Czy wiecie że elity chodzą ze smartfonami i kradną wasze dane z kart

np w warszawie to jest powszechne, wystarczy odblokowany dostep do systemu android, odpowiednia aplikacja ktora robi z telefonu czytnik kart, kasownik..taki ktos stoi obok was i zczytuje wszystko z karty a potem wgrywa na czystą lub w emulatorze tez w smartfonie wgrywa te dane , tak samo mozna krasc dane kart kredytowych i placic do 50 zł bez pinu wy kretyni

a jak sie przed tym zabezpieczyc?

Nie używać płatności komórkowych przede wszystkim.

dlatego ja nie mam karty, kase jak potrzebuje to wyplacam bezposrednio w placowce banku i na codzien operuje tylko gotowka

uff ja nie uzywam, a przynajmniej nigdy przez telefon

ale oni kradną dane przez NFC w swoich telefonach, wystarczy ze staną blisko was w autobusie, w metrze... nawet ZTM oficjalnie o tym informuje, o podrabianych kartach miejskich, o kradzieży danych osobowych, o podrobionych e hologramach na darmowe przejazdy, jak sie zabezpieczyc - kupic etui nfc na allegro za grosze i trzymac w tym karty albo w banku wylaczyc platnosci zbliżeniowe lub ustawić by byl zawsze wymagany pin

NFC? Aby dokonać kradzieży przez to to tak atakujący jak i ofiara muszą mieć to włączone i stać bardzo blisko siebie. Ja znacznie bardziej martwiłbym się hackowaniem WiFi, ponieważ każdy, kto ma dostęp do sieci WiFi ma także PEŁEN DOSTĘP DO WSZYSTKICH DANYCH tą siecią płynących. Wystarczt, że atakujący zamieni swoje urządzenie w transparentne proxy i przekieruje przez nie cały ruch sieciowy. Gotowe, może teraz wykonać dowolny atak typu Man in The Middle, np ustawić, aby jego fałszywy węzeł sieci skanował ruch w poszukiwaniu zapytań http do stron logowania do banków albo podobnych i w momencie ich wykrycia przekierowywał to zapytanie na fałszywą stronę ustawioną na tym swoim urządzeniu. A co najciekawsze to fakt, że całość takiego ataku odbywa się w zamkniętym obrębie sieci WiFi, co oznacza, iż nie ma żadnej możliwości namierzenia przestępcy jeśli sam nie wystawia swojego ruchu sieciowego poza atakowaną siec WiFi.

A i małe sprostowanie: Takie hackowanie mogą robić nie tylko jakieś mityczne "elity" ale każdy, KAŻDY, kto ma smartfon z Androidem. Wykonanie roota to bajecznie prosta sprawa a w internecie jest pełno legalnego (powtarzam: LEGALNEGO) oprogramowania do robienia ataków hakerskich, np dostępny na licencji wolnego oprogramowania (czyli całkowicie za darmo) cały system operacyjny dedykowany łamaniu zabezpieczeń zwany kali linux. Ma w sobie wszystko, co potrzebne do hackowania sieci wifi i dowolnych urządzeń do nich podłączonych a najnowsze jego wersje można uruchomić także na smartfonach.

Dzięki za info! To idę obczaić tego całego kali linuxa :D A się będzie działo!

Tych zlodziei cwaniakownpowinni wieszac dla przykładu :) Na szczęście tez nue uzywam platnosci w tel. Zupełnie im nie ufam.

Hurr durr! Janusze z androydami szpiegujo i kradno! Ale jak sami k***a facebookowi dajecie własne dane i on nimi handluje albo jak gogle was monitoruje 24/h to już słówka nikt nie piska. Co za hipokryzja w wykonaniu j******o betonu umysłowego!

Karty zblizeniowe moge byc zczytywane przez skanery.Wystarczy byc w bliskiej odleglosci od ofiary takze uwazajcie na te karty.

Jest dużo gorzej :O.Ja przez internet niczym nie planuje płacić-no chyba że będę obrzydliwie bogaty ale i tak to by były sumki sporo mniejsze niż mojego majątku:P.

Ja za internet płacę przez internet.

Jestem obserwowana. Uwaga. Wy też.

Każdy jest obserwowany. Pozdto 500.

卍 卍 卍 卍 卍 卍 卍 XD

Ja czasami robie przelewy z telefonu przez internet i jakoś nikt mnie nie okradł. Ale autorowi nie o to chodzi. Wystarczy że osoba z taka aplikacja podejdzie do was blisko i automatycznie dane z karty są zczytywane jeśli jest to karta kredytowa, taki złodziej może bez problemu zapłacić za internetowe zakupy mając tylko dane waszej karty, nawet nie potrzeba do tego pinu.

to nie chodzi o kradzież impulsów ani kasy , ale o wasze dane osobowe . Jednak jak ktoś używa komputera bez jednego chociażby programu anty śledzącego , to ma na wejściu od kilkudziesięciu do nawet do trzystu tropicieli . Zadaniem ich jest powszechne śledzenie tekstowego przepływu danych w jakimkolwiek komputerze całego regionu , ściągają bez skrupułów: adresy , nazwiska , treści plików .txt , itd.. Oficjalnie mają nazwy sieciowych firm reklamowych ale niektóre z nich to tylko przykrywki. Są programy na pc , które potrafią na mapie pokazać skąd działają . Większość z Niemiec , kilka ze wschodu no i z terenu naszego kraju.