Czy było Wam ciężko wybrać imię?

Jestem już na końcówce ciąży, spodziewamy się z mężem chłopca i mimo, że już wkrótce rodzę nie mamy wybranego imienia. Problem w tym, że nie mam kompletnie pomysłu, w sumie przeglądając imiona doszłam do wniosku, że nic mi się nie podoba :( albo oklepane, albo nie na mój gust albo już w rodzinie ktoś ma i nie chcę powtarzać po kimś... Dla Was to też było takie trudne? A może wy coś podpowiecie?

Mój synek jak się urodził to na tyle nam się nic nie podobało ze 2 tyg byl bez imienia. Jest Piotr i teraz sobie nie wyobrażam zeby mogl miec inaczej na imię;) tez nie byłam na początku przekonana ale Piotrek/Piotruś pasuje do niego idealnie.

Nie, mąż wybrał i choć średnio byłam przekonana, to uważam teraz że to był strzał w 10

Wybraliśmy jak na. Porodowke jechaliśmy. Za to z resztą poszło szybciej w ciąży powiedziałielismy synowi Imus I on tak sue przyzwyczail mowiac tak do brzucha ze niemielismy serca zmieni go. I uwierz to ze wydaje ci się ze ee może nie to może coś. Potem tak się przyzwyczajasz że nie wyobrażasz sobie innego

A co to za imie Imus?:/

Mega ciężko - aż się śmiałam, że chyba będzie bezimienne, wentualnue będziemy mówić "Dziecko Pierwsze" :D Ja pracuje w przedszkolu, więc każde imię kojarzy mi się z jakimś dzieckiem (i jego rodzicami w dodatku :p). A do tego kompletnie nie mogliśmy sie dogadać z mężem - jak już mieliśmy jakieś swoje typy to nie podobały się one drugiej osobie...

My też nie możemy się zdecydować :/ to takie trudne.

U mnie było o tyle ciężko że mnie na początku żadne imię dla chłopca się nie podobało. Mąż miał jedno wymarzone ale dla mnie było okropne. Później stwierdziłam że w sumie może być bo ja i tak nie będę do niego po imieniu mówić bo żadne mi się nie podoba. To niech chociaż on będzie zadowolony. Z czasem jednak mi się jakieś spodobało i przekonywałam do niego męża. A wyszło tak że nazwaliśmy nasze dziecko jeszcze inaczej. Mnie się zaczęło podobać, każdy mówił że ładnie i pewnego dnia mąż powiedział że to właśnie to