Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wytłumaczcie mi, dlaczego matki w wieku 30plus są tak hejtowane na forach

Polecane posty

Gość gość
12.20 jak widać po powyższych wpisach :D .A prawda taka że ludzi będą gadać nie wtedy jak studentka drugiego roku pochwali sie brzuszkiem :P tylko gdy zobaczą panią pod 50tkę z siwymi odrostami w ostatnim trymestrze ciąży ..A potem w szkole jak nauczycielki zobaczą 56 latkę z 7-8 letnią Nikolką to nie będą wiedziały czy to mama czy to babunia dziecko odprowadza do szkoły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikomu nie każe rodzić pod 50 i temat o tym nie mówi a kobieta z dzieckiem po 30 na pewno nie będzie uważana za babcie, bo to nie ten wiek, poza tym kobiety wyglądają coraz lepiej i są sprawne. Te sprawy się przesuwają :D zgadzam się całkowicie z 17:17 :) co do studentki 2 roku w ciąży nie jest to może aż patologią, ale dziwactwem na pewno. Jej i tatusiowi się pomyliło, po co zaczęli studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama urodziłam późno swoje dziecko , bo grubo po 30.., ale nie żałuję! Cieszę się i mam mnóstwo energii. Wiek to tylko liczby, jeżeli organizm kobiety jest wstanie utrzymać ciążę , to dlaczego ma być to coś złego. Późne macierzyństwo również jest piękne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam studia w tym roku i pamiętam słownie 1 dziewczynę w ciąży na pierwszym roku i 1 na drugim. Była beka na kilometr, że po co to przyszło na studia, jak od razu o dzieciach myśli. A na mgr juz parę więcej dziewczyn rodzilo, ale i tak komentarze były o nich niewybredne. W obecnym pokoleniu to nie jest wiek na dzieci. Wszystkie chcą pod 30tke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.20 bardzo to ( te komentarze o ciężarnych) niedobrze świadczy o owych "studentach" . "Elyta" jak z koziej doopy trąba . To jest dopiero patologia, tak właśnie to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.46 podejrzewam, ze to ona jest taka patologia i tak opisala jak to widziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Darujcie sobie komentarze od patologii, bo akurat tak się złożyło, że wypowiedziałam się za ogół i za to, co było słychać (nawet wśród kadry akademickiej)...mnie tam rybka kiedy kto urodził, ale uważam, że lepiej później niż wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kadra "akademicka" to chyba za komuny stopnie naukowe dostawała za donosy , chlanie z rektorem albo legitymację PZPR a sama to z czworaków się wywodziła .. No bo chyba tylko tacy ludzie mogli mieć takie podejście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 25 lat drugie dziecko w drodze, jestem na mgr i planuje brać dziekankę bo właśnie obawiam się tych spojrzeń i komentarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie komentarze pochodzą od kobiet , ktore maja wiece niż 30 lat .Zazdroszcza im , ze same nie są w takim wieku.Dawniej 20 kilka lat i kobieta wychodziła za maż , bo takie były poglądy.Dzisiaj juz nikt nie patrzy na wiek i postępuje tak jak mu się podoba. 30 lat niezły wiek Zazdrośnice spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej to znaczy kiedy? Moi rodzice wzięli ślub mając 28 i 31 lat. Mama rodziła mając 33 i 35 lat. Dla mnie to normalny wiek na macierzyństwo. Wcześniej to nie dla mnie. I szczerze mówiąc zaprowadzajac dziecko do żłobka czy przedszkola nie czułam się babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie wiek jest najważniejszy ale to by dziecko przede wszystkim było zdrowe i kochane. Bo co z tego że matka ma tyle albo tyle lat a pozwala by jakiś przy..du..s rzucał dzieckiem o ścianę bo nie przeszedł levelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja urodziłam młodo (23lata) i mówię wam że to 10 lat za wcześnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam pierwsze w wieku 25 lat, a drugie w wieku 38. :) Szczerze mówiąc teraz jestem lepszą mamą malucha niż za pierwszym razem. Jakoś spokojniej, pewniej, bezpieczenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hahaha :D tak, twoja córka ma cię za młodą sikse :D jesteś jej matką. Natomiast zaskoczę cię, bo pracuję w banku i mam wgląd w pesele klienta. Niektóre trzydziestki wyglądają jak pięćdziesiątki i na odwrót. Geny, sposób ubierania, stopień zadbania jednak dużo robią. Matka kolegi mojego syna urodziła go chyba jak miała 17 lat, a już nie ma zębów na przodzie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również pracuję na danych osobowych, bo w urzędzie, i obsługuję czasami ludzi, którzy wyglądają dużo młodziej niż w peselu. Mnie też od podstawówki dawano kilka lat mniej i tak jest nadal. Może to coś oznacza, że organizm jest biologicznie młodszy niż wiek by wskazywał? Ciekawe. