Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja córka

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ma 9 lat jest bardzo dobra uczennica wręcz wzorową ale nie dlatego że jest tzw kujonem ona jest bardzo pojętna bardzo duzo korzysta z zajęć lekcyjnych i nie musi w domu poswięcać zbyt dużo czasu na naukę. Jest dzieckiem bardzo zdolnym utalentowanym chodzi nawet do muzycznej szkoły i gra na pianinie. Ale dlaczego o tym piszę ? Posłuchajcie mam problem i nie za bardzo mam o tym z kim porozmawiać oprócz mojej mamy. Moja córka od malutkiego kocha zwierzęta nigdy nie bawiła sie lalkami wszystkie jej zabawki to przedstwienia zwierząt marzy nawet żeby zostać w przyszłości weterynarzem. I wszystko było by dobrze gdyby nie sąsiedzi w klatce u mojej mamy ktora mieszka blisko nas. Posłuchajcie martwi mnie to ze córka bardzo interesuje sie dorosłuymi np obserwuje jak dorosłe dziewczyny albo nawet kobiety ubierają się i ona chce tak samo. Niby to normalne że dziecko naśladuje dorosłych . Często widzi jak po osiedlu spaceruja sąsiadki i ona zaczeła brać ze sobą swoje maskotki ze to niby też wyprowadza je na spacer. Jest bardzo śmiała odważna i ona podchodzi i zagaduje te sasiadki robi to oczywiście grzecznie pyta np jak wabi się piesek tej pani itd Niestety ostatnio zaczeła spotykać sie od niektorych ludzi z czymś strasznym. To sasiedzi mieszkajacy w tej same klatce co mama. Dowiedziałam się od tzw " życzliwej " sąiadki że moja córka łazi tak z zabaweczką że zaczepia ludzi że śą siad a to ten albo tamten powiedzieli że jest psychicznie chora . A sama zapytała mnie czy przypadkiem nie zmieniłam córce szkoły na specjalną i oczy robiła duże jak mówiłam jej że ona chodzi do normalnej szkoly. Asia często jest zaczepiana przez ta " życzliwą " opawiada o nie j niestworzone historie że wali córka w poręcz albo w domu w kaloryfer. Oczywiscie ze to nie prawda bo nikt z sąsiadów tego nie potwierdza. Córka jest straszona policją i mowi do niej ze zachowuje się jak wariatka. Zeby nie przychodziła tak czesto do babci ze nie ma prawa kręcic się p klatce "bo wnosi piasek w buciorach " Zawiadomiła nawet administracje i zostałam na ulicy zaczepiona przez administratorkę z pretensjami . Wiecie co ta osoba jeszcze wyprawia podobo zaczepia ludzi sąsiadów równiez z innych klatek żeby podpisali jej ze tu są w bloku hałasy przez moje dziecko. Rozmawiałam z sąsiadami ktorzy blisko ieszkają drzwi mojej mamy i ludzi z parteru nikt nie potwierdza zeby córka zachowywała się glośno. Co mam robic czy oni mają prawo robić z mojej córki psychicznie chorą wariatke itd ? Jak sobie radzic :( jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja córka niech się nie zbliża do tej sąsiadki. A ty idź do prawnika i dowiedz się co możesz zrobić. Zawsze możesz pozwać tych sąsiadów swojej matki do sądu z powództwa cywilnego, za zniesławienie. Nie wiem, czy nie byłoby dobrym pomysłem kupić małej psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno. Kiedy dziecko będzie szło do babci, niech nosi ze sobą włączony dyktafon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej psa i ciesz się, ze nie wiesz co to siedzenie przy lekcjach z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze dobrym pomysłem byłoby zakupienie psa. Ja w jej podobnym wieku kłamałam ze mam psa i opowiadałam o nim mamom moich kolezanek. Mysle ze nie ma rodzenstwa i brakuje jej przyjaciela w postaci prawdziwego zwierzaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córce zabroń tam chodzić, bo nie wiadomo co wariatce strzeli do głowy. A przy kolejnej tego typu sytuacji uprzedź babę, że jeszcze raz usłyszy że rozsiewa ploty