Denerwują mnie ludzie w związkach

Są strasznie skupieni na sobie i na swojej drugiej połówce i zachowują się tak, jakby reszta ich nie obchodziła. Mają gdzieś innych, nie słuchają ich, liczy się tylko ta druga osoba i tyle. Nie rozumiem ich...

Dlatego wolę być sama niż pozwolić na to, żeby mi tak odbiło.

A po co mam zwracać uwagę na bandę idiotow? Zwracam uwagę na to co w moim życiu ważne nie marnuje energii na otaczające mnie błahostki. A widząc że ty nie masz w życiu celu bo interesujesz się wszystkimi dokoła

mnie też to denerwuje, ja nigdy w związku się tak nie zachowywałam.

Wcale nie. Chodzi mi po prostu o to, że są tak skupieni na sobie, że zapominają często o przyjaciołach. Nie rozumiem tego. Związek związkiem, ale kiedy taka parka wychodzi do innych ludzi powinna też się nimi interesować, a nie tylko sobą. Przecież siebie mają na co dzień!

23.30 Taaa, a potem kopnie cie w tylek i zostaniesz sam(a) jak palec , bo ta "banda idiotow" nawet nie bedzie chciala cie znac.

Często czuję się w towarzystwie par jak intruz i mam ochotę się zmyć. Nawet jeśli ta para sama mnie zaprosiła.

Otóż to. Nie można olewać starych przyjaciół tylko dlatego, że jest się w związku.

nie martw się, autorze. jeszcze zakwiczą. związki, o kt mowa w 1 poście jest toksyczna i jeszcze ich w****** bez mydła w o***ty. są wysysani, zostaje pusta skorupa. żałość.

ja nie mam przyjaciółek ,na co mi taka strata czasu na gadanie o bzdurach,a milosc mnie kręci a namietnosc to juz całkiem,pogadanki z babami sa nuuudne

Lubię walić moją babe w cacao :-)

Doladnie, nieraz juz koleżanki olewaly mnie dla facetów. Jak juz się ze mną spotkały to migdalily się co chwilę ze swoim misiem. Tez czulam się jak intruz. Ale to raczej kobiety tak maja, zapominają o przykaciolkach, liczy się tylko misio a jak misio ja kopnie w d...e to nagle przypominają sobie o kolezankach

Jak denerwują Cie ludzie w związkach to sama się z kimś zwiąż i tez będziesz się migdalić.