Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trochę mi brakuje flirtu

Polecane posty

Gość gość

Jestem w związku od roku, wiecie.. Różowe okulary dawno spadły. Jest Ok, ale mogłoby być lepiej. Monotonia. Od jakiegoś czasu zaczyna brakować mi flirtu, wiecie, takiego dreszczyku jak na początku znajomosci, gdzie się stresuje z głupiego spotkania, rozmawia się tak inaczej, poznaje, tego pierwszego dotyku i pocałunku. Tez tak Macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Ciebie zawsze głowa boli jak on chce bara bara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak jest własnie TYLKO na początku, po roku już jest rutyna, a nie dreszczyk pierwszych spotkań, spojrzeń i dotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, najlepszy okres związku jest wtedy kiedy zaczyna się stały seks. Bez owijania w bawełny i tej niepewności czy będzie coś dzisiaj czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze z pół roku i zaczniesz z kimś "tylko" pisać, czego następstwem będzie dymanie się że wspaniałym facetem który daje ten dreszczyk emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niee, nie zamierzam z nikim pisac, ani sie "dymac". Po prostu chcialam z kims na ten temat porozmawiac, czy tylko ja tak mam, czy tez wiele innych osob. Ja to bym chciala chodzic z moim facetem na randki i z nim rozmawiac, z nim sie "dymać" i z nim pisac jak na poczatku, tylko ze to typ domatora i juz w wieku 30 lat caly wolny czas spedza na narzekaniu i graniu na konsoli.. powrot z pracy i na start narzekanie na wszystko, jakbym to ja za wszystko byla odpowiedzialna, nawet za pogode i za sytuacje na drogach.. dlatego pytam, czy tez macie podobne odczucia jak ja, czy moze to jednak z moim zwiazkiem cos jest nie tak. a jesli u mnie jest cos nie tak, to jak to naprawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba ten ogień rozniecac, ciągle o związek dbać, jak się wkrada monotonia to coś podkręcić. Sama jestem mężatką od 17 lat i jest różnie. Namiętności takiej jak za narzeczenstwa na co dzieńnie ma, bo doskonale się już znamy i wiadomo, że jak mąż wraca z pracy to nie czuję tego co czułam kiedy przychodził do mnie kiedyś na randkę. Jak widzę, że zaczyna się relacja bardziej koleżeńska a mąż wieczorem siedzi przed telewizorem czy z gazetą to smutno mi czasami. Kiedy widzę, że seksu nie było kilka dni, bliskości, mam wrażenie że się oddalamy, zaczynam go zdobywać, zapraszam na spacer, inicjuje seks. Mój mąż na seks zawsze jest gotowy, ale po fajnym wieczorze i udanej nocy bardziej się nam układa też w innych kwestiach. Czasami brakuje mi flirtu, ale wiem, że granicę łatwo przekroczyć, więc nie pakuje się w kłopoty. Kocham męża i dbam o niego, na nudę jest wiele pomysłów :-) Autorko, zastanów się czy Ci zależy na partnerze i jeżeli tak to działaj. Zwykle jest tak, że na akcję jest reakcja, prawdopodobnie Twoja inicjatywa pociągnie jego i na nowo się zaangazujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już po roku przyszło znudzenie? O. O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×