Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wytłumaczcie mi, dlaczego matki w wieku 30plus są tak hejtowane na forach

Polecane posty

Gość gość

Poważnie, gdzie nie spojrzę to lecą teksty, że trzeba urodzić pierwsze dziecko do 30-tki, a najlepiej w tym słynnym przedziale wiekowym 20-25. Pomijam już fakt, że ważniejsza jest rezerwa jajnikowa, a nie wiek metrykalny. Ale dlaczego wszędzie jest ta presja, wszyscy mówią, że przed 30-tką trzeba urodzić? W czym pierworódka 33-letnia jest gorsza od tej 23-letniej, że o tej pierwszej lecą teksty "stara dupa w pieluchach", a o tej drugiej "o fajnie, dziecko odchowa i spokój"? Ja tam uważam, że im późniejsze macierzyństwo, tym lepsze (no może do pewnej granicy wieku). Przecież i starsza, i młodsza matka i tak zdąży wyprawić dziecko w dorosłość przed swoją emeryturą, wiec dziecko do starości nie będzie siedziało jej na karku. Coś trzeba według mnie dziecku przekazać i moralnie, i życiowo, i wreszcie finansowo. Chyba bez sensu pchać się w pieluchy po 20 roku życia, skoro po 30-tce nadal trwa okres rozrodczy, a do tego czasu przynajmniej można się i wyszaleć, i pomyśleć o stabilizacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bardziej skomplikowane, każdy powinien robić wg swojego uznania, a i życie się różnie układa ja urodziłam w wieku 32 i 37 lat, a uważam że najlepszy wiek na dzieci to 25-30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze panienka zna jakie niedrogie lekarstwo na kosci?. Nikt mi nie odpisuje .Jestem emerytem a nie powietrzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha 20-25...to były najbardziej gówniarskie lata w moim życiu. Nawet jako nastolatka nie wychodziłam się po różnych miejscach i nie imprezowałam tyle, co wtedy. Nie rozumiem jak w tych latach można być żoną i matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejtowane matki 30+? Chyba na odwrót. To te starsze jadą po tych młodszych. I sorry, ale czasem ta 20latka jest bardziej doświadczona życiowo niż ta 30. Możesz sobie rodzić kiedy chcesz, ale biologii nie oszukasz. I nie mówię tutaj o rezerwie jajnikowej, a o ogólnym stanie organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie rezerwy jajnikowej. W dobie antykoncepcji hormonalnej wystarczy, że przez 3 lata bierze się piguły, a zaoszczędzić się tym sposobem 36 komórek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Q co spać wam sie nie chce . To sobie czochrajcie bobra qle cicho bo chce spać a wy tak głośno piertolicie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam pierwsze w wieku 24lat, drugie 27miu, a trzecie 31 lat nie całe trzy tygodnie temu:-) często słyszę że przesadzam że w wieku 31lat troje dzieci. A co to kogo obchodzi? Jeżeli chcesz w podobnym wieku urodzić pierwsze dziecko to Twoja sprawa i nikomu nic do tego! Po co kogokolwiek za to hejtować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo młodym mama jest lepiej. Mają więcej siły. Ja urodziłam w wieku 24 i 28 lat. Nie wpadłam. To była tak wielką chęć posiadania dziecka, że nic tego nie przebilo. Wykształcona już byłam. Także nic nie stało na przeszkodzie. Choć gdyby ktoś mi powiedział, ze będę miała dwójkę dzieci przed 30stka to wysmialabym. Jednak czasem organizm płata figle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam corke gdy mialam 20 lat i pierwsze kilka lat jej zycia bylam zapatrzona w nia jak w lusterko. Teraz mam 31 lat, za niedlugo pojawi sie druga dzidzia, a ja juz mysle o powrocie do pracy.. W wiekku 20 lat bylam bardziej otwarta na macierzynstwo , teraz mi sie odniechciewa jak pomysle o nieprzespanych nocach i brudnych pieluchach.. Mysle ze tu nie ma reguly, na kazdego przyjdzie czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyglupy robia dzieci ale zeby pomyslec o zapewnieniu im fajnego zycia to ni ch/uja i pozniej wiekszosc ludzi sie meczy w chu/jni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wchodzę na kafeterię od 10 lat i nie zauważyłam takiej tendencji. Chyba jakiś kompleks masz. Ja mam rodziców starszych o 29 i 39 lat i to dla mnie dużo. Niestety życie zdecydowało za mnie i zamiast urodzić dziecko jak planowałam w wieku 22 urodziłam w 27 rż, teraz mam 31 i staram się o drugie. Uświadom sobie, że jak rodzisz w wieku np.38 to dzieciaczek ma np. tylko 12 a Ty już 50...