Dowiedzialam sie, ze facet ma zone i dziecko

Jestem zalamana. Spotykamy sie od maja. Zona z dzieckiem mieszkaja w innym miescie. On mieszka sam w dwupokojowym mieszkaniu. Z tego powodu do tej pory nawet mi nie przyszlo do glowy, ze moze miec zone i dziecko. Nie wiem co robic

Jak to co? Wyslac go do kosza. Sklamal, oszukal. W jakiej sytuacji postawil zone, swoje dziecko, ciebie? Jeszcze masz watpliwosci? Za moment zrobi z ciebie wariatke, desperatke i twoje poczucie wartosci i wiary w czlowieka legnie w gruzach. Chcesz tego? Elena

Nie wiem czego chce. Tyle sie pisze na tym forum o kochankach, a ja zostalam nia nieswiadomie. Skad mialam podejrzewac, ze samotnie mieszkajacy facet ma zone i dziecko? Pewnie, ze go posle do diabla. Zastanawiam sie tlko, czy mam napisac do zony, zeby ja uswiadomic kim jest jej maz.

Postaw się w odwrotnej sytuacji, czy chciałabyś się dowiedzie, gdyby taka sytuacja miała miejsce? No to masz odpowiedź :)

Masz 2 opcje: -zburzyc jej caly swiat (ktory moze juz jest zburzony), -potraktowac, jak ostrzezenie i mocno przeswietlic nastepnego kandydata na chlopaka, Nie wiem, co lepsze. Dla mnie lepsza 2 opcja. Wspolczuje sytuacji, ale.... mimo wszystko, zycie sie dzisiaj nie konczy. Elena

spotykacie się od maja a ty już wiesz jak i gdzie on mieszka pewnie z nim cudzołożyłaś i zostałaś pokarana tym że on ma rodzinę

Dziekuje za odpowiedzi. Nie chce jej burzyc zycia. Raczej do niej nie napisze. Zona to w koncu zona. Nie jestem jakas panienka, ktora wierzy naiwnie, ze facet zostawi zone dla kochanki. Jezeli juz mialabym napisac, to raczej os w stylu, aby kazala mezowi nosic obraczeke. Jestem teraz w szoku, mam nadzieje, ze niedlugo sie z niego otrzasne.

Cos wesolego ci napisze:optymista zpesymista sprzeczaja sie ciurkiem. Jeden widzi obwarzanek, drugi widzi dziurke. Glowa do gory. Uporasz sie z tym. Elena