Nie zasługuję na nic

Jestem śmieciem, głupią, rozpuszczoną gówniarą, egoistką. Nie powinnam dostać nic, ani swoich rodzicow, którzy przynoszą mi rano śniadanie do łóżka, ani przyjazni, ani miłości, ani rodziny. Nic mi się nie podoba, na wszystko pluję, warczę. Całe dziecintwo spędziłam zamulona na ławce w szkole nie gadając z nikim, wstydząc się samej siebie, w domu telefon-komputer-telewizja-żarcie. Nie mam zainteresowań, nic nie potrafię, poniżam się sama przed sobą. Jestem pustym, bezwartościowym cipskiem, mam nadzieję że kiedyś mnie wp******i nowotwór lub zostanę brutalnie zgwałcona, zamordowana i wrzucona do rzeki. "Kto nie zaznał goryczy ni razu, ten nigdy nie zazna słodyczy w niebie"

To zmień to co Ci się nie podoba, wyznacz jakiś cel, naucz się czegoś, zwróć się ku drugiemu człowiekowi, zrób coś dobrego dla kogoś.

Nienawiść cie zezre Kubciu, zanim coś powiesz, napiszesz zastanów się jaki to moze mieć skutek dla ciebie. Nie ma dobrej ani złej śmierci, wymienione przez ciebie nie są haniebnie tez, haniebnym jest życzenie jej innym w takiej postaci. Myślałam, że zaczynasz rozumieć o co w tym wszystkim chodzi, ale niestety należysz do tych, którzy nie potrafią przyjąć uniwersalnej prawdy, żałuję. Nie bój się, że żona czy narzeczona nie zaakceptuje twego zła, ja obchodzi TYLKO jaki jesteś dla niej, możesz gwałcić, zdradzać, zlecać morderstwa, być pedofilem, złodziejem, bandyta, to bez znaczenia, ważne, że jesteś przez wielu snob ów podziwiany i masz kase.

WTF