Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luzik Luiza

Spotkania w czasie świąt z kimś kogo się nie lubi. Jak przetrwać?

Polecane posty

Gość Luzik Luiza

W czasie świąt będę spędzać czas z siostrami męża i ich rodzinami oraz z teściami. Wszystko ok, cieszę się, ale jedna z sióstr to tragedia. Nic nie można powiedzieć, wszystko krytykuje, we wszystkim najmadrzejsza, ogólnie najlepsza, ą ę itp. Potrafi wybuchnąć bez powodu i często wprowadzać niezreczną atmosferę :/ W związku z tym w czasie tych świat na pewno wielokrotnie będzie coś nie tak. Na samą myśl mi słabo. Zawsze to olewam, albo nawet wchodzę w dyskusję choć wiem, że to bez sensu. Teraz jestem w ciąży i nie mam ochoty. Jak uniknąć konfrontacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udawaj, że źle się czujesz, może się od.je.bi.e. :/ a który to tc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luzik Luiza
20tc półmetek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo tylko z bratowa...Nie chce ryja ogladac,a bede musiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocudek
Autorce nie chodziło o "oglądanie ryja" tylko o nieodpowiednie zachowania. To chyba jednak różnica? Autorko nie wchodź w zbędną dyskusje i tylko tyle jestem w stanie doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wrecz nienawidze tesciowej. Jestem tak sklocona z nia, ze raczej jej geby ogladac nie bede ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam identyczną bratową. Staram sie z nią nie rozmawiać, bo się nie lubimy, ale jak już wyskoczy ze swoimi mądrościami i racjami absolutnymi mówiącymi tonem prawdy ostatecznej to staram się pokazywać że to nie robi na mnie wrażenia i ze stoickim opanowaniem odbijam piłeczkę swoimi argumentami. Aczkolwiek spodobało mi to jak swoją szwagierkę opisałaś i nie wiem czy któregoś pięknego dnia nie wyskoczę z cięższą artylerią i nie opiszę głośno jej zachowania, bo może tacy ludzie nie mają świadomości jak są ciężcy w odbiorze. W ogóle ciężko mi wytłumaczyć taki "fenomen" człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam bardzo, święta są dla wierzących a z tego co wy tu opisujecie daleko Wam do tego, Miłosierdzie. Wiecie co to jest? Nie bądźcie zaklamane w twarz ładnie, pięknie a za plecami obgadujecie nawet na INTERNECIE... Czas świat to super okazja aby się pogodzić. Więc zamiast pisać że nienawidzicie dajcie im dobry przykład. Z resztą nie musicie wcale oglądać a ni znosić czyjegoś towarzystwa. Siedzcie w domu tylko jedna sałatka Wigilii Wam nie zrobi, same przez sobą nie możecie udawać. Gdybyście nie miały korzyści to byście nie oglądały tych "ryjow". Same macie nie lepsze GĘBY :-) MIMO WSZYSTKO WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taki problem z tesciami a szczególnie tesciem. Gbur jakich mało, choleryk, co Pan i Władca powie to jest święte. Na codzień nie utrzymuje kontaktów z tesciami tylko w Święta się widzimy. Siedzę przy stole i nie zwracam na tego człowieka uwagi, nie rozmawiam z nim, nawet nie patrzę się. To jest okropne i poprostu przykra sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo! Olewam i na takiej imprezie bawię się z dziewczynkami :) moje córki + córka siostry męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys tez tak robiłam tzn spedzalam czas z ludzmi którzy ani mnie nie lubili/szanowali ani ja ich. Teraz jeśli mam do kogos jakies ale to staram się z taka osoba nie spotykać. Nareszcie jest spokoj. Zycie jest za krótkie żeby spotykać się z takimi ludzmi. Ale to dopiero odkryjecie kiedy będziecie starsze i ... mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są czasy, że połowa populacji ms identyczny problem. Weź to po prostu na klate :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co spędzać czas z rodziną jak mam siedzieć i np.olewac teścia i z nim nie gadać czy nawet patrzeć na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam w druga stronę szwagier ki wielkie damy i panie nic ciekawego nie powiedzą tylko by chciały z kogoś wyciągać , a później między sobą komentują. Jest taka sztuczna atmosfera mam nadzieje ze uda mi się tego uniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak. Same kobietki się nakręcacie. Tak, zamiast wpuścić jednym uchem, wypuścić drugim, przymknąć oko na pewne zachowania, Wy rozkminiacie je we wszystkie strony. Każdy z nas ma ujemne strony, innym mogą też nasze pewne zachowania nie podobać się. Więcej luzu, zmiana tematu rozmowy, wyjście w niemiłych sytuacjach, ucinanie rozmowy w zarodku... Ja też nie zawsze mam ochotę spotykać się nawet z własną rodziną w okresie świąt, ale taka tradycja. Z teściami i rodziną męża też nie zawsze mam ochotę świętować, ale nastawiam się optymistycznie, nie wchodzę w dyskusje na pewne tematy i jest ok. A jak czuję się już zmęczona idziemy z mężem na długi spacer... i jest cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam większe stresy ze spotkań w mojej rodzinie, zawsze któreś z mojego rodzeństwa ma jakieś pretensje do rodziców, rodzeństwa. To nie jest przyjemne, a szczególnie na świątecznych spotkaniach. U teściów nie muszę takich tekstów słuchać, bo mnie nie dotyczą, jestem wyluzowana, zawsze mogę ulotnić się z pomieszczenia w którym trwa dyskusja. Ogólnie wolę nie zabierać głosu w pewnych sprawach, wrzucić naczynia do zmywarki, lepić z dziećmi bałwana, podać kawę, ciasto. Nalewką rządzi teść, ale degustacja jego wyrobów wywołuje spadek napięcia wśród gości. Ogólnie jest super, lubię święta i wśród mojej i wśród męża rodziny, bo nie przejmuję się co mówią inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cierpię mojej bratowej. Ona tylko gada o tym jaka jest super, jakie na "plecy" ile ma na koncie i ile wyludzila od rodziny. Ona żyje na cudzy koszt całe swoje życie i chwali się tym (?!). Nie cierpię jej bo mówi tylko o sobie jaja jest super, mądra itp. Nie można z nią o niczym innym porozmawiać. Na każdego patrzy "z góry". Niestety spotkania są nieuniknione. Nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, jesteście chore czy co? Jeśli mi się nie podoba gdzieś, czy coś lub ktoś, to po prostu unikam. Nie przyklejam na falszywy ryj sztucznego uśmiechu, po prostu nie idę. Wesołych swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:44 niestety nie zawsze się da! Będą tam inni z którymi chętnie się spotkam. Dzieci b. chcą, mąż również. Ta jedna osoba nie spowoduje, że zaszufladkujemy się w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anka ankkkga
Przeżyjesz i powiesz: "święta, święta i po świętach" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wdawaj się w dyskusję, udaj, że słuchasz, nie komentuj, uśmiechaj się do wszystkich i przetrwasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiem udawać wiec nie wybieram się do rodziny tzw na święta ani nie zapraszam do siebie, nigdy nie dali mi wsparcia gdy tego potrzebowałam a nawet odrzucili mnie, teraz włazą w tyłek temu, który sprawił wiele zła w moim życiu, ale on jest bogaty, ja nie a to są interesowni ludzie, chcieliby udawać ze jest ok, ja nie mam na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×