Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wrócić? Odejść?

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony a właściwie były. Znów oświadczył mi się po raz kolejny. Odeszłam kiedy jego zazdrość powiększyła się do tego stopnia, iż zdecydował się spotkać z moim byłym,ponieważ złożył mi życzenia urodzinowe. Spotkanie skończyło się tzw. Daniem w pysk. Oczywiście nie chce utrzymywać kontaktu z byłym, ale to nie jest moja wina. Z narzeczonym rozstaliśmy się w kłótni. Po dwóch tygodniach przyszedł z kwiatami i kolejnym poerscionkiem z pytaniem czy zgodzę się jeszcze raz wyjść za niego. Nie wiem co robić, nie wiem jak zachować. Wczoraj powiedziałam nie,ale on nie odpuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm no to Ty musisz wiedziec sama bo tylko Ty to czujesz:) ale moge cos Ci podpowiedzieć. Wnioskuje ze go kochasz bo sie wahasz co zrobic. Ok zgodz sie na zareczyny i wezcie slub dopiero za rok. Przez ten rok wlasnie go jeszcze sprawdzisz, to duzo czasu i zobaczysz jak bedzie reagowal na innych facetow itd. Zarwczyny zawsze mozna zerwac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę podjąć decyzję sama. Chciałam żeby ktoś popatrzył na sytuację obok. Kocham go, ale ta jego zazdrość... Nie moze pogodzić się, że pracuje z mężczyznami. Nie mam asystentki tylko asystenta. Ciężko mi to zrozumieć. Co jeśli to chorobliwa zazdrość? Ślubu nie odwołaliśmy jeszcze. Jest zaplanowany na czerwiec 2019 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No spoko. Wiesz moj maz a wtedy na poczatku chlopak tez byl mocno zazdrosny. Do tego stopnia ze jak np. Jechalismy samochodem i skomentowalam glosno rejestracje jakiegos samochodu(bo powiedzmy ze niebezpiecznie wyprzedzal itd to czlowiek patrzy skad ten koles) to juz mnie wyzywal i posadzal ze ja sie interesuje tamtym chlopakiem. Ale z czasem wyluzowal i zrozumial ze go nie zdradzam. Taki wrazliwy byl bo jego byle go zdradzaly itd. To myslal ze ja taka sama. A z czasem zobaczyl ze mi to nie grozi i teraz to luzik. Zazdrosny jest standardowo jak kazdy facet o ukochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zdolna do zdrady i nigdy nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak taki zazdroany to w 90%przypadkow sam ma.sobie cos do zarzucenia. Ocenia przez pryzmat wlasnej osoby. Odeszlabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosny typ. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdź bo będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrość w związku jest zawsze dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie z powodu zazdrości posypało sie małżenstwo, bo z czasem się poglębiało. Dochodziło do tego że miałam awantury że maluje paznokcie i używam perfum. Że na bank mam kogoś bo wychodząc z domu psiknę się perfumą. Kończyłam pracę o 17.00 a pięć minut później już był telefon gdzie jestem. Non stop miałam przeglądany telefon i komputer w celu znalezienia czegokolwiek co by go przekonało do mojej zdrady. Oczywiście go nie zdradzałam. Czułam się tak zaszczuta i tak miałam dość tłumaczenia się z wszystkiego, że podziękowałam za taką miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest perfuma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah zazdrość to miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×