6 WEIDERA

Wczoraj zaczęłam ćwiczenia. Mam nadzieję, że wytrwam do tego dołączam skalpel Chodakowskiej parę razy w tyg i może jakoś zacznę wyglądać. Mam brzuch oponę okropna. Muszę do przyszłych wakacji zrzucić sadło. Czy któraś z was to ćwiczyła czy były jakieś efekty. Czy trzymałysmy jakaś specjalną dietę. Od piątku nie jem też słodyczy. To mój 3 dzień a mam taką ogromną ochotę.

Sądzę że oponę można zgubić przy tym bo ja widziałam efekty na swoim brzuchu tyle że płaskim ale systematycznie trzeba a w przypadku nadwagi to i dieta.

Nie mam nadwagi. Jestem ogólnie szczupła. Wszystko idzie mi w brzuch. Nie biodra nie piersi a brzuch. Zaniedbałam go bo zawsze byłam chuda i myślałam, że tak będzie. Już przed ciążą miałam go dosyć a po ciąży to zrobił się niedośc że taki wydenty to jeszcze pomarszczyl się. Nie muszę mieć kaloryfera bo nie o to mi chodzi ale nie chcę wyglądać jak w drugiej ciąży. Nie chcę chodzić na tak zwanym wsysie. Też już ograniczyłam jedzenie. Będzie ciężko ale wierzę.

6 weidera jest dobrym ćwiczeniem. Ale wbrew pozorom bardzo ciężkim. I nie dla każdego. Sam robiłem je przez kilka tygodni i zrezygnowałem (świadomie) bo odczuwałem ogromny ból w... lędźwiach. Obecnie chodzę na siłownię, do profesjonalnej trenerki, która dobiera ćwiczenia na brzuch pode mnie. Efekty już są :) Teraz jeszcze na https://www.poundoutgear.com/ kupię jakąś porządną koszulkę na siłownię, żeby nie wyglądać jak łamaga :)

Hej tu autorka za mną 14 dzień ćwiczeń. Jak narazie nie widzę efektów. Poszłabym też na siłownię ale ciężko mi się zmotywować. Chyba moim noworocznym postanowieniem będzie siłownia. Muszę się wzmocnić bo czuję się jak kapeć. Czuje że po Chodakowskiej już mam troszkę mocniejsze nogi. Ale najbardziej to brzuch mnie martwi i krępuje. Oby się udało. Mam zamówione wakacje na wrzesień 2018 i muszę się ogarnąć do tego czasu.

Hej tu autorka. Za mną 17 dzień ćwiczeń. Nikogo nie widze. Chyba 6 weidera jest starodawna forma ćwiczeń skoro nikt się nie odzywa. Ech. No cóż. Nie widzę jak narazie żadnych efektów prócz troszkę mocniejszego brzucha. Boję się, że te ćwiczenia są bardziej na wyrzeźbienie brzuszka a nie na zrzucenie oponki, a na tym mi zależy. Narazie odrzuciłam Chodakowska bo już za dużo by było w ciągu dnia. Mój kręgosłup by tego niezniosl. Ale jak skończę Weidera oby się udało wytrwać do końca idę na siłkę. Bo ćwiczenie w domu to nie jest to samo jak wycisk na siłowni. Udało się komuś coś zrobić z brzuchem??

No wo 6 bejdera jest błaśnie na wrzuch, możesz też byrzeźbić bymiona ale musisz wardziej pracobać rencami

Ale wypowiedź. Wiem, że jest na brzuch. Ale chodzi mi tu o to iż jeśli ma się dosyć płaski brzuch to można go fajnie tymi ćwiczeniami wyrzeźbić, a nie jak ktoś ma dosyć brzuszek i oponka jest też dosyć. No zobaczymy. Grunt to się nie wycofać.

Mnie chodzi o to, że iż jeśli a zatem to wtedy nie też i jak nie czasem

Iż wtedy nie też i jak nie czasem to mówisz, że nie mam szans aby ten brzuch stracić. No coz, a więc nie będę rezygnować tak szybko tylko zatem wezmę się od jutra do dalszych ćwiczeń to już będzie 18 dzień:) dzięki nawet za takie głupkowate wpisy.

dasz rabe nie spinaj poślabów

tez kiedys robiłam te ćwiczenia:)

No właśnie dzisiaj rozłożyła mnie choroba i już będę miała przerwę. Do osoby która robiła te ćwiczenia?? Jak ci poszło były efekty?? Miałaś duży brzuch zAnim zaczęłaś/eś ćwiczenia??

Żadnej oponki tymi ćwiczeniami nie stracisz. Nie wierz we wszystko co jest napisane w internecie. Nawet jeśli masz tylko lekki brzuszek to najpierw polecam trening aerobowy. A dopiero pöźniej ćwiczenia typowo na mięśnie brzucha. I raczej 6 weidera to nie jest dobry pomysł, bo katuje pani brzuch codziennie a mięśnie brzucha jak wszystkie inne potrzebują czasu na regeneracje.

No mój mąż mówi to samo. Że to jest bardziej żeby wyrzeźbić sobie brzuch niż żeby zrzucić oponkę. Ale przynajmniej coś robię. Chyba wezmę się za coś innego. Masz rację. Muszę poszukać w necie jakiegoś treningu. Masz coś sprawdzonego?? Jestem tak zdeterminowana muszę się za siebie wsiąść.

No fakt coś robisz, ale czasami to lepiej nic nie robić zamiast zrobić sobie krzywdę. Ja specjalistą nie jestem, ale jeśli chodzi o wymodelowanie sylwetki, bo z tego co napisałaś to można tak wywnioskować. To w domowych warunkach polecam Ci przysiady. Podczas robienia przysiadów pracuje prawie całe ciało od nóg przez pośladki aż do kręgosłupa i właśnie brzucha na którym Ci zależy najbardziej. No, ale i tak podstawa to oczywiście bieganie, rower, basen i wtedy spokojnie do wakacji pozbędziesz się niechcianego tłuszczyku. I oczywiście dieta, bo niektórzy o tym zapominają a to jest jeszcze ważniejsze od samych ćwiczeń.

Dieta. Okey ale jaką dietę zastosować. Słodycze już jem sporadycznie. Wogle niebpijam słodkich gazowanych napoi. Mówi się że 5 posiłków w ciągu dnia ale jakich posiłków??

Szczerze to najlepiej udać się do dietetyka który rozpiszę Ci plan żywieniowy konkretnie pod twój rytm dobowy. Ustali zapotrzebowanie twojego organizmu na kalorie i wtedy ustali co i ile masz jeść. Jeśli chcesz zredukować ilość tłuszczu to musisz mieć deficyt kalorii. Czyli dostarczać organizmowi mniejszą ilość niż potrzebuje. Co oczywiście nie oznacza, że masz się głodzić, bo to by było akurat najgorszym rozwiązaniem. Bez ustalenia jak wygląda twój każdy dzień nie da się rozpisać konkretnej diety. Możesz co najwyżej stosować jakieś ogólne zasady żywieniowe.

Zapraszam na stronę Igora www.igortreneronline.pl mi pomógł schudnąć oraz wrócić do dobrego stanu zdrowia, wcześniej poważnie chorowałam miałam problemy z cukrzycą... Naprawdę serdecznie go polecam :)

Po tygodniu widzę zawsze efekt.