Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nakłonić bratową do wyjazdu za pracą?

Polecane posty

Gość gość

Hej, często się mówi, że to my jako matki jesteśmy mniej mobilne i z auotmatu bardziej uzależnione od założonej rodziny, tym bardziej nie mogę zrozumieć przypadku mojej bratowej. Jest to młoda wiekiem i stażem mężatka (od 5 miesięcy), zdawałoby się, że świat stoi przed nią otworem a torpeduje każdą inicjatywę... Do rzeczy. Mieszkają teraz u moich rodziców, na 3 pokojach, niemniej ona stwierdziła, że jakoś tak ciasno i należy wziąć kredyt na własne mieszkanie. Problem opiera się jednak na tym, że nie maja nawet na połowę wkładu własnego, gdyż wesele im się nie zwróciło i jakoś tak średnio u nich z oszczędnościami. Błagalnie więc patrzą na moich rodziców, aby im pożyczyli. Dodać należy, że moi rodzice nie mają dobrych zarobków i nie bardzo im się ta koncepcja uśmiecha. Mlodzi nie mają raczej szans na szybkie zgromadzenie środków, bo ona robi na poczcie w okienku, brat na magazynie i drugie pół etatu dorywczo ma przy przerowadzkach. Ja natomiast pracuje jako kordynator projektu wysyłającego Polaków do pracy poza granice naszego kraju. Ostatnio pojawiła się propozycja kontarktu z Finlandii, praca przy linii produkcyjnej, stała oferta na 6 miesięcy, soboty i święta super płatne - kobiety wracają zadowolone, same się chwalą, że na spokojnie zaoszczędziły ok. 60 tysięcy złotych bo mają nocleg, wyżywienie. Jako, że moją bratową kariera raczej w PL tu nie trzyma, dzieci tym bardziej, warunki mieszkaniowe u rodziców też nie odpowiadają zasugerowałam wspomnianą ofertę. Byłoby to korzystne dla wielu stron: rodziców bo nie musieliby użyczać kilkudziesięciu tysięcy pożyczki (najpewniej bezzwrotnej), młodzi mieliby na wkład i jeszcze nadwyżkę, no i na samym końcu dla mnie bo i większa prowizja ;) Tymczasem bratowa zareagowała nerwowo, nie szło jej przetłumaczyć, że to żaden obóz pracy i krzyczała, że ona świeżo po ślubie nie będzie porzucać męża... natomiast plany na kilkadziesiąt lat związane z kredytem już ma... Nie powiem trochę zszokowała mnie jej reakcja. Czasem przecież trzeba zacisnąć pasa i dać coś od siebie by było lepiej. Wyjazd miałby miejsce między świętami a sylwestrem, przy czym praca 1.1 płatna z bonusem, więc miałaby czas na spokojne spakowanie się i wiosną znów byłaby w PL. Na ten moment jeszcze trzymam tą ofertę, ale nie wiem czy jest sens tak się poświęcać dla niewdzięcznej osoby;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysyła Pani Polaków za granicę???? Do jakich krajów jeśli można wiedzieć. Przepraszam, że tak z innej beczki ale chciałbym wyjechać za granicę, mogę prosić o meila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego bratowa a nie brat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wyjedź głupia cwaniaro nie martwisz się o nic więcej niż o swoją prowizję. Też nie uznaję opuszczania rodziny (z dziećmi czy bez). Małżeństwo na odległość to żadne małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 Niech się Pani nie da nabrać!!!! Widzi Pani że autorka nawet rodzinę by sprzedała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyślij brata cwaniaro, jak to taki miód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie mi ubliżać. Brat nie wyjdzie bo i tak zarabia więcej niżeli bratowa, ma dodatkowe zlecenia i umowę na czas nieokreślony z terminem wypowiedzenia 3 miesiące. Natomiast bratowa żenującą wypłatę i zdecydowanie krótszy okres wypowiedzenia. Ja nie muszę wyjeżdżać, bo nie dośc, że na nikim finansowo nie wisimy (jak oni na rodzicach) to normalnie z mężem mamy mieszkanie własnościowe nieobciążone kredytem, ponado 200 tysięcy oszczędności to i teraz przy jednym dziecku w wieku szkolnym odkładamy skromne kwoty :) Także wyjazd byłby czymś nieracjonalnym. Niemniej tak właśnie ja między innymi rozpoczynałam proces wychodzenia finansowo na prostą - pracowałam przez pół roku w Niemczech u całkiem sympatycznej