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tu siedzą matki idealne. Urodziły do trzydziestki, równocześnie kończyły szkoły i przygotowywały się do Kariery. Oczywiście zaraz po porodzie, matka z Kafe wróciła do pracy, bo to wstyd być Utrzymanką męża. Równocześnie matka z Kafe Nie Wykorzystuje do opieki Starych Rodziców. Jej dzieci uczęszczają do hiper mega żłobka, gdzie opiekunki stymulują mózgi ich niemowląt nauką czterech języków, norm społecznych oraz wiadomościami ze świata kultury. Dziecko Kafeterianki karmione jest piersią do piątego roku życia. Szanująca się Kafeterianka nie pozwala dziecku siedzieć na kolanach dopóki samo nie usiądzie oraz pali na stosie wynalazki typu chodzik czy pchacz. Dziecko jej po prostu leży i czeka na rozwój. Rozszerza dietę zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia. Kafeterianka nie jest jeszcze pewna czy lepiej jest dać w łapę i mieć cc oraz śliczną ci/pke po porodzie czy rodzić naturalnie, bo w sumie to Natura, a ona używa tylko Naturalnych produktów dla swojej rodziny. Jej dzieci do pełnoletności jedzą tylko domowe ciasta i kandyzowane owoce made in Kafeterianka. Za 500 zł utrzyma ona cały miesiąc rodzinę, choć mąż zarabia 20 tys, a ona 10 tys. Woli to jednak przeznaczyć na egzotyczne wakacje lub inwestuje na giełdzie. Oczywiście Normalna Kafeterianka ma Dom 300 m kw, bo małe mieszkanie to Patologia i powinien obowiązywać zakaz rozmnażania dla ludzi 50 m kw i mniej. Dużo jeszcze można by napisać o naszych Kafeteriankach, ale spalilam ze wstydu nad swoją niedoskonałościa :( i muszę zjeść na śniadanie 20 ruskich pierogów, podczas gdy Kafeterianka właśnie budzi swoją rodzinę i podaje im własnoręcznie wyprodukowane mleko, zniesione jaja i upieczony chleb. :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:26 bingo :) Ja właśnie zauważyłam taką tendencję, że jak jest temat o wieku matek, to odzywają się te, co rodziły młodo i wmawiają tym bliżej 30tki, że już za późno, ze będą starymi matkami, ze nie będą mieć siły. Zresztą jak czytam odpowiedzi to większość takich tekstów tu padło. O chociażby teraz jedna wypowiedź. Co z tego, ze w wieku czyichś 50 lat dziecko bedzie mieć 12? To jest jakaś ustawa, ze na 50tkę trzeba mieć pełnoletnie dziecko? Na jakimś klubie gospodyń wiejskich sie przechwalacie, czyje dziecko gdzie studiuje? Przecież do twojej 60tki i tak osiągnie ono tę pełnoletniość i będziesz miała starość dla siebie... Albo ten według mnie mit, ze w młodszych latach ma sie większa cierpliwość. Ja tam widzę na odwrót, że matka po 30tce jest juz skupiona wyłącznie na dziecku, a matka po 20tce ma wiecznie jakieś stresy, bo urodziła w momencie braku ustawienia życiowego...i to się przekłada na dziecko, ze młodsza zajmuje się nim jak dopustem bożym. Ta pierwsza w firmie napracowała sie tyle lat, ze urlop jej dali i nie ma stresu ze ją zwolnią po macierzyńskim, a w przypadku tej drugiej bywa różnie. Albo ta młodsza ma stresa że musi coś robić na uczelnię, że skąd wziąć kasę, tęskni do swobody, a starsza takich problemów nie ma. Te młodsze to też są, z tego co widzę, mistrzynie w podrzucaniu dziecka komuś, bo jest sobota i ona musi się pobawić, a starsza już się wybawiła w latach bezdzietnych i teraz nie ma aż takiej potrzeby. Owszem, w drugą stronę też czasem starsza jedzie po młodszej. Ale w odniesieniu do tych starszych to leci więcej tekstów, ze np. Starej d***e sie dziecka zachciało albo stara siedzi w pieluchach, i ja sie pytam dlaczego. Skoro w dzisiejszych czasach im później rodzisz, tym lepiej, bo i kasę odłożysz, i coś zdążysz przeżyć na tyle, żeby dobrze wychować dziecko. A układ rozrodczy mamy w każdym wieku jeden i ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam planuje czwarte za 4lata. Będę mieć wtedy 35 lat i mam w nosie opinie innych. A moim dzieciom niczego nie brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
05:49 jak moze byc 20-latka bardziej doświadczona życiowo od 30?:/ i co to znaczy ogólny stan organizmu? Typowe myślenie matek z wpady ze trzeba sie jakoś usprawiedl przed ludźmi.albo ze menopauza za rogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Menopauza tez nie stoi za rogiem w wieku 30 lat. Mamy jeszcze te kilka lat spokojnie... Mi sie pozno obudzil instynkt macierzynski. Co, mialam rodzic wczesniej na sile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:26 bo w tym wieku jest najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej jest wtedy, kiedy kobieta czuje sie na to gotowa emocjonalnie i jest gotowa pod wzgledem ekonomiczno- bytowym. Amen. U mnie to zajelo 29 lat, urodze w wieku 30 i dobrze mi z tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy robi jak uważa ale mi się wydaje jednak , ze te matki rodzące po 30 to takie sfrustrowane są. Nie wiem może na