Każdy, kto zostaje księdzem ma szczęśliwe życie!

po co wam te baby? nie wiecie co macie!!!

Ci, którzy nie spełniają się w celibacie, powinni odejść!

bzdury piszecie takie, że głowa boli - chyba życia nie znacie zakonnego - u nas jest tyle plotek i tyle spraw, które wychodzą na jaw - życie kapłanów nie jest takie łatwe - bywa bardzo trudne, zwłaszcza jak są z powołania i trafią na tych co są tylko dla mamony lub innych profitów

Pewnie, wszyscy są szczęśliwi, tylko od czasu do czasu wrażeń szukają...szczególnie wtedy, gdy popadają w konflikt z władzą….kobietę wykorzystają i zostawią… Władza winna ich frustracji!

21.00 a co beda robili kiedy odejda

tak godziny nauki godziny służenia w nużących rytuałach w czasie okraszonej nie zawsze zrozumiałą tradycją i mocno spaganizowanej mszy debile i ich gimbazjalne dzieci krzyczą za Tobą: o! pedofil! batman! staruchy w czasie spowiedzi odwalają KGB z całej dzielnicy i musisz tego słuchać w ogóle musisz słuchać czyjegoś nieudacznictwa w czasie spowiedzi musisz chodzić po domach zimą i nie wiesz, jaka patologia Cię czeka, a kto spuści psy nigdy nie będziesz mieć jawnego dziecka ani żony ani nawet browarka nie wypada. utrzymując kontakty z kobietą czujesz się jak d***** mam wymieniać dalej?

21.12 bzdury! ks.

Tak, kobieta się pojawia wtedy, gdy jest źle w strukturach

Ten, który się zakochuje, kryzysuje…

Pewnie, że szczęśliwe i święte…a co w małżeństwach, tylko walka o przetrwanie, trudny mąż, awanturnik, trudne dziecko Mam jeszcze wyliczać?

Najpierw kochałam księdza jedynie za pomocą fascynacji, miałam jak to się mówi "różowe klapki na oczach", modliłam się więc zaczęłam stopniowo przeglądać...i zaczęłam kochać go rozumowo, świadomie... i trzymam się od niego z daleka. Szanuję jego wybór, kocham jego drogę, jakże miałabym w nią wkraczać, skoro nigdy nie będzie moja...Idziemy różnymi drogami i nigdy nie będziemy sobie pisani...to tyle...

Idźcie chłopaki na księży, ale pod warunkiem, że słyszycie Ten Głos...w przeciwym razie niech was ręka Boska broni!