Zrozumieć faceta ? Jak ?

Witajcie... Opowiem wam swoj przykład... Byłam w zwiazku z miłością swojego życia 8lat. Mamy ze sobą dwie wspaniałe córki Nasze drogi się rozeszły małżeństwo się rozpadło przez ciagłe jego kontrole obsesje na każdym kroku widzial zagrożenie. Mineło 3lata on ma dziewczyne ja chlopaka.... Kontaktujemy sie tylko w sprawach dziec***ewnego razu napisał do mnie że wspomina sobie jak to było kiedyś nam razem dobrze i co u mnie itd. Powiedziałam mu prawde że u mnie wszystko się uklada i że miło że jeszcze ma mnie gdzieś tam w dobrych wspomnieniach temat sie szybko skończył z mojego powodu poprosu nie chciałam wspominać bałam się że to mnie ruszy i bedzie bolało.... No i stało się skończyłam rozmowe przez fb i wróciły wspomnienia chodz trwało to kilka minut i wszystko wrociło do normy... Po jakimś czasie mieliśmy wspolne załatwienie spraw urzędowych wybralismy sie razem rozmawialiśmy jak gdyby nigdy nic jak dawniej po powrocie zaczełam o nim myśleć broniłam się jak mogłam aby zapomnieć udało sie zaczoł co jakiś czas odzywać lecz ja oczywiście pełny dystans a on chciał by się spotkać sam na sam tylko raz a mi w tym momencie zapaliła się czerwona lampka nie dopusciłam do tego teraz zastanawiam się po co to wszystko po co wchodzi w moje życie skoro każde z nas ma swoje...

zrób mu numer z pulapka na myszy

Byc moze takie same emocje i uczucia się w nim odzywają, jak i w Tobie. Z tego, co piszesz wynika, że Ty zakonczylas zwiazek? Jesli on rzeczywiscie byl tak obsesyjnie kontrolujacy i zazdrosny, to nie jest to czlowiek nadajacy sie do zwiazkow, wiec lepiej nie dopuszczaj do zadnych spotkan, poza tymi, ktore sa nieuniknione i dotyczą dzieci.

A co tu jest to rozumienia. Chciał sexu. Jedna samica facetowi nie wystarczy, nigdy.

Chyba nie jest szczęśliwy w swoim zwiazku

Ja znam takiego co był już z nową kobietą a poprzedniej jeszcze dzieciaka zrobił. I ta nowa nie odeszła.

Seksu ze mna ? Kiedyś powiedział mi swierzo po rozstaniu się że jestem kiepska a teraz seks uraz do końca życia

Sama widzisz, ze zdarza mu sie wywolywac w Tobie rozne emocje, w druga strone to dziala pewnie tak samo. Nigdy nie bedziecie mieli szans tak zupelnie zapomniec i sie odciac, bo sa dzieci, chwile slabosci beda na pewno.

Najpierw sa kary dla męża w postaci celibatu. A pozniej jest rozwód .

Ale to można bardzo łatwo zakończyć. Spotkajcie się parę razy, parę razy sex itp, gwarantuje że przy 4-5 spotkaniu się poklocicie. :)