Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Widocznie jesteś szczęśliwszy beze mnie, bez kontaktu ze mną...

Polecane posty

Gość gość

ok. M. nie napiszę już nic...nie będę Ci truć. Nie wiem po co dziś siedzisz w mojej głowie, może dlatego... E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co on to tu niby przeczyta. Żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczyta np. o tym, że jej miłość ją dalej męczy, bo o nim tego powiedzieć nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytać można parę stron wcześniej o jego miłości do niej, jak ja kocha, jak to ona jest jego jedyną miłością i taka pozostanie, jak to ona jest jego duchowa siostrzyczką, jak bardzo porzebuje kontaktu z nią, nie ma dużych wymagań, chce tylko ją od czasu do czasu zobaczyć, przytulić i porozmawiać, pragnie z nią powariować, pointelektualizować, pragnie jej bliskości ale wyuzdanego seksu ona mu nie da, wię ma o tego narzeczoną i bardzo chciałby, by ukochana tę narzeczoną zaakceptowała, ona nie chce więc pańcio odwraca kota ogonem, ze niby on jej nie chce i nie kocha, do jego kolejnej tęsknoty i pragnienia jej zobaczenia i przytulenia i delikatnego seksu przynajmniej z jej fantomem. Sam powiedział, ze jest jego wielką miłością, ale wypiera tę świadomość, sam przed sobą boi się do tego przyznać, ale i tak miłość wypierana wraca, znowu szuka jej, jeździ tam, gdzie może ją zobaczyć i wszystko zaczyna się od początku a raczej powraca jak bumerang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.10 gratuluję polotu.. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj jakiś konkretny szczegół o M. Bo ja jestem właśnie M. Ale czy ten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.27 a też kochasz E.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. napisz coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najprościej, kiedy napiszesz jej imię, wtedy ta E. wykluczy swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc to nie ty bo ja to nie Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kobieta? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta bo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E.Mam inną. Mozesz już zapomniec o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, to tak jak ja....mam innego, od dawna... a tak się martwiłam jak ci to powiedzieć... a już mam problem z głowy...E. M. powodzenia!!! gździj się dobrze! tylko nie przecholuj z tym obrzydliwym seksem, bo jak ty Stwórcy w oczy spojrzysz? Ps. masz jeszcze wstyd, czy już go utraciłeś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy ludzie nie wiecie i nigdy nie wiedzieliście co to jest miłość...chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E. z M. znów poróżnieni....i po co blefują i się wzajemnie ranią...oto jest pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×