Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wpadki Panny Młodej

Polecane posty

Gość gość

Ten dzień miał być najpiekniejszym dniem w życiu. Pare dni przed ślubem miałam przerabiana całą górę sukni ( u innej krawcowej) bo moja krawcowa miała swoja wizję nie pomyślałam żeby sprawdzić od razu dół sukni nikt też w salonie o tym nie pomyślał Rano fryzjerka uczesala mnie (pare dni wczesniej zrobiła mi brzydki kolor włosów wpadający w siwy) fryzura porażka. Stwierdziła wcześniej żebym nie przywoziła welonu bo cały dzień bede w nim chodzić to bez sensu głupia zgodziłam się. ( Myślałam o innej fryzjerce ale przez te całe zamieszane zapomniałam o niej poszłam do innej i żałuję do dziś)Później był makijaż wszystko super.W domu zaczęłam się ogarniać - ojciec cały czas chodził za mna i gadał o pracy nie mogłam się skupić. Przyjechał fotograf okazało się że kamerzysta bedzie pozniej bo jemu jest jeszcze za wcześnie. Poprostu nie dogadał się z fotografem.Ubrałam się starsza włożyła mi welon na odczepnego nie przypinajac go i tak poszłam na ślub. Okazało się że moja sukienka jest źle uszyta tzn dół sukni jest za długi. Byłam najgorsza panna młoda na świecie miałam zły kolor włosów, nieprzypięty welon,który spadał mi na weselu chyba z 5 razy - na płytce wpiety jest ciagle w innym miejscu , za długą suknię i starszą która wogle nie zwracała na mnie uwagi bardziej była zajęta sobą na weselu rozchorowała się i pół wesela spędziła w pokoju obok.Przy krojeniu tortu cała fryzura rozpadła mi się. Mimo to wszyscy bawili się świetnie wesele udane kazdy chwali impreze,my też bawiliśmy się super cały czas tanczyliśmy.Koleżanka przesłała mi pare zdjęć i dopiero zobaczyłam że moja suknia źle się układa ma źle uszyty dół sukni i ciągnie się po ziemi. Minęło pare miesiecy a ja nie mogę dojść do siebie. Ciągle myślę jak mogłam popełnić takie błędy. Żebym zmieniła dwie rzeczy - fryzjera i salon sukni ślubnych który okazał się porażka ( pisałam do salonu ale tylko mnie przeprosili ja nawet teraz tej sukienki nie sprzedam) i wszytko było by idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawiesiłam się totalnie podczas przysięgi. Ksiądz źle odmienił nazwisko męża i stałam jak głupia nie wiedząc czy powtórzyć po nim czy powiedzieć prawidłowo. Myślenie szło mi tak opornie, że już się wszyscy zaczeli na siebie oglądać, czy nie zamierzam odmówić i uciec sprzed ołtarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle płacze i mysle jakby było gdybym miała dobra suknie i inna fryzjerke wtedy mialabym podpiety welon i wszystko bylo by idealnie. Kamerzysta i fitgraf mogliby nagrywac i robic zdjecia z tylu z boku i wygladalabym cudownie.Z drugiej strony to juz bylo takie decyzje podjelam i juz jest po nic nie moge zmienic choc bardzo bym chciała. Czy tylko ja jestem taka oferma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 11:08 - przeciez podczas przysięgi nie mówi się nazwiska tylko samo imię. Coś kręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×