ładne kobiety

mają zawsze łatwiej są traktowane łagodniej, często są adorowane wybacza im się wiele rzeczy i przymyka oczy na np. brak wiedzy lub umiejętności, albo predyspozycji trzyma na stanowisku tylko w celach reprezentacyjnych niejednokrotnie inni wypełniają ich obowiązki Te zaś myślą, że do wszystkiego dochodzą same i ten sukces to efekt ich ciężkiej pracy stają się bardzo pewne siebie i wręcz zarozumiałe niejednokrotnie aroganckie i bezwzględne coraz więcej oczekują od życie ich feministyczne podejście jest źle ukierunkowane walczą o równouprawnienie innych kobiet bo czują się za to odpowiedzialne, w końcu skoro one odniosły sukces to dlaczego inne nie mogą myśli, że to wina mężczyzn i naciska na nich tworzą się organizacje faceci chcą mieć święty spokój dlatego wstawiają kobiety na stanowiska na które się absolutnie nie nadają i znów sytuacja się powtarza są uprzywilejowane i inni pomagają im odnieść "pozorny" sukces z czego są bardzo dumne - historia się powiela i takie perpetuum mobile feministek napędza się samo MY MĘŻCZYŹNI jesteśmy waszymi ofiarami atakujecie nas mentalnie, psychicznie, a niejednokrotnie fizycznie na czym polega wasz atak fizyczny - na atakowaniu naszych zmysłów to bardzo wyrafinowany i przebiegły plan ale tak własnie działa kobieta

Babochłopy brzydkie tez są na stanowiskach kierowniczych, poniżają podwładnych, nie nadają się na nie, ale jak wlazły tak się trzymają zebami ich.

Bo ustawienie takiej prostaczki na stanowisku kierowniczym to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że taka rekompensuje swój brak urody poniżaniem innych, to jeszcze nikt jej nie tknie, bo to kobieta. Jak wiadomo kobiety są nietykalne. Ponadto taka często ma wyrobione plecy.

Sama prawda o kobietach.

Bo włazic w doopę odpowiednim osobom, od ktorych chce cos uzyskac, jest interesowna a poniża tych od których niea żadnej korzyści lub są od niej zależni

Czasem tak jest, ale nie zawsze, ukończyłam AGH, znam kilka języków obcych, ale tak jak pisze autor/ka, często bywałam uważana za ładną- ale głupiutką i w każdej nowej pracy muszę udowadniać, że mam wiedzę i umiejętności

a już nie wspomnę o szowinistycznych komentarzach i gapieniem bezczelnym

A ja jestem kobieta. Ponoć atrakcyjna. Ja o sobie nigdy tak nie myślałam dopóki nie zaczęłam o siebie dbać i zauważyłam większe zainteresowanie ze strony mężczyzn. Pracuje z klientem. To prawda ludzie są milsi jak widza ładna buzie i prawda jest tez ze jeśli kobieta otrzymuje dużo zainteresowania to staje się arogancka i przekonana o tym ze jest najlepsza. Przerabiałam to ale odpuściłam. Dbam o siebie ale nie traktuje innych z góry. Podejrzewam ze to przez jakieś tam doświadczenia życiowe które wzmocniły charakter i pozwoliły skupiać się na rzeczach głębszych a nie tych płytkich. Podsumowując zgadzam się z autorem wątku. Może nie w pełni ale w dużej mierze ale kontra jest to ze jak baba jest wredna to będzie wredna bez względu na to czy jest ładna czy nie

A nie pomyślałaś aby ubierać się skromniej, mniej wyzywająco... aby stonować makijaż i nie rzucać się po prostu w oczy? To tez irytuje, macie pretensje do nas, że się gapimy, a dekolt duży, sukienka obcisła, krótka, makijaż wyzywający, buty na obcasie, intensywny zapach perfum... To wszystko sprawia, że chcesz czy nie chcesz to się popatrzysz. Skromny ubiór, delikatny makijaż i masz spokój. Jednak nie, wy tak nie rozumujecie. Same kusicie i potem macie pretensje, że tak na nas działacie. Jeśli jednak było by odwrotnie i nikt się na Ciebie nie gapił, to czuła byś się nieatrakcyjna i nam się tu żaliła, że nikt nie zwraca na Ciebie uwagi.

gość dziś Wiem też że to kwestia charakteru, ale to już inna bajka. Najlepsze jest jak taka prostaczka, która nic sobą nie reprezentuje pod każdym względem ma siebie za księżniczkę. To mnie wręcz fascynuje jak taki ktoś może mieć o sobie tak wysokie mniemanie. To wręcz niepojęte. Może to wasz instynkt, który zapewnia wam przetrwanie.

Prostaczka uważana jest za prostaczkę przez podwładnych i ludzi z miasta, co myśli o sobie nie ma znaczenia

Głupoty piszesz, ubieram się w jeansy, góra to elegancka koszula lub zwykły sweter, usta delikatnie pomalowane na oczach tylko kreska, ale jestem wysoka mam ładną figurę, długie kręcone włosy i to chyba sprawia, że faceci w pracy gapią się na mnie, no chyba, ze mam wskoczyć w wór pokutny a wlosy schować pod czepkiem!