i idziesz do dzielnicowego i zgłaszasz nękanie. I tak zrób - idź i zgłoś. Nic z tego zapewne i tak nie wyniknie, ale dzielnicowy będzie miał obowiązek pójść do wariatki i z nią porozmawiać. Swoją drogą - powinnaś zrobić coś z córką, bo takie nagabywanie dorosłych niby nie jest groźne ale nigdy nie wiadomo, na jakiego psychola może kiedyś trafić, skoro jest taka ufna i odważna wobec starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*uprzedź babę, że jeszcze raz usłyszySZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te dzisiejsze czasy, prawnika trzeba zatrudnić i sprawę założyć. A nie może mąż, czy dziadek udać się do sąsiadki i w 3 słowach wyjaśnić by się odpeldoliła i jak jeszcze raz ja zobaczy przy dziecku to jej nogi z wielkiej d*upy powyrywane. Proste i skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niby proste i skuteczne, ale ... Jak ktoś pójdzie i powie tej babie, że nogi jej pourywa, to ta baba sama pójdzie na policję i zgłosi groźby karalne. Jeśli łazi z petycją odnośnie dziecka tzn, że właśnie dokładnie tak zrobi z mężem, czy dziadkiem. Doniesie na policję. Tak swoją drogą, istnieją takie suki, jak ta sąsiadka babci dziewczynki? Jakoś nie chce mi się w to do końca wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ona przecież mnie zaczepiała z awanturą i moją mamę też zaczepiła ale to nie pomaga buntuje innych sąsiadów którzy ubliżają moją córkę że jest psychicznie chora. Ale jak sama siedzi cały dzień w oknie i zaczepia sąsiadów to ona nie jest chora psychicznie ? Mogłabym założyc jej sprawę ale potrzebowałabym świadków a nie mam nikogo oprócz mamy bo przecież nikt obcy z klatki mamy na pewno nie będzie się chciał wtracać. A może ona sama ta sąsiadka załatwiłaby sobie swiadków wśród tych lokatorow ktorzy też ublizają córce ? Zauważyłam ze moja córka ma taka osobowość ze wzbudza skrajne uczucia ludzi albo jej nie lubią i ubliżają albo ją bardzo lubia chwala jaka wspaniała, mądra dziewczynka. Nawet jest sąsiadka z klatki u mamy ktora mieszka na 4 pietrze i tak polubiła córkę że az kupiła jej czekoladki :) A kilka osób z tej klatki jej nie lubi ale są to ludzie nie obrażając nikogo niezbyt wysokiego lotu. Bo jak zaobserwowałam to osoby takie wkształcone lub po prostu kulturalne traktoją córk dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadził się taki babsztyl do naszego bloku, mieszkala pół roku, wkurzała wszystkich, donosy pisała, ale na młodzież można liczyć, codziennie nasrane na wycieraczkę, powybijane szyby (1pietro) i inne dolegliwości, wzywała policję ale świadków było brak :) no i gówniarze mieli zawsze alibi , wyprowadziła sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dyktafon autorko, dyktafon. Wystarczy. Poza tym, opinia o dziecku ze szkoły od pedagoga. Możesz iść do psychologa zrobić dziecku różne testy. Psycholog żaden wstyd i trauma dla dziecka. Brak orzeczenia o niepełnosprawności umysłowej, a wręcz przeciwnie, pozytywna opinia od psychologa i baba jest w sądzie ugotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje się jak to wszystko wpłynie na psychikę córki jak będzie słyszała na swój temat takie opinie złe spojrzenia itd. Jak mam ją ratować ? nie pozwolić jej chodzić do babci ? ale dlaczego mam karać dziecko ? Może jednak lepiej niech tam nie chodzi ? Sama juz nie wiem co robić bo ja mogę być twarda udawać że nic mnie to nie rusza i chodzić z dumnie podniesioną głowa ale córka to czujei przeżywa. gdyby była dzieckiem zamknietym w sobie i nieśmiałym nie byłoby takich problemów ale byłyby inne z pewnością. Myślę ze niektorzy ludzie nie rozumieją że dziecko może być inteligętne rozmowne odwazne ( śmiałe ) Ona nawet jak ma w szkole muzycznej tzw ( popisy ) to wychodzi na scenę smiało nie ma z tym problemów Może to dla niektorych wyraz braku wychowanie ? nie wiem ? może sami wychowują swoje dzieci tak ze są niepodobne do mojej córki i nie rozumieją mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dyktafon autorko, dyktafon. Wystarczy. Poza tym, opinia o dziecku ze szkoły od pedagoga. Możesz iść do psychologa zrobić dziecku różne testy. Psycholog żaden wstyd i trauma dla dziecka. Brak orzeczenia o niepełnosprawności umysłowej, a wręcz przeciwnie, pozytywna opinia od psychologa i baba jest w sądzie ugotowana. Tak koniecznie dyktafon zrobię tak. Oczywiście pomyśle o testach psychologicznych ale warto by było żeby sasiadka sobie takie testy zrobiła bo pamietam jak kiedyś opowiadała że przysnił jej się zmarły moż i kazał przygotować łóżk do spania bo powiedział że będzie przychodził do niej w nocy i ona podobno przygotowała mu to łóżko i mówi że on przychodzi do niej do domyu spać bo w nocy słyszy jego oddech. Ja to słyszałam i nie opwiadałam po ludziach że wariatka a ona tak dokucza mojemu dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja wiem, że się boisz o córkę, jak to na nią wpłynie, ale podejrzewam, że już wpłynęło. Piszesz, że baba może sobie załatwić świadków. Jakich świadków? Na co świadków? Na to, że piasek na butach, albo walenie w poręcz jak idzie? Please... Jak dziecko wali w poręcz, albo grzejnik, to jest po prostu niegrzeczne i tyle, a nie świrnięte. Złap babsztyla na dyktafon, idź do prawnika, niech prawnik wystosuje c***isemko do niej, że głupia p***a nie ma podstaw do zniesławienia, a zniesławia. Jest nagranie i może ona ponieść odpowiednie konsekwencje prawne i tyle. Koszt 200-300zł. W czym ty jeszcze widzisz problem? Pozytywna opinia od pedagoga szkolnego i finito. Może ci naskakać. A jeśli dalej tak będzie robić, to do dzielnicowego. Prawda jest taka, że jak nie twoje dziecko, to doczepi się baba do innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widzę, że mi odpisałaś, kiedy ja pisałam na wcześniejszy twój post. To, że jej się śni śp. mąż i ona ścieli mu łózko itd to prawdę powiedziawszy taki sam mały powód do oskarżenia o chorobę psychiczną, jak głaskanie obcego psa. Ale masz rację, też mogłabyś. A testy psychologiczne, będą też dla ciebie jako wskaźnik jak bardzo inteligentna jest twoja córka i w jakim kierunku. Krzywdy dziecku testem, wyglądającym jak zabawa nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiadka walnięta nie ma co mówić. Ale z drugiej strony nie uważacie że jednak 9 latka chodząca na spacer z pluszakiem i udająca że to prawdziwy zwierzak na spacerze to nie przegięcie?? I pytanie dlaczego nie ma psa? Skoro od dawna tak marzy dlaczego jej nie kupiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko twoja córka jest jednak troche dziwna. Może jednak powinnaś tez zająć sie nią, bo skoro ludzie tak na nią reagują to znaczy, że nie toleruja jej zachowania. Skoro jest taka inteligentna powinna to zrozumieć, umiec sie zachowac i nie nagabywac innych ludzi. Będzie coraz starsza i może być coraz gorzej. Inteligencja a zachowania społeczne to dwa zupełnie różne zagadnienia. Może jednak psycholog powinien się z nią spotkac. A jak w szkole rówiesnicy, lubia ją? Ma koleżanki? u mojej córki w klasie jest taka dziewczynka, niby nic jej nie mozna zarzucić a NIKT jej nie lubi. Nie umie funkcjonowac w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziewczynka nie jest dziwna. To ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Dziewczynka kocha zwierzęta i nagabuje tylko właścicieli psów. A to, że wychodzi z pluszakiem, to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że pragnie mieć zwierzaka. