Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znowu nie śpię przez nerwicę lękową :(

Polecane posty

Gość gość

męczą mnie objawy psychosomatyczne, a nie mam żadnych leków, ostatnio już nie wytrzymałem i o 5 rano pojechałem na pogotowie a i tak mi żadnych leków gostek nie przepisał tylko zrobił mi pogadanko terapie, ale fakt że po tym ze 3-4 tygodnie było dobrze, a od kilku dni znów wszystko powraca, mam już dość, to już trwa ponad 2 lata:o chce zdechnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu nie leczysz się u psychiatry? Też mam lęki i sie leczę, i dzięki temu jest mi o wiele lepiej. Jeżeli człowiek który ma problemy z głową nie zacznie się leczyć to bardzo prawdopodobne jest że objawy będą u niego dalej postępować. Jeszcze dojdzie do tego, że popełnisz samobójstwo. Im wcześniej zacznie się leczyć, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja już się leczyłem, 2 lata brałem leki i chodziłem po różnych terapiach, to i tak mi nie wiele dawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co Cię tak uspokoiło na tej pogadance? musisz się ugruntować, pomyśleć o czymś przyjemnym, jeść to nie, ale zrobić dobrej herbaty myśleć o tym jak to było, jak ostatnio udało Ci się z tego wyjść myśleć alternatywnie o problemie, który zapoczątkował stan lękowy x i chodziłem po różnych terapiach x zastanawiające. serio wytrzymałeś kilka różnych terapii, w które się angażowałeś? jakie to były nurty i ile trwały? co było problemem w efektywności terapii i czy rozmawiałeś o tym z terapeutami, że nie jesteś zadowolony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem psychodynamiczną 5 miesięcy i bechawioralno-poznawczą przez podobny okres czasu, byłem też na terapii grupowej ale to nie było dla mnie i wtedy wlasnie zostałem przeniesiony na indywidualną psychodynamiczną tak angażowałem się bo chciałem z tego wyjść a tylko szczera terapia odkrywająca głębie psychiki tego co ukryte gdzieś tam daleko na dnie, może dać efekty no ale nie wiele pomogło, chociaż i tak widzę efekty bo to że teraz nie mogę spać to tylko lekkie napięcie ale na tyle drażniące że się na tym skupiam, nie potrafię odwrócić myśli i to wtedy trochę narasta i już całkiem sie zasnąć nie da, ale ogólnie kiedyś to miałem tak że co chwile na pogotowie latałem bo miałem tak silne objawy i tak różnorakie że się wytrzymać nie dawało, ja nie potrafiłem na miejscu usiedzieć bo mnie nosiło a o spaniu to już wogóle nie było mowy chyba że po hydroksyzynie czy lorafenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) 5 miesięcy to ładny wynik, jeśli chodzi o determinację ja byłam na behawioralno-poznawczej i tam z kolei nie wnikałam w siebie. wnikałam w sytuację. w spontan. nie mam zdiagnozowanej ostatecznie nerwicy, ale stany lękowe mam, i powiem Ci, ze paradoksalnie mi wnikanie w siebie pogarsza depresyjno-nerwicowe objawy, a o wiele lepsze efekty mam jak analizuję sytuację i okoliczności. tak jakby omijam temat, przeskakuję dół, ale nie jest też tak, że bagatelizuję problem. po każdej akcji robię mentalną albo w zeszycie tabelkę co zaszło. aczkolwiek jasne, też jestem ciekawa, skąd to się w ogóle wzięło. x że teraz nie mogę spać to tylko lekkie napięcie ale na tyle drażniące że się na tym skupiam, nie potrafię odwrócić myśli i to wtedy trochę narasta i już całkiem sie zasnąć nie da x z tym odwróceniem myśli to najtrudniej, rozumiem chyba Twój ból:( jak już jest ta gonitwa to przesrane. x ale ogólnie kiedyś to miałem tak że co chwile na pogotowie x znam to od osoby w rodzinie. nie zawsze była traktowana ze zrozumieniem sytuacji na dyżurach:( x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed 4 mi się udało zasnąć, przy świetle i co pare pare naście sekund otwierałem oczy patrząc i uświadamiając sobie że przecież wszystko jest ok, aż w końcu co raz bardziej senny i w ostatniej chwili wyłączyłem światło i po chwili padłem :) spałem nieprzerwanie teraz do 9, ogólnie wcześniej też spałem gdzieś od 23 do 1 w nocy i potem 3 godziny się męczyłem bo nie mogłem ponownie zasnąć mam