Czy mam szansę na prawidłowy rozwój tej ciąży?

Witajcie Piszę na forum, ponieważ potrzebuję pomocy, nie daję już sobie rady, nawet spać nie mogę z nerwów. 13 listopada miałam ostatnią miesiączkę. 15 grudnia zrobiłam dwa testy- druga kreska różowa, 16 grudnia tak samo słabe kreski. 20 grudnia poszłam do lekarza. Ginekolog powiedział że to 5 tydz 2 dzień ciąży. Po badaniu stwierdził, że mam wszystkie objawy ciąży,ale nie mam prawidłowego pęcherzyka ciążowego. Mój pęcherzyk ma 3 mm. Kazał zrobić beta hcg. 21.12 rano zrobiłam betę. Wynik 20,9. Zadzwoniłam do lekarza i stwierdził, że wynik jest zdecydowanie za niski i najprawdopodobniej to znaczy, że ciąża się nie rozwija i mam czekać na samoistne poronienie. Potem dodał że gdybym nie porobiło przez święta to mam powtórzyć betę. Ciagle płaczę, Nie wiem już co mam robić, te czekanie, niewiadoma jest najgorsza. Psychicznie nie daję już rady. Czy myślicie, że mam jeszcze szansę na prawidłowy rozwój ciąży?

Raczej nie,ale co to za lekarz? U mnie z czyms takim kładą na oddział.

Jak bardzo chcesz to bedzie dobrze nie martw sie . Modle sie o to dzicko. I mysle o tobie

Dokładnie, może powinnaś zgłosić się do innego? Może jakieś leki na podtrzymanie?

Skończ ryczeć i wkurzać, masz nieprawidłowy pęcherzyk to chyba lepiej poronic niż urodzić upośledzone dziecko!

Jak pęcherzyka nie rośnie to ani położenie na oddział, ani leki nie pomogą. Musisz czekać na rozwój sytuacji. U mnie chyba było lepiej, pęcherzyka był nieregularny, wgnieciony w 5 tyg 2 dni, a 3 tyg później piękna cisza, chociaż na forum czytałam, że kończyło się to poronieniem6

musisz czekać na rozwój sytuacji i się nie denerwować, bo to szkodzi. pocieszenie w tym jest takie, że skoro doszło do zapłodnienia to jestes płodna.

Autorko, niestety przy takiej becie raczej nie ma szans... możesz ewentualnie zbadać czy rośnie żeby się upewnić. Fakt że owulacja mogła się przesunąć, nawet sporo, ale w takim przypadku nie wyszłyby ci pozytywne testy w terminie miesiączki. Powtórz jutro betę dla pewności jak masz czynne labolatorium. Bo faktycznie czekanie w niepewności jest najgorsze.

a ja ci napiszę ze to wszystko gów.. prawda . lekarze na początrku ciązy uwazają ze wszystko mozna porobic, nie chcą robić problemów. Zajmij się sobą i czekaj

Niestety... stało się... W sobotę dostalam silne bóle brzucha i plamienie , potem już zaczęłam krwawić... Jest mi bardzo ciężko zwłaszcza święta... to miał być tak radosny czas...

Popatrz na to z drugiej strony! Matka natura sama eliminuje chore zarodki. Wyobraz sobie sytuacje , gdzie w 20 tyg ( gdy czujesz juz ruchy) lekarka mowi ci ze.. dziecko jest na tyle chore ze nie przezyje pierwszego roku, s zycie to bedzie obarczone bolem i sama musisz zdecydowac czy ulzyc mu juz teraz przez terminacje , czy skazac na cierpienie. Teraz zostanie tylko zal i smutek, wowczas zostaloby cis duzo gorszego, bo albo wina zabojstwa, albo pamiec bolu ukochanej istotki. Poronienie boli, ale Matka Natura wie co robi

Większość polek ma nasrane w głowie wstydzi się partnera podczas badań pochwy i będąc same ginekolodzy mówią bzdury bo nie ma świadka. Równi ginekologa mają za Boga i to jest szok! Również poród z mężem bo CC często ma powikłania!