kobitki, aż do jej śmierci. Rodzina za zaangażowanie jeszcze wielokrotność wypłaty mi dała poza tym co było zapisane w umowie. :) Analogia więc jest prosta i często przekazujemy to naszym klientom - ciężką pracą się ludzie bogacą także poza granicami PL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co Twoi rodzice przyjmowali pod dach gołodupca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, bratowa porzuci stabilną pracę na poczcie, zaoszczędzi 60 tys, wróci i co? Nie znajdzie od razu pracy, więc 15 tysięcy już pójdzie na życie, zostanie 45 tysięcy. O ile małżeństwo im się nie rozsypie przez wyjazd. Niech jedzie brat, nie wiem czemu stawiasz magazyn ponad pracę na poczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale brązowa ma pracę. Więc musiałaby z niej zrezygnować. Więc skoro już teraz, mimo, że ona pracuje ty nią pomiatasz, to jak będziesz ja traktować jak wróci i nie będzie miała pracy? Pewnie wysyłałabys ja całe życie, bo wiecznie by było, że nie pracuje. Rozwalisz im małżeństwo takim wtrącaniem, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy układa sobie życie jak chce. Nie dla każdego i nie dka każdej rodziny jest dobry taki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta twoja bratowa to gołod***ec bez przyszłości, ekonomiczna analfabetka do tego bardzo wygodna - umościć d...e u kogoś i jeszcze wybrzydzać. Spluń jej na ryj przy łamaniu się opłatkiem albo przynajmniej wpędź ja w poczucie winy, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu i nie można nikogo nie liczyć nawet jak wychodzi się naprzeciw ich potrzebom (dodaj coś, że niby kontrakt spadł - choćby nawet było to nieprawdą i nie otrzymałaś świątecznej prowizji). tłukowi powinno przemówić to do kapuścianego łba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@15:53 no jak będzie rok po powrocie wybrzydzać na pracę to i może z 15 tysięcy ubędzie - przypominam, że nie wynajmują - mieszkają u rodziców stąd i redukują koszty życia. a tak miała prostą, mechaniczną robotę, po powrocie znajdzie coś równie "ambitnego" jak dziś np. na kasie w markecie. bo skoro mają pocztę w tej miejscowości to i biedronkę, lidla tym bardziej, u nich non stop rekrutują. ile się zarabia w okienku na poczcie, z 1500 netto chociaż? przecież to jest śmiech. jak babka będąc w sile wieku sie teraz nie zmbilizuje to już zawsze na kimś będzie wisieć. a brat pewnie z samego magazynu ma 2000 netto + zlecenia na przeprowadzkach, posta decyzja komu się bardziej kalkuluje. kolejny temat: mieszkają u jego rodziców, mąż wyjedzie i co u teściów będzie se siedzieć jak darmowy lokator? bo z 1500 to ile ona im dołoży, maks 300 do życia. wspomniany układ może tylko popsuć stosunki w rodzinie. na Twoim miejscu autorko podjęłabym temat na forum rodzinnym tak, żeby i Twoi rodzice naciskali, pośrednio bowiem finansuja im wygodne życie i coraz trdniej babce będzie wyjść ze strefy komfortu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech jadą oboje to przywiozą 120 tysięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.06 Chyba najlepsze rozwiązanie. Oboje niech jada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@15:54 jest praca i "praca". jej miejsce zatrudnienia definitywnie kwalifikuje się pod drugą kategorie i czas, żeby pomyślała nie tylko "narobić sie i nie zarobić", ale przede wszystkim o tym by zwiększyć ich potencjał ekonomiczny. Brat widać, że przynajmniej robotny jak się to mawia, a ona jedynie wygodna. Czas wyrwać ją z bajeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat mógłby jechać za pracą tylko do Niemiec, nie mamy nic dla mężczyzn w Finlandii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyślij oboje do Niemiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.10 A jego praca na magazynie gdzie się kwalifikuje? Weź się nie ośmieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:13 do pracy z niskimi, ale i tak wyższymi zarobkami niżeli bratowej :) na siłę