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzenie z pluszakiem i traktowanie go jak żywe zwierze nie jest normalne, i ludzie zawsze będą dziwnie patrzeć. A ty jako matka powinnaś to ukrucić już dawno. Jak córka będzie chciała jechać nad morze to będziesz jej pozwalać taplać się w masce i płetwach w kałuży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dziwne było by gdybym to ja jako dorosła osoba wychodziła na spacer z pluszakiem i twierdziła że to prawdziwe zwierze ale dziecko w wieku 9 lat ma prawo jeszcze się tak bawić tym bardziej że ona przecież wie ze to zabawka. Dlaczego ludziom tak wszystko przeszkadza Dlaczego wszyscy musza zachowywać się tak samo ? Ja wiem że teraz czasy sa inne i już niektorym wydaje się że 9 lat to już nawet zabawkami bawić się nie wypada. Pamietam taka sytuację z własnego dzieciństwa a byłam w wieku podobnym do córki. Moje dwie koleżanki z podwórka wyśmiewały mnie że bawię się lalkami i w ogóle zabawkami a one takie dorosłe poważne usmiech.gif Tylko przyłapałam je potem jak same siedziały w kąciku i bawiły się lalkami odgrywając różne scenki myślac że nikt nie widzi usmiech.gif Wtedy zrozumiałam jakie to obłudne usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że z twojej córki będzie kiedyś dobry lekarz weterynarii, najlepszym rozwiązaniem jest kupienie jej psa i to teraz pod choinkę. Widać, że jest tak rozsądną dziewczynką, że da sobie radę z opieką nad nim. Życzę wam dużo radości i spełnicie jej życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że z twojej córki będzie kiedyś dobry lekarz weterynarii, najlepszym rozwiązaniem jest kupienie jej psa i to teraz pod choinkę. Widać, że jest tak rozsądną dziewczynką, że da sobie radę z opieką nad nim. Życzę wam dużo radości i spełnicie jej życzenie. Bardzo dziękuję za słowa otuchy :) Wszystkim bardzo dziękuję z całego serca za słowa wsparcia Życzę Wam Najpiękniejszych Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wychodzenie z pluszakiem i traktowanie go jak żywe zwierze nie jest normalne, i ludzie zawsze będą dziwnie patrzeć. A ty jako matka powinnaś to ukrucić już dawno. Jak córka będzie chciała jechać nad morze to będziesz jej pozwalać taplać się w masce i płetwach w kałuży? x Ach tak... 9 latka nie ma prawa być już dzieckiem i ma się zachowywać poważnie, za to 23 latek drący po pijaku mordę po nocach ma do tego prawo. Bo on, czy ona młodzi to muszą się wyszaleć. Weź się zastanów co wypisujesz. Taplanie się w kałuży nad morzem? Co masz na myśli? Brodzik w piasku? A dlaczego nie? Dziwne rzeczy się widzi na plaży i zapewniam cię, że akurat tam nikt nie zwraca na nic uwagi o ile nie zakłóca spokoju smażenia się w słońcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jest kochanym dzieckiem. Jest bardzo mądra i interesuje się modą. Chciałaby zostać kiedyś projektantką...Teraz tylko lubi ze mną wybierać ubrania a ostatnio korzystamy z internetowych sklepów, najbardziej lubimy PSOTY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, twoja córka jest wybitna i całe życie ludzie będą chcieli zrównać ją do zwykłego poziomu.Wspieraj ja i pomóż rozwijać jej pasje.Ludzmi się nie przejmuj, bo to szara masa.Ja to znam z autopsji i wiele mogłabym opowiedzieć jak żyje się zdolnym, ponadprzeciętnym , mam już swoje lata i trzymam kciuki za ciebie i twój skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz wyobraźnię wypisując takie historie. Nie, nie musisz się wcale leczyć, ale z pluszakami to się w twoim wieku nie rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×