Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alina172839

Jak odebrać jego zachowanie?

Polecane posty

Gość alina172839

4 miesiące było cudownie, był zapatrzony we mnie i powtarzał, że nigdy kogoś takiego nie poznał. Ciągłe spotkania, wyjazdy, wieczory, niespodzianki. Od 2 miesiecy jest coraz gorzej. ciągły brak czasu, ciagłe zapracowanie, mniej kontaktu, a przez ostatnie tygodnie prawie wcale go nie ma, spotkanie raz na 2 tygodnie, i brak zainteresowania z jego strony. Jest miedzy nami różnica wieku - 10 lat. Przez to chwilami pojawiały sie watpliwosci, w zwatpienie czy kiedys go nie zostawie i w mniejsze poczucie swojej atrakcyjnosci. Czy to co robi, oznacza koniec, czy może chce poukładania sobie sytuacji? Sama nie wiem co już robić. Moje ingerencje, próby kontaktu nic nie daja, a nawet chyba pogarszają sprawę.. Zaczynam myśleć o najgorszym. Dodam, ze na poczatku mialam pretensje, lecz po 2 tygodniach takiej ciszy przestalam je miec.. gdy na pytanie "dlaczego mnie po prostu nie zostawisz?" usłyszałam "nie chce zrobic czegos czego nie przemysle, a pozniej bede zalowal". Teraz podchodze do tego ze spokojem, jestem miła, akceptuje to co mi daje i nie mam pretensji o to jak to wyglada. Ale nie wiem co o tym mysleć, nie radze sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszło mu zauroczenie i może juz ma na oku inna ale póki co jest z Toba, pewnie dla seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam cos podobnego, z tym, ze u mnie zejście na ziemie nastąpiło bardzo szybko. Tez 10 lat różnicy, ja 23, on 33. Na początku mówił, ze moja młodość i energia, pewność siebie go cieszą, opowiadał cos o wspólnym wyjezdzie w lecie, śnul ładna historie, Że jestem żona...i co? I pewnego dnia (dosyć szybko od poznania) zadał ni pytanie "czego ode mnie oczekujesz?" Tonem wskazującym, ze najwłaściwsza odpowiedz winna brzmieć "niczego, to tylko romans, przelotna sprawa, seks". W tle jego ciagle opowieści o byłej, z ktora był długo. Ciagle ja kochał, ja byłam młodym ciałem do bzykania, w dodatku o nic nie pytałam. Niedługo potem i na szczescie to upadło. U Ciebie ta historia jest inna, ale jest podobny mianownik - on trzyma otwarta furtkę i wszystko jest na jego warunkach:-/ irytuje go, ze chcesz normalnego zycia, w miedzyczasie moze ma jeszcze inne takie jak ty. Mydli oczy, manipuluje tekstami, ze nie chce zalowac rozstania bla bla bla... Gdybys ty zostawiła to nawet by go nie ruszyło. A najbardziej mnie smuci, ze sie podporządkowalas i "cieszysz sie" z tego co nasz. Niech on mnie nie rozśmiesza, ze potrzebuje sobie cos ułożyć, dlatego nie widzicie sie po 2 tygodnie, dystansuje sie, nie odzywa... Takich pytań "czy to ma sens" kiedy sie chce i sytuacja jest klarowna nie ma, bo sa niedorzeczne. Życzę ci, żebyś była silna, ja byłam (na szczescie, po prostu dałam radę), czasem, choć minęło juz pare lat, żałuje jedynie tego, ze dawałam sie bzykać i gdybym go spotkała, dostałby porządnego kopa w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałaś kiedyś żeby mysz goniła kota?! :D przestań zabiegać, ogólnie udawaj, że Ci nie zależny, ale nie mów mu tego. Udawaj luzaka, niczego nie oczekuj, jak zacznie szaleć to dobrze, ale zawsze lepiej jak kobieta nie nadskakuje facetowi, wtedy on się stara :D wiem, że to trudne, nie dzwonić, nie pisać, nie czekać i nie mieć żadnych pretensji ale trzeba się zaprzeć i udawać, że nie zależy. Jak zadziała znaczy, że mu zależy, jak nie to ma kogoś nowego na oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za brednie te powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×