też taki sposób ale stosuje go w ostateczności że włączam sobie na laptopie jakiś film albo bajke nawet typu shrek czy epoka lodowcowa i ustawiam w programie odtwarzającym że ma się komp wyłączyć po zakończeniu odtwarzania albo ustawiam telewizor że ma się wyłączyć np za 30 czy 60 minut i wtedy zasypiam oglądając, to odwraca moją uwagę, zamykam oczy, otwieram co jakiś czas i tak aż padnę, ale ostatnio rzadko to stosuję, próbuje zasypiać w normalny sposób co do moich terapii prawda jest taka że ja znalazłem prawdziwe powody swoich lęków i byłem w zasadzie nimi zaskoczony bo wydawało mi się że problemem jest co innego ale właśnie jak zajrzysz w głąb siebie to wychodzą ciekawe rzeczy, problem tylko taki że okoliczności życiowe i sytuacja w której jestem wystawiają mnie ciągle na ten lęk i póki co wiem że sie spod niego nie wyrwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj sobie pojeździłem w mrozie na rowerze i po tym lepiej się czuje, mam nadzieje ze dziś noc będzie spokojniejsza to jutro też sobie pojeżdże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te dolegliwości wszelakie zaczynają się w jelicie. Na forum Cheops poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam jesteś jelito, nie bede niczego czytać i szukać jak debil, jeśli już coś chcesz powiedzieć to mów konkretnie o co ci chodzi albo daj konkretny link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje Brołkuś :) Tobie również życzę spokojnego snu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moje lęki jest niezastapine lekarstwo, mijaja błyskawicznie, nie wiem jak to działa ale jest doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do psychiatry, widocznie wczesniejsze leki nie dzialaly, nie kazde działają... Ja brałam leki na nęrwice lekowa przez 3 lata, czułam sie swietnie, zero lęków, życie było piękne. Brałam Parogen ale przytyłam przy tym prawie 30kg, co jest jego czestym efektem ubocznym, postanowilam odstawic, schudłam w momencie ale co z tego jak po kilku miesiacach nerwica wrocila, ostatnio bylam na pogotowu bo myslalam, ze mam zawał :o dostałam Afobam doraźnie, pomaga super ale uzaleznia wiec biore tylko jak mam mocne ataki. Do psychiatry sie wybieram po leki ale juz parogenu nie chce, boje sie ze znow przytyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie kiedy pojmiecie że lekami się nie wyleczysz? trzeba znaleźć prawdziwą przyczynę lęku i ją wyeliminować bo jak nie to możesz sobie właśnie brać 3 lata leki będzie ok, a jak odstawisz to wszystko do ciebe wróci a dlaczego wróci? no bo nie przerobiłaś swoich lęków np na terapii, jeśli je w sobie odnajdziesz i przerobisz to juz żadnych leków nie będziesz potrzebować. Dlaczego wy wszyscy idziecie na łatwizne i liczycie tylko na leki? jak one pomagają tylko jak sie je bierze, krótko mówiąc skazujesz sie na to by brać je całe życie ale prędzej sobie organizm rozwalisz nimi wątrobe trzustke itp od tak długiego brania. Nie lepiej to konkretnie przepracować terapię i uwolnić się od tego raz na zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami lęki są irracjonalne, przychodzą nagle z olbrzymią silą, czasami słabsze, pomaga wyciszacz, w moim wypadku niefarmakologiczny, przypadkowo na niego trafiłam, nie wiem dłącznego akurat on, nie wiem jak działa, wiem, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki lęk, niepokój mijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinien, tylko problem ze znalezieniem wlasciwego tulacza, nie każdy pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu nie śpię od godziny prawie hehe zapuszcze sobie film, ustawie zeby się komp wyłączył jak się skończy i zasne otumaniony filmem, odwróci mi to uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brołkuś a ty śpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbgvb
