Do Ciebie M......

Chcesz KOŃCA? to napisz wreszcie KONIEC wtedy ja nie będę Cię tu szukać, ani przelatywać te linijki, byle tylko znaleźć Twój ślad...nie, no to wszystko jest żałosne... M. taka miłość, co jest warta? Przecież ja wiem, że Ty celowo mnie olewasz. A ja sobie cenię prawdę. Napisz mi prawdę i skończmy to. E.

Ile razy mam pisać, desperatko? Daj mi w końcu spokój i skończ błaznować. Nie będę z kimś takim, jak ty i zapamiętaj to, bo to mój ostatni wpis na kafeteria.pl. Żegnaj, E. Zacznij w końcu żyć. Poznałem kobietę i naprawdę nie mam ochoty na twoje chore zabawy. Dorśnij i ochłoń. Z nami KONIEC. Życzę Ci szczęścia. M.

Chcę końca! Zajmij się wreszcie nim, on Ciebie bardziej potrzebuje niźli ja .

20.12 nr1 a zwracasz się do Ewy?

Kubciu dotrzymaj słowa, bo dzisiaj znowu mnie odwiedziłeś, po co, skoro mowie, ze być konkurencją dla twej narzeczonej jest ponizajace i jak ją widzę to fu i blue mnie bierze na myśl jak ci ciagnie:P Nie możesz poprosić by cię przytuliła i jej tulić? Mnie potrzebujesz do takich delikatnych czułości? Rozumiem, że ją traktujesz jak prywatna prostytutki, ale mi jej szkoda jest, rozumiesz, jak kobieta kobietę żałuję.

Zwracam się do CIEBIE i dobrze o tym wiesz. Mnie ju tu nie spotkasz. Odcinam się od ciebie. I nie rób z siebie pośmiewiska na forum, bo już pół mojej pracy huczy od plotek, że zadałem się z wariatką...

do jasnej cholery napisz jej imię gieroju a te swoje "CIEBIE" TO WSADŹ SOBIE W D...!

Mam to gdzieś Kubciu:)A nie huczeli jak wyszły na jaw twoje psychopatyczne skłonności? Oczywiscie, że nie, bo oni w tym uczestniczyli:P a może są na twojej liście płac?:P

Tak, do Eleonory te słowa, odczep się.

Eugenii? Narzucająca się narzeczona? Niemozliwe:P

20.12 nie jesteś jedynym M. na tej kafeterii, najprościej byłoby gdybyś także napisał swoje imię

20.12 nr2 jakim nim???

lustro:D

Ja jestem M huhu. Muahaa

Ha ha ha .. Buziaczki Pa M

Buziaczki dla Ciebie M. E.

A czy do końca życie będziecie się całować przez kafe???

niestety, chyba tak E.

nie załamuj chłopa, bo straci cierpliwość i jego miłość pryśnie ty nie rozumiesz męskiej natury kobito!

nie no, buzi mogę mu dać:)

...i kiedyś obiecałam stosunek w cycki

to nie byłam ja E. dobrze, że jeszcze nie odeszłam

Bosze jaki wariat z ciebie.

E. obiecywałas kilkanaście razy dziennie że odchodzisz. To miało dramaturgie wywołać czy myślałaś że twój M. napisze coś w stylu nie odchodz ukochana haha. P***buski.

Do tej pory walczyłam o porządek w życiu. Wydawało mi się słusznym "nie kochać" ale ILEKROĆ postanawiam TAK, źle mi się dzieje. Już nie będę odchodzić, bo i tak wracam...już nie wiem co mam sama ze sobą zrobić...

a ten twój M. świat tak samo postrzega?

A skąd ja mogę wiedzieć, skoro do tej pory był akcent na seks. Widać on nie tak samo...

Zmadrzej kobiet bo sądzę że pierwszej młodości już nie jesteś. Nikt nie jest wart żeby do niego wzdychac i robić z siebie niewolnika jakiegos urojonego uczucia. Pogodz się z rozumem babo...

no no zadrośniku!

a może ktoś jest właśnie wart...