takie trafiłam. Pomijam fakt że gdyby nie wpadka to sama bym czekała do 30 i tak soboe myślę że super się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wrazenie, ze jestes przewrazliwiona na tym punkcie lub masz jakies kompleksy. Nie zauwazylam tego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 i za dwa miesiace rodze:-) w wieku 20paru lat nie mialam na widoku odpowiedniego mezczyzny a zresztą nie bylabym gotowa w najmniejszym stopniu na macierzynsywo- spalam do poludnia imprezowalam mialam problemy ze znalezieniem stalej pracy a jesli chodzi o energie to wcale tak rozowo nie bylo.. Teraz jestem ustawiona finansowo i mieszkaniowo mam wspanialego meza snu potrzebuje o wiele mniej niz kiedys i jestem w stanie po pracy jeszcze posprzatac i ugotowac czego pare lat temu wcale by mi sie nie chcialo robic.. Teraz jak dla mnie jest idealny wiek i fizycznie i psychicznie i emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:47 Jesteś aż tak głupia czy udajesz? Postaw się w roli dziecka egoistko. Im większa różnica wiekowa tym większa przepaść między dzieckiem a rodzicem. Myślisz, że 12 latka woli mamę "laskę " w wieku np. 37 lat czy 50 letnią "babcię? Pomijam kwestia zdrowotne. Owszem każdy może zachorować, ale osoby ponad 50 rż są szczególnie narażone na pewne schorzenia i na nie zapadają (pracuję w szpitalu i widzę co się dzieje z rocznikami ok 1960/70 P.S. Co to koło wiejskich gospodyń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodsi rodzice mają wsparcie w swoich rodzicach (dziadkach dziecka), nie mam myśli zajmowania się na codzień, ale np.w przypadkach wyjątkowych, np. śmierć chociażby tylko 1 rodzica. Moja koleżanka z powodu sepsy w 4 ciąży osierocoła 3 dzieci, mąż musi pracować żeby je utrzymać, a nimi zajmują się dziadkowie, szczęśliwie mają dopiero ok 55 lat. Gdyby oni byli takimi bezmyślnymi osobami myślącymi tylko o sobie (jak autorka i inni powyżej) to nie byłoby takiej możliwości i byłaby tragedia, dzieci poszłyby do sierocińca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej kolezanki mama urodzila w wieku 50 lat ale to byla wpadka. Urodzila 5 corke w 6 miesiacu ciazy. Mala byla w ciezkim stanie ale wyszla z tego. Jednak jest troszke taka opozniona, dziwnie wyglada strasznie chuda twarz taka malutka wszystko pozapadane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem oczywiście w stanie zrozumieć pierworódke w lat 32/35, ale powyżej 40 juz nie. Przede wszystkim - za duża różnica wieku (mozna uznać, Że niemalże 2 Pokoleń), a co za tym idzie duzo ryzyko braku porozumienie w latach poźniejszych, wiele mniejsze zasoby energii niz w wieku lat 20+, oczywiście dziecko niepełnoletnie, a matka juz właściciwie wchodząca w wiek starczy... Takze mnie to nie przekonuje. I jak wiadomo, większe ryzyko chorób dziecka. Tutaj nawet czytałam o takiej kobiecie, ktora urodziła córkę bardzo późno, po 40, sama chowała te córkę. Ta dziewczynka wygladała jak staruszka w sensie - ubrana jak zakonnica, taka trusia:-/ Ja sama urodziłam w wieku 29 i dla mnie to ostatni dzwonek, jeszcze niby młoda, ale wierzcie mi, Że wolałabym miec te 22-25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:22 nie piszesz do mnie, ale ja ci odpisze. Moja mama urodziła mnie mając 35lat. Jak miałam naście to grzało mnie czy mam mamę laskę w wieku 37 lat czy w wieku 50lat. Sama urodziłam pierwsze dziecko po 30. I jeżeli mam być szczera to z nic w świecie nie chciałabym wcześniej. Po prostu nie i koniec. Jak miałam 22 lata to miałam przyjemniejsze rzeczy do robienia niż zmienianie pieluch. A jeżeli chodzi o starych rodziców do dopiero na Kafe dowiedziałam się że to wstyd i problem. Jakoś w życiu tego nie czułam ani nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niestety jak na dzisiejsze czasy, przeciętna 22-latka ma takie ciekawe rzeczy do roboty (studia, pierwsze prace, jakieś spotkania z ludźmi, nawet mało która jest w stałym związku) że pieluchy to jest ostatnie, w co się powinna pakować. 5-10 lat później ma się dalej siły , energię do życia, zdrowie tez raczej gwałtownie nie podupada, więc czemu by w tym wieku nie urodzić, zamiast marnować najmłodsze lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:22 chyba nieszczególnie wychowałaś dziecko, skoro dobrze ocenia /kocha swoją matkę tylko dzięki temu, ze jest "laską". Swoją drogą co to za "laska" pod 40-tkę. Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, jakiekolwiek zwiększenie ryzyka zaczyna się po 35 a tak naprawdę od 40 rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×