Ktoś tu głupoty pisze ze lekami się nie wyleczy. Bzdura, czasem właśnie by w ogóle ruszyć do przodu leki są podstawą, sama to przerabiałam. Zwlekalam z lekami bo chciałam dać radę sama, uparcie codzień walczyłam, ale efekty cóż, nic nie znikało do końca..dopiero nexpram który bardzo Ci polecam. Był to strzal w dyche, i nie tylko mi pomogl bo już kilka osob tym się wyleczylo z mojego polecenia. Także nic Ci nie zaszkodzi spróbowac. Oczywiście dwa, trzy tygodnie trzeba poczekac na pierwsze efekty, mi te najgorsze samopoczucie już nie wróciło, a bralam to kilka lat temu, też problemy ze spaniem itp, kolatania serca, uczucie duszności, słabości itd dużo by wymieniać, lęki były na porządku dziennym zaczynały się minute po obudzeniu i trwały do samego zasniecia wieczorem. Nie ma na co czekać, trzeba próbowac leczyć dalej, dobrać leki które na Ciebie podzialaja, wtedy dopiero będziesz mógł zapobiegawczo chodzić na terapie, itp inaczej póki masz tak silne objawy które utrudniają normalne funkcjonowanie to terapia na nic wiele się nie zda, bo ona pomaga przy tak silnych objawach czasem dopiero po kilku latach by calkiem ustapily, dlatego najlepsze wyjście to wyciszyć organizm lekiem, gdy samopoczucie się poprawi na tyle ze poczujesz się zdrowy, to chodzić na terapie i na bieżąco rozwiązywać problemy które gdzieś tam w Tobie siedzą, bo teraz to Ty nie jesteś w stanie się na niczym skupić, wiem jak jest przy lękach, ciężko jest myśleć bo to takie koło ze jak zaczynasz myśleć to ciało odrazu zaczyna reagować lękowo, i na siłę uciekać chcesz od myśli, to jest meczarnia dlatego dobrze radze idź do lekarza popros o lekarstwo, wytrzymaj te pierwsze tygodnie gdzie zazwyczaj te objawy się nasilają, gdy będzie bardzo źle ratuj się jakimś lekiem takim doraźnie uspokajajacym i antylękowym, nie przestawaj brac tego leku którym będziesz się leczyć, stopniowo gdy poczujesz lekkie efekty, zwiekszaj dawke, tak bys czuł się naprawdę dobrze, potem stopniowo odstawiaj, najmniejszą dawkę stosuje jeszcze trzy.miesiące dla podtrzymania efektu leczenia. I będziesz zdrowy, też przez to przechodziłam. Da się, choć jest ciężko z początku ale wierz mi lepiej się przemeczyc te parę tygodni i mieć coraz więcej spokoju i być ostatecznie zdrowym niż męczyć się tak latami, bo jestem pewna ze będzie tylko gorzej jak nie bedziesz leczyć tego. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam uważam że to nie jest katarek który się lekami wyleczy, bo LĘKI i inne nerwice to zaburzenie psychiczne a nie fizyczne, lekami to można sobie wyregulować uciążliwe objawy psychosomatyczne ale tego co siedzi gdzieś głęboko w twojej psychice (czyli przyczyna lęku) tego leki ci z głowy nie wyciągną, dlatego znałem pare osób co tez liczyły tylko na leki, jak brali to było w miare ok, ale jak odstawili wszystko wróciło, dlaczego? a no dlatego że problem w ich pyschice nadal pozostawał nierozwiązany, leki tego nie rozwiążą tylko psychoterapia. Ja uważam leki za wspomagacz, ja np miałem uciążliwe objawy psychosomatyczne nie byłbym w stanie wysiedzieć 40 minut na terapii dlatego miałem leki by wyciszyć organizm, bym mógł się w spokoju skupić na pracy terapeutycznej i to ona mi pomogła a nie leki, po terapii leki odstawiłem nie biorę od roku i funkcjonuj***ardzo dobrze. Bo tylko psychoterapią dojdziesz do głębi swojej psychiki i odnajdziesz swoje prawdziwe wyzwalacze lęku, prawdziwe przyczyny takiego stanu, a jak się o nich wie to sie je przepracuje przegada, wie się jak temu zaradzać i dzięki temu wszystko puszcza. Leki za ciebie tego nie zrobią, mogą tylko objawy tuszować i tworzyć złudne poczucie że wszystko jest ok, podczas gdy prawdziwe przyczyny lęku ciągle tkwią w tobie, są tylko maskowane przez lek i gdy leki odstawisz to LĘKI wracają i każdy psychiatra i psychoterapeuta ci to powie. Dlatego leki ok, ale podstawa to terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brołkuś kochanie dzisiaj spałem całą noc :) lekkie trudności z zaśnięciem ale za to spałem długo i nieprzerwanie aż do rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:27 ty k'urwo j'ebana w każdym temacie spamujesz o tej terapii... idioto pier'dolony ja bym ci zrobił terapie ~ do wora i wpier'dol ty k'urwo SZMATO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×