Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z decyzją o dziecku!

Polecane posty

Gość gość

Czy któraś z Was tak miała, że po prostu nie potrafiła podjąć decyzji, ze już- teraz jest ten odpowiedni czas na dziecko? Mam męża od 10 lat, mąż ma z 1 związku już pełnoletnie dziecko, więc mu jest obojętne, czy będzie miał drugie, czy nie, twierdzi, ze jeśli się zdecyduję, to pokocha je i będzie najlepszym mężem i ojcem. Problem mam ja, ponieważ zawsze myślałam, ze kobieta po prostu czuje, że to już czas, pragnie zajść w ciąże. Dwa kierunki studiów już dawno za mną, doktorat za mną, pracę mam świetną i satysfakcjonującą, mieszkanie 4 pokojowe, a ani przez chwilę nie pojawiło się we mnie pragnienie posiadania dziecka. Mam 37 lat, więc już nie jestem najmłodsza, czasu mam niewiele, a na samą myśl o macierzyństwie "coś" we mnie strasznie protestuje, czuję, jakbym zupełnie nie chciała dziecka, choć rozsadek mówi, ze przecież mamy świetne warunki na wychowanie, dobry rozwój i wykształcenie dziecka- tylko ja jakoś tego nie czuję, nie pragnę! Na mojej ulicy mieszka rodzina, która ma 5 dzieci, żyją w biedzie, w pokoju z kuchnią i bez łazienki w 7 osób, noszę tej rodzinie czasem ubrania dla dzieci po siostrzeńcu. Ta kobieta- matka tej piątki powiedziała mi w szczerej rozmowie, że ona sobie życia bez dzieci nie wyobraża, ze rozważają jeszcze 6 dziecko, bo tak tego pragną, tyle radości czerpią z rodzicielstwa. Nie jest to patologia pijąca, a po prostu biedna rodzina, bezrobotna. Tak się zastanawiam, jak to jest, ze mnie natura pozbawiła tego pragnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie patologia? Nie pracują tylko robią dzieci bo 500+ i pani doktor twierdzi, że to nie patologia? Puknij się w łeb durna babo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli cos w tobie protestuje nie rob czegos czym pozniej bedziesz musiała sie zajmowac przez 20 lat swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracują, ponieważ kobieta wychowuje dzieci (najmłodsze ma rok), jej mąż jest rencistą- jest po porażeniu mózgowym, niepełnosprawny fizycznie od urodzenia, posiada także inne schorzenia, które uniemożliwiają mu dorobienie do renty. Utrzymują się z tej skromnej renty, plus zasiłki i teraz 500 plus na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepełnosprawny fizycznie od urodzenia i rozmnaża się na potęgę. Ja bym go zagazował i te bachory też bo to odpady genetyczne. Takich ludzi powinno się kastrować w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×