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 Dziadkowie i rodzice mojego faceta brali śluby w wieku 26-29 lat, co kilkadziesiąt lat temu było staropanieństwem totalnym ;) A w mojej rodzinie babcia urodziła tatę po 18tce i podobno, jak koleżanki szły na zabawę, to płakała, że nie może iść z nimi. Drugiego syna już dobre 10 lat później urodziła. Za to moja druga babcia urodziła mamę i wujka w wieku 35 lat i też jak na tamte czasy była sensacja, że późno. Tak się ostatnio śmiałam z facetem, że mamy w genach, że prędko rodziny nie założymy. Poza tym do nas obojga dzieci przed 30tką nie przemawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy w wieku 20u paru lat ma kandydata do malzenstwa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:52 Ja nawet nie wierzę w to, że w takim wieku 20 lat można na całe życie wybrać partnera. I nie zgadzam się, ze w młodym wieku ludzie się naginają do partnerów, jak tu ktoś pisał. To jest jeszcze ten wiek, gdzie poglądy ulegają zmianie i potem okazuje się bardzo stanowczo, że jak juz te poglądy się ukształtują, to ludzie muszą się rozstać, bo są już mentalnie inni niz we wczesnej młodości i stają się jak ogień i woda. Np. ktoś, kto w wieku 20 lat pragnął rodziny, w wieku 25 lat stanowczo jej nie chce i jest rozstanie...albo para była ze sobą od liceum, a po studiach nagłe rozstanie, bo któreś stwierdziło że się nie wyszalało, miało tylko jednego partnera, nie zaznało wrażeń w życiu....albo ktoś skończył studia i zapragnął pracować w korporacji w WWA, a dziewczyna nie zamierza przeprowadzać się z nim kilkaset km i dawaj, musimy się rozstać. Serio znam od cholery związków, gdzie po wspólnym liceum i studiach ludzie sie rozstali bo okazało sie ze zmienili sie mentalnie od tamtych czasów i teraz nie po drodze im ze sobą. jak ktoś byl taki głupi ze wziął ślub, to te wczesne małżeństwa już się sypią. W poważne związki zmierzające do ślubu to się powinno wchodzić koło tej 30, jak człowiek się ustabilizuje w poglądach, finansowo, mentalnie, popracuje kilka lat, stwierdzi że jego życie jest ok i pora zaprosić drugą osobę . A dzieci będą konsekwentnie się pojawiały. W takim wieku ludzie prędzej sie dogadają, dopasują, pójdą na kompromisy bo wiedzą że juz pora na stały związek. A młodzież to sie rozchodzi na zasadzie, ze było minęło i nara bo oni jeszcze mają czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlam do pracy jako 19 latka w wieku 23 bylam juz na kierowniczym stanowisku w duzym dziale. Liczyl sie staz a nie wiek a ja mialan juz 4 lata doswiadczenia. Co w tym dziwnego? Studia robie teraz zaocznie a mam 25. Wy serio myslicie ze mlodzi ludzie nie moga miec odpowiedzialnych stanowisk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlam do pracy jako 19 latka w wieku 23 bylam juz na kierowniczym stanowisku w duzym dziale. Liczyl sie staz a nie wiek a ja mialan juz 4 lata doswiadczenia. Co w tym dziwnego? Studia robie teraz zaocznie a mam 25. Wy serio myslicie ze mlodzi ludzie nie moga miec odpowiedzialnych stanowisk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.12.03 Ja mam 30 i za dwa miesiace rodzeusmiech.gif w wieku 20paru lat nie mialam na widoku odpowiedniego mezczyzny a zresztą nie bylabym gotowa w najmniejszym stopniu na macierzynsywo- spalam do poludnia imprezowalam mialam problemy ze znalezieniem stalej pracy a jesli chodzi o energie to wcale tak rozowo nie bylo.. Teraz jestem ustawiona finansowo i mieszkaniowo mam wspanialego meza snu potrzebuje o wiele mniej niz kiedys i jestem w stanie po pracy jeszcze posprzatac i ugotowac czego pare lat temu wcale by mi sie nie chcialo robic.. Teraz jak dla mnie jest idealny wiek i fizycznie i psychicznie i emocjonalnie x miałam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W porządnym zakładzie nikt nie weźmie 23latki na specjalistę, a co dopiero na kierownika. Kierownik powinien miec i lata pracy, i wykształcenie adekwatne do funkcji. Kierownik bez studiów lub w ich trakcie, no ewentualnie z rok po studiach to jakieś dziwne, ale u janusza wszystko jest możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też się szczyci tym że była kierowniczka, zapomina tylko dodać że w Supersamie :-P także kierownik to pojęcie względne. Mając np. cztery lata doświadczenia jako sprzedawca owszem, można zostać kierownikiem i nie ma w tym nic dziwnego że jest to ktoś dwudziestukilku letni. Ale nie o tym temat i racja, zdarzają się życiowo ustawione młode matki i trzydziestoparo letnie kasjerki, tak samo jak zdarzają się dzieci z daunem u młodych. Ale reguła jest że starsi są lepiej ustawieni na ogół, tak samo jak to że młoda ma większe szanse urodzić zdrowe dziecko. I tego nie przezkoczysz. Natomiast po niektórych kasliwych komentarzach da się wyczuć niezły ból odwłoka po jednej i po drugiej stronie. O to że ktoś młody jest na stanowisku albo o to że starszą matkę stać na drogie wakacje. Czego kompletnie nie rozumiem to to że ktoś napisał że liczy się głównie aspekt medyczny a facet, pieniądze to na drugim planie. Jak dla mnie facet to właśnie kluczowa sprawa jeżeli chodzi o posiadanie dziecka, wolałabym nie mieć dzieci w ogóle niż robić je z kimś gdzie od początku wiem że to nieodpowiedni kandydat na ojca. Sorry ale jak dla mnie to takim laskom brak piątej klepki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×