Maz nie moze zyc bez zapachu i smaku mojej cipuni

Witam; Jestem Marzena razem z merzem mamy po 53 lata.Jestesmy 25 lat po slubie.Tak naprawde nigdy nie narzekalam na nasze porzycie seksualn.Robilismy to w przeroznych miejscach las,sklep,auto,lawka,toaleta,itp.Mam taki problem gdyrz maz nie potrafi przerzyc jednego dnia bez lizania mojej c**eczki w roznych sytuacjach.Czasami mysle ze to juz jakas choroba i czesto sie czuje nie komfortowo i nie swierza a jemu to wogle nie przeszkadza.Nawet po sikaniu a najlepiej bylo by gdybym sikala dla niego prosto do buzzi.Mnie to bardzo krempoje i czasami robie to tylko zeby zrobic dla niego przyjemnosc.Od dawna mnie namawia na anal.Jestem bardzo otwarta na wszystko ale do analu nie moge sie przelamac.Od pewnego czasu maz zaczol intensywnie bobardowac mnie tematem seks z inym.Mnie ten pomysl wogle sie nie podoba tym bardziej ze moj maz jest od kilku lat inwalida i ma problemy z poruszaniem sie.Uwarzam ze gdy bym sie zgodzila na jego spelnienie fantazi to bym do konca zycia tego potem zalowala.Co wy wogle o tym sadzicie? prosze o bardzo szczere opinie.Pozdrawiam Marzenka

Ja też bardzo ale to bardzo lizać żonie. Super sprawa. Chociaż wiem że czasem trudno w to uwierzyć ale faceci to lubią. Moja żona też się dziwi że to lubię