szukasz argumentów żeby wysłać na zbity pysk faceta, ona ma gorsze położenie na rynku pracy i to ona powinna się pfrzede wszystkim zmobilizować. autorka nic nie wspomniała by poza oklepanie 8 h etatowych jakoś dorabiała lub chociaż szukała dodatkowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.18 Nie szukam niczego na siłę. Oboje maja kiepska pracę. Jeżeli autorka wysyła na siłę za granicę bratowa, to powinna wziąść też pod uwagę brata, powinni jechać razem. Gdyby to oni sami podjęli decyzję, że żona jedzie on zostaje to inna sprawa. A tu autorka wymyśla, że tylko bratowa wysłać. A niby czemu? Niech jada oboje, albo zostają tu oboje. Oboje maja pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pelikany z was.Ta psycholka codziennie zakłada jakis temat o bratowej,wymyśla nowe cuda na kiju,a wy to łykacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwal się od życia brata i bratowej psycholko. Aż tak nie masz swojego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@16:21 napisała, że dobrze płatna oferta pracy jest zarezerwowana wyłącznie dla kobiet. mogą pewnie wyjechać do innego kraju razem, ale może zamiast 60 tysięcy po pół roku przywiozą razem jedynie 40 tysięcy i znów zwalą się jako bezrobotni do jego rodziców? widać, że autorka dobrze kombinuje, życie nauczyło ją kalkulowania i ewidetniej lepiej wysłać tylko bratową do roboty, może się okazać, że brat żyjąc samodzielnie u rodziców nawet i tu byłby w stanie odkładać, bo znając życie świeżo upieczona żonka może mu tylko dodatkowe koszty generować a sama na siebie nie potrafi zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.53 Jasne. Lepiej wysłać tylko bratowa i czekać, aż małżeństwo się rozpadnie. Myślisz, że tak cudownie byś samemu w obcym państwie? . Albo razem, nawet jak mają mniej zarobić, albo wcale. Jak wyjadą razem, jest szansa, że małżeństwo przetrwa, a mogą też wtedy zostać na dłużej za granicą i zamiast 60 tys za jej tylko pracę, zarobią dużo więcej razem. Mogą tam wtedy nawet na stałe razem coś szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie polecała do pracy takiego niezaradnego cielaka bez d..y. jeszcze zaszkodzi Twojemu stanowisku pracy jak będzie chciała wcześniej zjechać znajdując na siłe powód: bo pieczarkowa była na stołówce, a ja pieczarkowej nie lubie albo mieszkamy w jednym pokoju i pani Zosia chrapie. Podejrzewam, że przedwczesne zerwanie umowy grożą Twojej firmie jakieś kary? O transport pewnie będą musieli się rodzice zatroszczyć no bo jak wróci i na czyj koszt?na pewno firma nie dorzuci jej grosza do biletu powrotnego w przypadku przedwcześnie zerwanej umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego, skoro autorka ma taką pracę, że wysyła za granicę do pracy, dlaczego nie załatwiła nic bratu jeszcze przed ślubem? Skoro on też ma na magazynie taka kiepska pracę, mógł dawno wyjechać. Mógł zarobić na mieszkanie, albo chociaż na jego część. A nie, ze teraz po ślubie po zaledwie 5 miesiącach, autorka chce na siłę wysłać bratowa, a brat co dalej będzie siedział i też niewiele zarabiał tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym na miejscu autorki wypełniła umowę/kwestionarusz jej danymi osobistymi bratowej (jakieś podstawowe typu: imie, nazwisko, data i miejsce urodzenia znasz) i w gronie rodzinnym tak aby wszyscy słyszeli podała jej do wypełnienia. od takiego aktu nie byłoby już raczej odwrotu, a mało tego czułaby presje ze strony rodziny żeby się wreszcie od nich uzależniła i da ta oddech Twoim rodzicom. Fajnie, że się troszczysz o rodziców kontrolując aby młodzi ich nie wykorzystywali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat pewnie ma ze 3 koła wypłaty, a ona liże znaczki za 1500, więc o czym tu w ogóle mówimy? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.07 Pewnie ze 3 koła? Czyli tylko pewnie. Więc pewnie tyle nie ma. Zresztą jeśli nawet, co to 3 koła na faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×