Islam rozwiąże Twoje zmartwienia. :P Skoro tak to ok. Jednak często kobiety ubierają się wyzywająco i potem mają do nas pretensje. Tylko wiesz, dziwne, że Ci to przeszkadza. Skoro ubierasz się normalnie i bez zbędnych dodatków wzbudzasz zainteresowanie to jako kobieta powinnaś być zadowolona. Lepiej tak niż być brzydką. Owszem dla osoby inteligentnej może być irytujące ciągłe udowadnianie innym, że powierzchowność to nie wszystko, ale sądzisz, że osoby mało atrakcyjne maja inaczej? Każdy musi udowodnić, że coś potrafi.

Tak czy inaczej jesteś jak widzę pretensjonalna. Kobiety często tak mają. Jesteś brzydka - źle. Jesteś ładna - źle. Jesteś sama - źle. Masz faceta - źle. Patrzą się na ciebie - źle. Nie patrzą się - źle. Itd. itp.

Ale ja nie jestem z tego powodu niezadowolona :-) cieszę się, że obcy dla mnie mężczyźni, koledzy z pracy gapią się czy są mili.

Tylko chciałam zaznaczyć, ze nie zawsze trzeba ubierać się wyzywającą czy tak zachowywać aby wzbudzac zainteresowanie męzczyzn

Teraz piszesz, że się cieszysz, wcześniej sugerowałaś, że Ci to przeszkadza... i zrozum taką...

No pewnie,że nie trzeba. Ja zakochałem się w kobiecie, która dla wielu nie była by atrakcyjna. W moich oczach była najpiękniejsza.

hahah może to inna dziewczyna pisała :-)

Taaa... bo tu same atrakcyjne zaglądają... utalentowane i skromne....

Tutaj każdy może byc każdym. Jest duże pole do popisu. Ja moge być wspaniałym, bogatym, przystojnym kawalerem, z własną firmą, 3 domami i prywatnym jachtem.

Podaj adres.."-)

gość dziś Po co masz się rozczarować? :P

gość dziś - można i owszem. Ja wszem i wobec piszę o swoich wadach, ale częściej jest to wykorzystywane przeciwko mnie niż doceniane. Jednak pisanie o sobie, że jest się pięknym i wspaniałym również nie jest mile widziane, oj nie.

gość dziś Po co o tym pisać? Fakt, w świecie Internetu częściej się teraz pisze niż rozmawia... nad czym ubolewam. Nie mniej jednak jestem tego zdania, że jak chcemy kogoś poznać to osobiście. Wówczas sami odkrywamy wady i zalety. To takie naturalne i powiedział bym wspaniałe, a to dlatego, że może nas ktoś zaskoczyć. Po co zatem pisać o sobie? Lepiej dać siebie poznać.

Ale... kurcze, szczerze? Ja tu nie jestem po to by kogoś poznawać. Ten temat nie jest formą prowokacji w celu "wyhaczenia" atrakcyjnej kobiety.

A czyja to wina jest, ze ladne kobiety sa jakie sa? Wina facetow. Ja mam 3 dyplomy, z czego 2 z polibudy. Dwa jezyki obce. Wysoki iloraz inteligencji, do tego naprawde jestem profesjonalna i mam w pracy swietne wyniki. A Wy chlopaki i tak patrzycie mi na tylek, zamiast mnie sluchac.

A tak na marginesie, swego czasu gdy poznałem pewna osobę i odkrywałem jej wady uznałem, że to własnie one o niej stanowią i bez nich nie kochał bym jej tak mocno.

Ładne kobiety wcale nie mają łatwiej. Muszą znosić intrygi i oszczerstwa zazdrosnych brzydszych kobiet. W pracy muszą pokazać i udowadniać swoje kompetencje, kiedy inne kobiety podkladaja im kłody pod nogi, a faceci szufladkuja jako księżniczki które wszystko osiągnęły dzięki ładnej buzi. Znosić nachalne spojrzenia i aluzje seksualne facetów. Paradoksalnie mają mniejszą szansę na trwały związek, bo faceci z góry zakładają że nie mają u nich szans, nawet nie próbują do takiej kobiety zagadać. Natomiast ciągle mają propozycje seksu od różnej maści roochaczy :O Reasumując najlepiej mają kobiety przeciętne. A mężczyźni są ofiarami swoich zmysłów na własne życzenie, bo myślą nie tą głową którą trzeba :P Ładne kobiety mają z tego więcej problemów niż pożytku.

gość dziś O co Ty masz pretensje właściwie? O to, że przedstawiłaś siebie tutaj nam jako chodzący ideał? I obwiniasz facetów o co? Że matka natura obdarzyła Ciebie inteligencją i urodą? To wina mężczyzn, tak? Chcesz to znajdź sobie praca z dala od facetów, ubieraj się w burkę i nie dbaj o siebie. To rozwiąże Twoje problemy. Jakie wy jesteście problematyczne. Tak jak pisałem... zawsze jest wam źle.