) powinna zarabiać ok 500 zł, wiecej niż mężczyzna. Nie licząc wiekszej ilości potrzebnych ubrań, torebek, butów oraz lekarzy specjalistów (endokrynolog, ginekolog, dermatolog) Co sądzicie? Ile przeznaczacie na swój wygląd i zdrowie?

Żeby na pewno TWA dusza była muczesi to musisz spełnić jeden warunek indero to jest taki stan że wtedy masz wszystko w mikrofali a TWE myśli krążą w około klozetu sąsiada.

Jeśli masz takiego faceta to po prostu nie musisz być zadbana i on raczej tego nie oczekuje (a przynajmniej nie powinien). Mydło, szampon i dezodorant wystarczą. A prezerwatywy możecie kupować na zmianę.

Jeżeli kobieta chce pozostać zdbana, realizować się, z taką osobą chyba nie po drodze.

a za puszki po piwie to gto kasę zgarnia?

Ale facet potrzebuje wiecej niz kobieta garniturów a garnitur to nie wydatek 100 czy 200 zl ale przynajmniej 1500 trzeba dac

Myśle ze ten facet ma racje. Ja jakoś dużo na urode nie wydaje, ale skoro ty masz takie problemy to faktycznie musisz więcej zarabiać. Szukasz nowej pracy?