zazdroszcze idealnego zycia mojej kolezance i nie radze sobie z tym

14:52 Nie. To tak nie działa. Ja nie chce jej krzywdy. Ciesze się ze chociaż ona ma lepiej. Życzę by jej szczęście trwało zawsze. Ale nie możesz dziwić się ludziom ze choć życzą innym dobrze to jeśli sami tego szczescia nie mają to jednak patrzenie na szczęście innych nie ułatwia im przeżywania swoich problemów. Pozyjesz, zobaczysz...choć naprawdę życzę Ci jak najlepiej.

Nie dość że zazdroście, to jeszcze byle czego. Jakby mąż, dzieci, dom po treściach i nedzna praca w urzędzie za 2 tyś, to byłoby nie wiadomo co. Ja się z kolei zawsze bałam, że tak skończę z takim zwyczajnym życiem.. Nie wiem też co za problem znaleźć pracę w biurze..

Ludźmi „lepszymi” od siebie można sie inspirować, podciągać w górę, starać się równać do nich. Mnie waśnie taka osoba pociągnęła w górę i w końcu powiedziała mi o pracy w której teraz się spełniam na kierowniczym stanowisku i jestem szczęśliwa. Gdybym się odcięła i zamknęła w domu z frustracji to dalej bym żyła tak jak kiedyś. Inspiruje się nią, bo jest fajna dziewczyna, dobra matka, gospodynią, żona.

Przyjdź kiedyś w odwiedziny do hospicjum to zobaczysz ze to właśnie twoje życie jest idealne. A w hospicjum pełno młodych kobiet umierających na raka albo mężczyzn przy których czuwają ich żony i wypłakuja oczy. Mnóstwo małych dzieciaków krzyczących z bólu. Co dzien ktoś odchodzi, a cierpienie jest na porządku dziennym.

Dziękuję za ten wpis

1 minutę temu, Gość Też zazdrosnica napisał:

Dziękuję za ten wpis

 

Dnia 25.12.2017 o 17:31, Gość gość napisał:

Przyjdź kiedyś w odwiedziny do hospicjum to zobaczysz ze to właśnie twoje życie jest idealne. A w hospicjum pełno młodych kobiet umierających na raka albo mężczyzn przy których czuwają ich żony i wypłakuja oczy. Mnóstwo małych dzieciaków krzyczących z bólu. Co dzien ktoś odchodzi, a cierpienie jest na porządku dziennym.